Chcesz dwa procent ryczałtu w prezencie?
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 03.08.2017
Źródło: KL
| Tagi: | Marek Tombarkiewicz, Jarosław Fedorowski, akredytacja, certyfikat, certyfikaty, premia, premie |
Ministerstwo Zdrowia planuje, by w 2018 roku wprowadzić premie finansowe dla szpitali posiadających certyfikat akredytacyjny Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. - Pracujemy nad tym, o czym się mówi od wielu lat. Może się uda, że od stycznia 2018 roku szpitale posiadajcie certyfikat akredytacyjny będą premiowane finansowo. Rozpatrujemy premie pomiędzy jednym a dwoma procentami wartości ryczałtu – zapowiada Marek Tombarkiewicz. Pomysł resortu ocenia Jarosław Fedorowski.
Wiceminister przyznaje, że w przypadku dużych szpitali będą to w skali roku bardzo duże pieniądze. - Wreszcie doszliśmy do momentu, kiedy za jakość, potwierdzoną certyfikatem akredytacyjnym Centrum Monitorowania Jakości, a tak naprawdę Ministerstwa Zdrowia, będziemy premiować szpitale - ocenia Tombarkiewicz i przypomina, że dotąd certyfikaty opierają się na ustawie o akredytacji w ochronie zdrowia, ale resort pracuje nad ustawą o jakości i bezpieczeństwie pacjentów.
- Zakładamy bardziej rygorystyczne podejście do uzyskiwania certyfikatu, a także możliwość odebrania certyfikatu, w trakcie trzech lat ich obwiązywania, jeśli szpital dopuści się do karygodnych zaniedbań – opisuje Tombarkiewicz i wylicza, że w Polsce z około 900 szpitali, certyfikat akredytacyjny posiada niemal 250. - W dalszym ciągu jest to bardzo elitarne grono – zaznacza wiceminister.
- Najważniejsze w akredytacji szpitali jest potwierdzenie jakości udzielanych świadczeń w bardzo szerokich zakresach. Akredytacja obejmuje 15 działów, ponad 220 standardów, każdy o innej wadze. Żeby ją uzyskać, trzeba spełnić 75 procent z nich. Przegląd akredytacyjny obejmuje wszystkie aspekty funkcjonowania szpitala, od zabezpieczenia w media, poprzez stan sanitarny pomieszczeń, bezpieczeństwo terapii, sposób prowadzenia dokumentacji medycznej – mówi Tombarkiewicz.
Przegląd akredytacyjny przeprowadza Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, które podlega Ministerstwu Zdrowia. Raport z przeglądu, jest przekazywany do Rady Akredytacyjnej, powoływanej przez resort. Rada ocenia raport i wyraża zgodę, by minister nadał certyfikat lecznicy lub odmówił jego przyznania.
O ocenę propozycji resort poprosiliśmy Jarosława Fedorowskiego, prezesa Polskiej Federacji Szpitali:
- Docenianie jakości, które wiążę się premiami finansowymi lub lepszym dostępem do niektórych świadczeń to dobra idea. Są jednak trzy pytania.
Pierwsze, czy nagradzanie szpitali na podstawie certyfikatów to optymalne rozwiązanie? Certyfikaty nie oceniają wyników leczenie, takich jak śmiertelność czy liczba powikłań. Należałoby się zastanowić, czy nie zastosować nowych kryteriów w certyfikatach, które wykazywałyby konkretne wyniki świadczeń wykonywanych w szpitalach.
Drugie, skąd pochodzić będą pieniądze na premie? Jeżeli będzie to dodatkowa pula to Polska Federacja Szpitali pozytywnie ocenia takie rozwiązanie. Nie może być natomiast tak, że pieniądze na premie będę pochodzić z puli na zagwarantowanie podstawowych standardów w szpitalach.
Trzecie, czy nie warto byłoby w ocenie jakości brać pod uwagę także certyfikaty międzynarodowe?
Informuje przedstawicieli resortu, że Polska Federacja Szpitali jest otwarta na rozmowy o opisywanym pomyśle.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Zakładamy bardziej rygorystyczne podejście do uzyskiwania certyfikatu, a także możliwość odebrania certyfikatu, w trakcie trzech lat ich obwiązywania, jeśli szpital dopuści się do karygodnych zaniedbań – opisuje Tombarkiewicz i wylicza, że w Polsce z około 900 szpitali, certyfikat akredytacyjny posiada niemal 250. - W dalszym ciągu jest to bardzo elitarne grono – zaznacza wiceminister.
- Najważniejsze w akredytacji szpitali jest potwierdzenie jakości udzielanych świadczeń w bardzo szerokich zakresach. Akredytacja obejmuje 15 działów, ponad 220 standardów, każdy o innej wadze. Żeby ją uzyskać, trzeba spełnić 75 procent z nich. Przegląd akredytacyjny obejmuje wszystkie aspekty funkcjonowania szpitala, od zabezpieczenia w media, poprzez stan sanitarny pomieszczeń, bezpieczeństwo terapii, sposób prowadzenia dokumentacji medycznej – mówi Tombarkiewicz.
Przegląd akredytacyjny przeprowadza Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, które podlega Ministerstwu Zdrowia. Raport z przeglądu, jest przekazywany do Rady Akredytacyjnej, powoływanej przez resort. Rada ocenia raport i wyraża zgodę, by minister nadał certyfikat lecznicy lub odmówił jego przyznania.
O ocenę propozycji resort poprosiliśmy Jarosława Fedorowskiego, prezesa Polskiej Federacji Szpitali:
- Docenianie jakości, które wiążę się premiami finansowymi lub lepszym dostępem do niektórych świadczeń to dobra idea. Są jednak trzy pytania.
Pierwsze, czy nagradzanie szpitali na podstawie certyfikatów to optymalne rozwiązanie? Certyfikaty nie oceniają wyników leczenie, takich jak śmiertelność czy liczba powikłań. Należałoby się zastanowić, czy nie zastosować nowych kryteriów w certyfikatach, które wykazywałyby konkretne wyniki świadczeń wykonywanych w szpitalach.
Drugie, skąd pochodzić będą pieniądze na premie? Jeżeli będzie to dodatkowa pula to Polska Federacja Szpitali pozytywnie ocenia takie rozwiązanie. Nie może być natomiast tak, że pieniądze na premie będę pochodzić z puli na zagwarantowanie podstawowych standardów w szpitalach.
Trzecie, czy nie warto byłoby w ocenie jakości brać pod uwagę także certyfikaty międzynarodowe?
Informuje przedstawicieli resortu, że Polska Federacja Szpitali jest otwarta na rozmowy o opisywanym pomyśle.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
