Archiwum
Dr Cholewińska-Szymańska: Zakażenie koronawirusem 2019-nCoV ma znamiona wysokiego zagrożenia
Czy ostre zapalenie płuc spowodowane koronawirusem 2019-nCoV to zagrożenie? – Bardzo. Ma znamiona choroby zakaźnej o wysokim stopniu zagrożenia. Porównałabym jej zakaźność do eboli, SARS, gorączki zachodniego Nilu, czyli chorób występujących rzadko, ale pojawiających się w formie epidemii – odpowiada Grażyna Cholewińska-Szymańska, mazowiecki wojewódzki konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.
– W historii to była dżuma, cholera czy słynna hiszpanka, która doprowadziła do milionów zgonów - mówi Cholewińska-Szymańska w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
– Dramat wielkich epidemii bierze się stąd, że nasz system immunologiczny nie ma informacji o nowych wariantach wirusa. Dlatego w zetknięciu z nim organizm jest zaskoczony, przeżywa szok cytokinowy, którego następstwem jest ciężki stan kliniczny i szybko postępująca infekcja. Nie ma odporności skierowanej w stronę białek tej właśnie odmiany. Dlatego człowiek choruje bardzo ciężko. W przypadku hiszpanki chorowały osoby młode. Z doniesień z Chin wynika, że teraz umierają osoby raczej starsze, obciążone jeszcze innymi chorobami – wyjaśnia Cholewińska-Szymańska.
Czy jest na to lekarstwo?
– Nie. I raczej trudno się go spodziewać. Pozostaje leczenie objawowe, łagodzące objawy – odpowiada ekspertka.
Przeczytaj także: „Sprawdzą, jak jesteśmy chronieni przed zagrożeniem epidemiologicznym” i „Internetowa mapa zasięgu koronawirusa”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
– Dramat wielkich epidemii bierze się stąd, że nasz system immunologiczny nie ma informacji o nowych wariantach wirusa. Dlatego w zetknięciu z nim organizm jest zaskoczony, przeżywa szok cytokinowy, którego następstwem jest ciężki stan kliniczny i szybko postępująca infekcja. Nie ma odporności skierowanej w stronę białek tej właśnie odmiany. Dlatego człowiek choruje bardzo ciężko. W przypadku hiszpanki chorowały osoby młode. Z doniesień z Chin wynika, że teraz umierają osoby raczej starsze, obciążone jeszcze innymi chorobami – wyjaśnia Cholewińska-Szymańska.
Czy jest na to lekarstwo?
– Nie. I raczej trudno się go spodziewać. Pozostaje leczenie objawowe, łagodzące objawy – odpowiada ekspertka.
Przeczytaj także: „Sprawdzą, jak jesteśmy chronieni przed zagrożeniem epidemiologicznym” i „Internetowa mapa zasięgu koronawirusa”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.