Chorzy na raka zapłacą za lek sto razy więcej!
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 12.08.2016
Źródło: KL, Gazeta Wyborcza
337 złotych kosztuje popularny lek dla chorych na nowotwór, za którego wcześniej - przed zmianami na liście refundacyjnej - pacjenci płacili... 3,2 złotych. Chodzi o lek "Neulasta".
- Lek nadal jest na ryczałt, ale w tej samej grupie leków pojawił się inny, o wiele tańszy preparat, który teraz wyznacza tak zwany "limit refundacji". Z tego właśnie powodu dopłata pacjentów do "Neulasty" (a także do "Lonquexu", czyli innego leku w tej grupie) tak bardzo wzrosła - czytamy na stronie internetowej "Gazety Wyborczej". Grupa leków, o której mowa to preparaty stymulujące wzrost granulocytów. U osób w trakcie toksycznej chemioterapii ich liczba spada, a wraz z nią obniża się odporność i pojawia się groźna dla życia gorączka. Lek temu zapobiega.
Jak informuje "Wyborcza", problem polega na tym, że leki z tej grupy zawierają różne substancje i nie da się w prosty sposób zastąpić jednego drugim. Pacjenci, którzy wydawali do tej pory 3,2 zł, teraz płacą więc za swój lek nową cenę, czyli 337,21 złotych.
- Neulasta uwalnia się w organizmie wolno, wystarczy jeden zastrzyk na kilka tygodni. Inne leki trzeba brać codziennie, ewentualnie co kilka dni. Zamienić jeden lek na drugi potrafi bez trudu hematolog, bo zna się na krwi i jej składnikach. Ale inni specjaliści leczący chorych na raka już niekoniecznie, bo to nie ich dziedzina. A każdego pacjenta do hematologa wysłać przecież nie mogą. Stąd właśnie wielkie oburzenie chorych na tak drastyczną podwyżkę - informuje "Wyborcza".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
Jak informuje "Wyborcza", problem polega na tym, że leki z tej grupy zawierają różne substancje i nie da się w prosty sposób zastąpić jednego drugim. Pacjenci, którzy wydawali do tej pory 3,2 zł, teraz płacą więc za swój lek nową cenę, czyli 337,21 złotych.
- Neulasta uwalnia się w organizmie wolno, wystarczy jeden zastrzyk na kilka tygodni. Inne leki trzeba brać codziennie, ewentualnie co kilka dni. Zamienić jeden lek na drugi potrafi bez trudu hematolog, bo zna się na krwi i jej składnikach. Ale inni specjaliści leczący chorych na raka już niekoniecznie, bo to nie ich dziedzina. A każdego pacjenta do hematologa wysłać przecież nie mogą. Stąd właśnie wielkie oburzenie chorych na tak drastyczną podwyżkę - informuje "Wyborcza".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.