Wieś przegoniła miasto w profilaktyce onkologicznej
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 10.03.2011
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Do 2020 roku zachorowalność na raka szyjki macicy wzrośnie aż o 40 procent – alarmują onkolodzy. Tymczasem ciągle w badaniach przesiewowych jest bardzo niski - w 2010 roku wynosił on 35 proc. w przypadku mammografii i ok. 23 proc - w badaniach cytologicznych. Co ciekawe na badania chętniej zgłaszają się mieszkanki wsi niż miast.
Odsetek kobiet w wieku 40 lat i więcej, które kiedykolwiek miały wykonaną mammografię jest w Polsce niski - w 2010 roku “tak” na pytanie o udział w takim badaniu odpowiadało 33 proc. kobiet. Dla porównania, w USA jeszcze w 1996 roku pozytywnej odpowiedzi na takie pytanie udzielało 85 proc.
– To musi niepokoić, bo Polska należy do krajów o niskim ryzyku zachorowania na raka piersi, ale za to przodujemy w statystykach umieralności – mówi Joanna Didkowska z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów Centrum Onkologii-Instytutu w Warszawie. – Aby poprawić zgłaszalność w badaniach przesiewowych, bo ona jest kluczowa dla wczesnego wykrywania nowotworów i skuteczności leczenia, musimy podejść do tego biznesowo i zacząć sprzedawać produkt pt. screaning – dodaje Didkowska.
Co ciekawe, jak pokazują dane Programu Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy, na badania chętniej zgłaszają się kobiety ze wsi niż miast. – Na przykład w województwie śląskim udało się wykonać cytologię u wszystkich mieszkanek wsi, za to jedynie u 7 procent mieszkanek miast – mówi Marek Spaczyński, kierownik Katedry Ginekologii, Położnictwa i Onkologii Ginekologicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Jak tłumaczył to wynik m.in. tego, że na wsiach kobiety dostawały zaproszenie bezpośrednio – od położnych lub pielęgniarek, które odwiedzały kobiety w domach i namawiały do badania, a zaproszenia w miastach były rozsyłane. Poza tym kobiety w miastach częściej korzystają z prywatnych gabinetów, a te nie są włączone do programu.
– To musi niepokoić, bo Polska należy do krajów o niskim ryzyku zachorowania na raka piersi, ale za to przodujemy w statystykach umieralności – mówi Joanna Didkowska z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów Centrum Onkologii-Instytutu w Warszawie. – Aby poprawić zgłaszalność w badaniach przesiewowych, bo ona jest kluczowa dla wczesnego wykrywania nowotworów i skuteczności leczenia, musimy podejść do tego biznesowo i zacząć sprzedawać produkt pt. screaning – dodaje Didkowska.
Co ciekawe, jak pokazują dane Programu Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy, na badania chętniej zgłaszają się kobiety ze wsi niż miast. – Na przykład w województwie śląskim udało się wykonać cytologię u wszystkich mieszkanek wsi, za to jedynie u 7 procent mieszkanek miast – mówi Marek Spaczyński, kierownik Katedry Ginekologii, Położnictwa i Onkologii Ginekologicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Jak tłumaczył to wynik m.in. tego, że na wsiach kobiety dostawały zaproszenie bezpośrednio – od położnych lub pielęgniarek, które odwiedzały kobiety w domach i namawiały do badania, a zaproszenia w miastach były rozsyłane. Poza tym kobiety w miastach częściej korzystają z prywatnych gabinetów, a te nie są włączone do programu.