123RF
Tylko w jednym miesiącu o ponad 3 tys. mniej kart DiLO niż rok temu
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 08.02.2021
Źródło: PTO
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Młodzi onkolodzy z wrocławskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Onkologicznego apelują do pacjentów o zgłaszanie się do lekarzy w przypadku podejrzenia nowotworu.
– Nowotwory nie mają lockdownu. Każdego roku w Polsce chorobę nowotworową wykrywa się u ok. 170 tys. osób. Nie lekceważmy niepokojących objawów, zgłośmy się do lekarza – mówią inicjatorzy akcji.
Z danych z NFZ wynika, że w 2020 roku wystawiono ponad 17 tys. mniej kart DiLO niż w 2019 r.
Niestety najnowsze dane ze stycznia br. wskazują, że ten rok również nie rozpoczął się optymistycznie – tylko w styczniu wydano o ponad 3 tys. mniej kart niż w analogicznym okresie rok temu. – Obserwujemy dwa negatywne zjawiska. Po pierwsze pacjentów onkologicznych faktycznie jest mniej. Po drugie – Ci, którzy już trafią do onkologa, mają bardzo zaawansowaną postać choroby. Oznacza to, że przez długi czas pacjenci nie mogli dostać się do lekarza lub w strachu przed wizytą w szpitalu chcieli przeczekać pozornie błahe dolegliwości w domu. U takich pacjentów leczenie jest dużo trudniejsze, a rokowanie o wiele gorsze – tłumaczy lek. Aleksandra Sztuder z Dolnośląskiego Centrum Onkologii. – Najważniejsze, żeby nie lekceważyć niepokojących objawów. Maseczka nie ochroni nas przed rakiem – dodaje.
Pandemia wstrzymała również realizację badań przesiewowych. Z ostatnich danych publikowanych przez NFZ wynika, że na badania przesiewowe w kierunku raka piersi zgłosiło się w ostatnim okresie zaledwie ok. 33 proc. kobiet. Przed pandemią na mammografię zgłaszało się średnio 55-60 proc. kobiet w wieku 50 – 69 lat. Z kolei cytologię w ostatnim okresie wykonało tylko ok. 14 proc. kobiet w wieku 25 – 59 (przed pandemią 30-40 proc.). Najgorsza sytuacja jest w przypadku kolonoskopii, gdzie jeszcze przed pandemią była bardzo niska zgłaszalność – w niektórych województwach nawet kilka proc. Teraz jest, o ile to możliwe, jeszcze gorzej.
Z danych z NFZ wynika, że w 2020 roku wystawiono ponad 17 tys. mniej kart DiLO niż w 2019 r.
Niestety najnowsze dane ze stycznia br. wskazują, że ten rok również nie rozpoczął się optymistycznie – tylko w styczniu wydano o ponad 3 tys. mniej kart niż w analogicznym okresie rok temu. – Obserwujemy dwa negatywne zjawiska. Po pierwsze pacjentów onkologicznych faktycznie jest mniej. Po drugie – Ci, którzy już trafią do onkologa, mają bardzo zaawansowaną postać choroby. Oznacza to, że przez długi czas pacjenci nie mogli dostać się do lekarza lub w strachu przed wizytą w szpitalu chcieli przeczekać pozornie błahe dolegliwości w domu. U takich pacjentów leczenie jest dużo trudniejsze, a rokowanie o wiele gorsze – tłumaczy lek. Aleksandra Sztuder z Dolnośląskiego Centrum Onkologii. – Najważniejsze, żeby nie lekceważyć niepokojących objawów. Maseczka nie ochroni nas przed rakiem – dodaje.
Pandemia wstrzymała również realizację badań przesiewowych. Z ostatnich danych publikowanych przez NFZ wynika, że na badania przesiewowe w kierunku raka piersi zgłosiło się w ostatnim okresie zaledwie ok. 33 proc. kobiet. Przed pandemią na mammografię zgłaszało się średnio 55-60 proc. kobiet w wieku 50 – 69 lat. Z kolei cytologię w ostatnim okresie wykonało tylko ok. 14 proc. kobiet w wieku 25 – 59 (przed pandemią 30-40 proc.). Najgorsza sytuacja jest w przypadku kolonoskopii, gdzie jeszcze przed pandemią była bardzo niska zgłaszalność – w niektórych województwach nawet kilka proc. Teraz jest, o ile to możliwe, jeszcze gorzej.