123RF
Nowy lek dla chorych z atopowym zapaleniem skóry
Tagi: | ruksolitynib |
Badanie odpowiada na pytanie – czy ruksolitynib jest dobrze tolerowany i czy jego średnie stężenie w osoczu jest bezpieczne w stosowanej terapii.
Atopowe zapalenie skóry (AZS) to najczęstsza przewlekła choroba tego narządu. Dotyka około jednej piątej całej populacji w ciągu życia.
U mniej więcej 50 proc. wszystkich osób z atopowym zapaleniem skóry objawy pojawiają się w ciągu pierwszego roku życia, a prawdopodobnie aż u 95 proc. osób dochodzi do zachorowania w okresie poniżej piątego roku życia. U około 75 proc. chorych z początkiem schorzenia zdiagnozowanym w dzieciństwie dochodzi do spontanicznej remisji przed okresem dojrzewania; u pozostałych choroba trwa aż do wieku dorosłego lub nawraca po kilku bezobjawowych latach.
Istnieją dobrze udokumentowane schematy leczenia, jednak nie we wszystkich przypadkach udaje się opanować zmiany zapalne, dlatego poszukiwane są nowe rozwiązania.
Na łamach „The American Journal of Clinical Dermatology” ukazały się wyniki badania I fazy nad miejscowym zastosowaniem ruksolitynibu w postaci 1,5-proc. kremu. Powyższy lek jest selektywnym inhibitorem kinaz JAK1 i JAK2, co w efekcie daje efekt antyproliferacyjny.
Zakwalifikowano 37 pacjentów w wieku od 12 do 65 lat z atopowym zapaleniem skóry i wyjściowym wynikiem Investigator’s Global Assessment (IGA) ≥2 i ≥25% zajętej chorobowo powierzchni ciała. Stosowali oni 1,5-proc. krem z ruksolitynibem dwa razy dziennie przez pierwsze 28 dni i kontynuowali terapię tylko w przypadku dalszej obecności aktywnych zmian przez dodatkowe 28 dni.
Zdarzenia niepożądane związane z leczeniem zgłoszono u ok. 30 proc. Średnie stężenie leku w osoczu w ciągu pierwszych 28 dni utrzymywało się znacznie poniżej połowy maksymalnego stężenia hamującego dla wystąpienia mielosupresji; podobne wartości zaobserwowano u osób, u których z racji nasilenia zmian kontynuowano leczenie.
Wyższe stężenia w osoczu wykryto u kilku pacjentów, którzy byli leczeni z powodu bardzo dużej dotkniętej schorzeniem powierzchni ciała. W 56. dniu aż 94,6 proc. pacjentów osiągnęło ≥75-proc. poprawę we wskaźniku EASI (Egzema Area and Severity Index).
Z badania wynika zatem, że krem z ruksolitynibem był ogólnie dobrze tolerowany, jego średnie stężenie w osoczu było bezpieczne, wykazano również wysoki poziom skuteczności. Przy powtarzających się pozytywnych rezultatach pacjenci zyskają zapewne nowy, bardzo skuteczny lek.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak
U mniej więcej 50 proc. wszystkich osób z atopowym zapaleniem skóry objawy pojawiają się w ciągu pierwszego roku życia, a prawdopodobnie aż u 95 proc. osób dochodzi do zachorowania w okresie poniżej piątego roku życia. U około 75 proc. chorych z początkiem schorzenia zdiagnozowanym w dzieciństwie dochodzi do spontanicznej remisji przed okresem dojrzewania; u pozostałych choroba trwa aż do wieku dorosłego lub nawraca po kilku bezobjawowych latach.
Istnieją dobrze udokumentowane schematy leczenia, jednak nie we wszystkich przypadkach udaje się opanować zmiany zapalne, dlatego poszukiwane są nowe rozwiązania.
Na łamach „The American Journal of Clinical Dermatology” ukazały się wyniki badania I fazy nad miejscowym zastosowaniem ruksolitynibu w postaci 1,5-proc. kremu. Powyższy lek jest selektywnym inhibitorem kinaz JAK1 i JAK2, co w efekcie daje efekt antyproliferacyjny.
Zakwalifikowano 37 pacjentów w wieku od 12 do 65 lat z atopowym zapaleniem skóry i wyjściowym wynikiem Investigator’s Global Assessment (IGA) ≥2 i ≥25% zajętej chorobowo powierzchni ciała. Stosowali oni 1,5-proc. krem z ruksolitynibem dwa razy dziennie przez pierwsze 28 dni i kontynuowali terapię tylko w przypadku dalszej obecności aktywnych zmian przez dodatkowe 28 dni.
Zdarzenia niepożądane związane z leczeniem zgłoszono u ok. 30 proc. Średnie stężenie leku w osoczu w ciągu pierwszych 28 dni utrzymywało się znacznie poniżej połowy maksymalnego stężenia hamującego dla wystąpienia mielosupresji; podobne wartości zaobserwowano u osób, u których z racji nasilenia zmian kontynuowano leczenie.
Wyższe stężenia w osoczu wykryto u kilku pacjentów, którzy byli leczeni z powodu bardzo dużej dotkniętej schorzeniem powierzchni ciała. W 56. dniu aż 94,6 proc. pacjentów osiągnęło ≥75-proc. poprawę we wskaźniku EASI (Egzema Area and Severity Index).
Z badania wynika zatem, że krem z ruksolitynibem był ogólnie dobrze tolerowany, jego średnie stężenie w osoczu było bezpieczne, wykazano również wysoki poziom skuteczności. Przy powtarzających się pozytywnych rezultatach pacjenci zyskają zapewne nowy, bardzo skuteczny lek.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak