Polska musi mieć Narodowy Plan Alzheimerowski
Redaktor: Agnieszka Katrynicz
Data: 21.09.2011
Źródło: AK
Ekonomiczne i społeczne koszty związane z chorobą Alzheimera będą lawinowo rosły, jeżeli Polska nie wdroży Narodowego Planu Alzheimerowskiego, który wytyczy standardy opieki nad cierpiącymi na to schorzenie – alarmują eksperci.
– Już teraz na choroby mózgu cierpi 127 mln Europejczyków i generują one aż 35 proc. ogólnych kosztów w ochronie zdrowia – mówił prof. Grzegorz Opala ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, przewodniczący Zespołu Ekspertów Priorytetu Polskiej Prezydencji ds. chorób mózgu w wieku podeszłym.
– Już teraz na choroby mózgu cierpi 127 mln Europejczyków i generują one aż 35 proc. ogólnych kosztów w ochronie zdrowia – mówił prof. Grzegorz Opala ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, przewodniczący Zespołu Ekspertów Priorytetu Polskiej Prezydencji ds. chorób mózgu w wieku podeszłym.
Według danych z 2005 r., koszty tych schorzeń były większe niż te, które wygenerowały łącznie nowotwory złośliwe, choroby serca i cukrzyca.
Obecnie, liczbę chorych na Alzheimera, najczęstszą przyczynę otępienia u osób po 65. roku życia, szacuje się w Polsce na co najmniej 250 tys., z czego 150 tys. nie zostało zdiagnozowanych. A wraz ze starzejącym się społeczeństwem liczba chorych będzie wzrastać.
– Obecnie żyje w Polsce aż 4,85 mln osób (tj. 13 proc. społeczeństwa) po 65. roku życia, a zgodnie z prognozami, w 2030 r. liczba ta wyniesie 8,5 mln – przypomniał prof. Opala.
Jak oceniła prof. Maria Barcikowska, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Alzheimerowskiego, w naszym kraju problemem jest wczesne diagnozowanie tego schorzenia. To wynik przede wszystkim braku wiedzy lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej o chorobach otępiennych, a co za tym idzie bagatelizowanie objawów, takich jak problemy z pamięcią, apatia. Innym problemem jest też utrudniony dostęp do lekarza specjalisty i badań diagnostycznych, gdyż np. lekarz POZ nie może zlecić tomografii komputerowej mózgu, a do specjalistycznych ośrodków pacjenci czekają w kolejce średnio pół roku, tłumaczyła prof. Barcikowska.
– Tymczasem, poprawa wczesnej diagnostyki i szybkie wdrożenie farmakoterapii, pomogłoby średnio o dwa lata wydłużyć czas samodzielnego funkcjonowania chorego i zmniejszyć liczbę osób w najbardziej nasilonych stadiach otępienia – tłumaczył prof. Tadeusz Parnowski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
– Niestety, obecnie spoczywają one głównie na rodzinie i opiekunach osoby chorej –zaznaczyła Alicja Sadowiska, przewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera.
Z danych, które prezentowała wynika, że w Polsce aż 80 proc. chorych na Alzheimera przebywa w domu, pod opieką najbliższej rodziny, a nie w zakładach specjalistycznej opieki, bo tych po prostu nie ma. Na przykład w Warszawie istnieje tylko jeden, w dodatku ma tylko 12 miejsc. A koszt miesięcznego pobytu wynosi ok. 4,7 tys. zł miesięcznie, który rodzina musi pokryć z własnej kieszeni.
– Efekt jest taki, że z roku na rok sytuacja chorych jest coraz gorsza – podkreślała Sadowiska.
Dlatego eksperci zamierzają opracować Narodowy Planu Alzheimerowskiego, który wytyczy standardy diagnostyki i opieki dla osób z tą chorobą. Powstała Koalicja Alzheimerowska, która już opracowała założenia planu.
Obecnie, liczbę chorych na Alzheimera, najczęstszą przyczynę otępienia u osób po 65. roku życia, szacuje się w Polsce na co najmniej 250 tys., z czego 150 tys. nie zostało zdiagnozowanych. A wraz ze starzejącym się społeczeństwem liczba chorych będzie wzrastać.
– Obecnie żyje w Polsce aż 4,85 mln osób (tj. 13 proc. społeczeństwa) po 65. roku życia, a zgodnie z prognozami, w 2030 r. liczba ta wyniesie 8,5 mln – przypomniał prof. Opala.
Jak oceniła prof. Maria Barcikowska, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Alzheimerowskiego, w naszym kraju problemem jest wczesne diagnozowanie tego schorzenia. To wynik przede wszystkim braku wiedzy lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej o chorobach otępiennych, a co za tym idzie bagatelizowanie objawów, takich jak problemy z pamięcią, apatia. Innym problemem jest też utrudniony dostęp do lekarza specjalisty i badań diagnostycznych, gdyż np. lekarz POZ nie może zlecić tomografii komputerowej mózgu, a do specjalistycznych ośrodków pacjenci czekają w kolejce średnio pół roku, tłumaczyła prof. Barcikowska.
– Tymczasem, poprawa wczesnej diagnostyki i szybkie wdrożenie farmakoterapii, pomogłoby średnio o dwa lata wydłużyć czas samodzielnego funkcjonowania chorego i zmniejszyć liczbę osób w najbardziej nasilonych stadiach otępienia – tłumaczył prof. Tadeusz Parnowski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
– Niestety, obecnie spoczywają one głównie na rodzinie i opiekunach osoby chorej –zaznaczyła Alicja Sadowiska, przewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera.
Z danych, które prezentowała wynika, że w Polsce aż 80 proc. chorych na Alzheimera przebywa w domu, pod opieką najbliższej rodziny, a nie w zakładach specjalistycznej opieki, bo tych po prostu nie ma. Na przykład w Warszawie istnieje tylko jeden, w dodatku ma tylko 12 miejsc. A koszt miesięcznego pobytu wynosi ok. 4,7 tys. zł miesięcznie, który rodzina musi pokryć z własnej kieszeni.
– Efekt jest taki, że z roku na rok sytuacja chorych jest coraz gorsza – podkreślała Sadowiska.
Dlatego eksperci zamierzają opracować Narodowy Planu Alzheimerowskiego, który wytyczy standardy diagnostyki i opieki dla osób z tą chorobą. Powstała Koalicja Alzheimerowska, która już opracowała założenia planu.