Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza, kto zarobił na cyfryzacji NFZ
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 09.02.2016
Źródło: KL, Dziennik Gazeta Prawna
CBA na zlecenie warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy obsłudze informatycznej Narodowego Funduszu Zdrowia. Fundusz stracił przynajmniej 43,5 miliardów złotych, bo... urzędnicy przez wiele lat podpisywali niekorzystne umowy.
Jak czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej", płatnik od samego początku nie miał praw autorskich do własnego systemu. To przez wiele lat – zdaniem urzędników – uniemożliwiało zmianę dostawcy. W konsekwencji obecnie monopol na obsługę mają te same firmy, z którymi podpisano umowy jeszcze w czasach kas chorych, a kontrakty z nimi przedłużane są co roku, bez przetargu. I choć kolejne kontrole, m.in. NIK oraz UZP, wskazywały na konieczność zmiany, nikt się na nią nie zdecydował. Za każdym razem tłumaczenie było jedno: właścicielami praw autorskich są firmy obsługujące system.
Dziennik informuje, że tak została podpisana umowa w 1999 roku i w takiej formie była przedłużana w kolejnych latach. – Przedmiotem postępowania jest podejrzenie działania i zaniechania działania przez funkcjonariuszy publicznych oraz inne osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi NFZ. Działania i zaniechania te miały na celu osiągnięcie korzyści majątkowej ze szkodą dla interesu publicznego – informuje "DGP" rzecznik warszawskiej prokuratury Zbigniew Jaskólski.
Dziennik informuje, że tak została podpisana umowa w 1999 roku i w takiej formie była przedłużana w kolejnych latach. – Przedmiotem postępowania jest podejrzenie działania i zaniechania działania przez funkcjonariuszy publicznych oraz inne osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi NFZ. Działania i zaniechania te miały na celu osiągnięcie korzyści majątkowej ze szkodą dla interesu publicznego – informuje "DGP" rzecznik warszawskiej prokuratury Zbigniew Jaskólski.