"Oddają serce" na Twitterze i Facebooku
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 26.10.2015
Źródło: KL, Facebook/GdanskiUniwersytetMedyczny
Z okazji Światowego Dnia Donacji i Transplantacji (26 października) organizacja "Dawca.pl" zachęca do oddania serca. Chodzi o wirtualne wparcie transplantologii w Polsce.
Akcja ruszyła w sobotę (24 października) i odbywa się w mediach społecznościowych. Między innymi na Facebooku i Twitterze. Polega na tym, że internauci na portalach umieszczają swoje zdjęcia, na których znajduje się serca lub transplantologii i dopisują hasztag akcji #OddajSerce.
- Poprzez nietypową kampanię chcemy zachęcić użytkowników mediów społecznościowych do przekazania wirtualnego serca jednocześnie zwracając uwagę na problematykę dawstwa narządów – podkreśla Paweł Klikowicz, koordynator "Dawca.pl". Organizatorzy chcą, żeby wywołać dyskusję o transplantologii i zachęcić Polaków do oddawania narządów.
W akcji do tej pory (26 października, godzina 15.40) wzięli udział między innymi: Jurek Owsiak, Abelard Giza, Martyna Wojciechowska, Janusz Palikot, Doda, przedstawiciele Teatru Rozrywki "Lutnia" z Łodzi i Fundacji "Poparzeni", a także profesor Marcin Gruchała (na zdjęciu), prorektor ds. studenckich Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Poza znanymi osobistościami w kampanię zaangażowały się setki "zwykłych" internautów.
- Poprzez nietypową kampanię chcemy zachęcić użytkowników mediów społecznościowych do przekazania wirtualnego serca jednocześnie zwracając uwagę na problematykę dawstwa narządów – podkreśla Paweł Klikowicz, koordynator "Dawca.pl". Organizatorzy chcą, żeby wywołać dyskusję o transplantologii i zachęcić Polaków do oddawania narządów.
W akcji do tej pory (26 października, godzina 15.40) wzięli udział między innymi: Jurek Owsiak, Abelard Giza, Martyna Wojciechowska, Janusz Palikot, Doda, przedstawiciele Teatru Rozrywki "Lutnia" z Łodzi i Fundacji "Poparzeni", a także profesor Marcin Gruchała (na zdjęciu), prorektor ds. studenckich Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Poza znanymi osobistościami w kampanię zaangażowały się setki "zwykłych" internautów.