Archiwum
Polskie badania mogą zmienić standard leczenia chorych na szpiczaka plazmocytowego
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 28.06.2022
Źródło: Katarzyna Czechowicz/PAP
Naukowcy zidentyfikowali skuteczną metodę leczenia podtrzymującego po autologicznym przeszczepieniu szpiku u chorych na szpiczaka plazmocytowego. – Polska hematologia może się przyczynić do polepszenia opieki nad ciężko chorymi pacjentami onkologicznymi – mówi dr hab. n. med. Dominik Dytfeld, szef zespołu, który prowadził badania.
– Wyniki są na tyle obiecujące, że mogą przyczynić się do wprowadzenia nowego standardu terapii chorych na szpiczaka plazmocytowego – uważa naukowiec, który jest prezesem Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego.
Badacze zaprezentowali je podczas ASCO 2022, największej i najbardziej prestiżowej konferencji onkologicznej na świecie. – Spotkały się z dużym zainteresowaniem i uznaniem. Nasze wystąpienie zakwalifikowano do grona „Best of ASCO”. To dla mnie zaszczyt i dowód, że polska hematologia jest na najwyższym naukowym poziomie – podkreśla prof. Dytfeld.
Badanie ATLAS zostało zaprojektowane i przeprowadzone przez Polskie Konsorcjum Szpiczakowe we współpracy z prof. Andrzejem Jakubowiakiem z Uniwersytetu w Chicago. Jego celem było porównanie w badaniu trzeciej fazy skuteczności dwóch rodzajów leczenia podtrzymującego u chorych na szpiczaka plazmocytowego po autologicznym przeszczepieniu szpiku: standardowo stosowanego leczenia lenalidomidem (w grupie kontrolnej) z nowym schematem, polegającym na jednoczesnym podawaniu trzech leków: karfilzomibu z lenalidomidem i deksametazonem (grupa badawcza). W badaniu wzięło udział 159 pacjentów z Polski oraz 21 z USA.
– Było to pierwsze takie badanie na świecie, nikt wcześniej czegoś podobnego nie robił. Zaproponowaliśmy nową formę leczenia podtrzymującego i udowodniliśmy, że jest ona lepsza od standardowej. Na pewno nasze wyniki będą ważnym głosem w dyskusji, ale też mamy nadzieję, że przyczynią się do szybkiego wprowadzenia nowego standardu, przynajmniej w USA – podkreśla dr Dytfeld.
Jak dodaje, obecnie w leczeniu podtrzymującym po autologicznym przeszczepieniu szpiku u chorych na szpiczaka plazmocytowego stosuje się lek o nazwie lenalidomid. Jest on powszechnie używany w USA oraz w Europie, choć nie w Polsce. – Terapia ta w sposób istotny poprawia wyniki leczenia; pacjenci żyją dłużej. Niestety, mimo że w Europie zarejestrowana jest od wielu lat, w Polsce nadal jest niedostępna, nierefundowana – mówi badacz.
Jednak, jak pokazały wyniki badania Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego, terapia oparta na schemacie KRd (karfilzomib, lenalidomid, deksametazon) jest jeszcze skuteczniejsza. Po okresie 33,8 miesiąca obserwacji mediana czasu wolnego od progresji w grupie leczonej KRd wyniosła 59 miesięcy, podczas gdy w grupie kontrolnej było to 41 miesięcy. Dodatkowo w grupie KRd doszło do 44-procentowej redukcji ryzyka zgonu lub progresji.
– Na razie ogłosiliśmy nasze wyniki w odniesieniu do czasu wolnego od progresji; o czasie całkowitego przeżycia nie można jeszcze mówić, ponieważ po prostu czas obserwacji był na razie zbyt krótki, wynosił zaledwie trzy lata. Jednak nawet dotychczasowe ustalenia są na tyle istotne, że zdecydowaliśmy się je zaprezentować, bo mogą przyczynić się do poprawy sytuacji wielu pacjentów – opowiada dr Dytfeld.
Jak wyjaśnia autor badania, w kontekście zmiany standardu leczenia można mówić na razie niestety jedynie o USA. Tam procedury zatwierdzające nowe terapie są o wiele prostsze, dzięki czemu zostają udostępnione chorym dość szybko. – W Europie procedowanie jest znacznie bardziej skomplikowane, więc formalna rejestracja może zająć lata – mówi ekspert.
– Kolejną istotną rzeczą, którą chciałbym podkreślić, jest to, że pierwsi na świecie sprawdziliśmy skuteczność terapii podtrzymującej w warunkach modulowanych. Oznacza to, że modyfikowaliśmy jej czas w zależności od różnych czynników biologicznych dotyczących poszczególnych pacjentów. Do tej pory nikt tak nie postępował. I ta część naszego badania także zakończyła się sukcesem – dodaje dr Dytfeld.
Polskie Konsorcjum Szpiczakowe kontynuuje projekt ATLAS, a dodatkowo prowadzi bliźniacze badanie COBRA – tym razem dotyczące pacjentów ze świeżo rozpoznanym szpiczakiem plazmocytowym. Poza ośrodkami z Polski i USA w projekcie uczestniczą również placówki z Norwegii, Finlandii, Szwecji i Litwy.
Badacze zaprezentowali je podczas ASCO 2022, największej i najbardziej prestiżowej konferencji onkologicznej na świecie. – Spotkały się z dużym zainteresowaniem i uznaniem. Nasze wystąpienie zakwalifikowano do grona „Best of ASCO”. To dla mnie zaszczyt i dowód, że polska hematologia jest na najwyższym naukowym poziomie – podkreśla prof. Dytfeld.
Badanie ATLAS zostało zaprojektowane i przeprowadzone przez Polskie Konsorcjum Szpiczakowe we współpracy z prof. Andrzejem Jakubowiakiem z Uniwersytetu w Chicago. Jego celem było porównanie w badaniu trzeciej fazy skuteczności dwóch rodzajów leczenia podtrzymującego u chorych na szpiczaka plazmocytowego po autologicznym przeszczepieniu szpiku: standardowo stosowanego leczenia lenalidomidem (w grupie kontrolnej) z nowym schematem, polegającym na jednoczesnym podawaniu trzech leków: karfilzomibu z lenalidomidem i deksametazonem (grupa badawcza). W badaniu wzięło udział 159 pacjentów z Polski oraz 21 z USA.
– Było to pierwsze takie badanie na świecie, nikt wcześniej czegoś podobnego nie robił. Zaproponowaliśmy nową formę leczenia podtrzymującego i udowodniliśmy, że jest ona lepsza od standardowej. Na pewno nasze wyniki będą ważnym głosem w dyskusji, ale też mamy nadzieję, że przyczynią się do szybkiego wprowadzenia nowego standardu, przynajmniej w USA – podkreśla dr Dytfeld.
Jak dodaje, obecnie w leczeniu podtrzymującym po autologicznym przeszczepieniu szpiku u chorych na szpiczaka plazmocytowego stosuje się lek o nazwie lenalidomid. Jest on powszechnie używany w USA oraz w Europie, choć nie w Polsce. – Terapia ta w sposób istotny poprawia wyniki leczenia; pacjenci żyją dłużej. Niestety, mimo że w Europie zarejestrowana jest od wielu lat, w Polsce nadal jest niedostępna, nierefundowana – mówi badacz.
Jednak, jak pokazały wyniki badania Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego, terapia oparta na schemacie KRd (karfilzomib, lenalidomid, deksametazon) jest jeszcze skuteczniejsza. Po okresie 33,8 miesiąca obserwacji mediana czasu wolnego od progresji w grupie leczonej KRd wyniosła 59 miesięcy, podczas gdy w grupie kontrolnej było to 41 miesięcy. Dodatkowo w grupie KRd doszło do 44-procentowej redukcji ryzyka zgonu lub progresji.
– Na razie ogłosiliśmy nasze wyniki w odniesieniu do czasu wolnego od progresji; o czasie całkowitego przeżycia nie można jeszcze mówić, ponieważ po prostu czas obserwacji był na razie zbyt krótki, wynosił zaledwie trzy lata. Jednak nawet dotychczasowe ustalenia są na tyle istotne, że zdecydowaliśmy się je zaprezentować, bo mogą przyczynić się do poprawy sytuacji wielu pacjentów – opowiada dr Dytfeld.
Jak wyjaśnia autor badania, w kontekście zmiany standardu leczenia można mówić na razie niestety jedynie o USA. Tam procedury zatwierdzające nowe terapie są o wiele prostsze, dzięki czemu zostają udostępnione chorym dość szybko. – W Europie procedowanie jest znacznie bardziej skomplikowane, więc formalna rejestracja może zająć lata – mówi ekspert.
– Kolejną istotną rzeczą, którą chciałbym podkreślić, jest to, że pierwsi na świecie sprawdziliśmy skuteczność terapii podtrzymującej w warunkach modulowanych. Oznacza to, że modyfikowaliśmy jej czas w zależności od różnych czynników biologicznych dotyczących poszczególnych pacjentów. Do tej pory nikt tak nie postępował. I ta część naszego badania także zakończyła się sukcesem – dodaje dr Dytfeld.
Polskie Konsorcjum Szpiczakowe kontynuuje projekt ATLAS, a dodatkowo prowadzi bliźniacze badanie COBRA – tym razem dotyczące pacjentów ze świeżo rozpoznanym szpiczakiem plazmocytowym. Poza ośrodkami z Polski i USA w projekcie uczestniczą również placówki z Norwegii, Finlandii, Szwecji i Litwy.