Czy to już koniec chirurgii jednego dnia?
Redaktor: Andrzej Kordas
Data: 21.11.2011
Źródło: AK GAZETA WYBORCZA
NFZ rozwiązał umowy na chirurgię jednego dnia. Od stycznia 2012 r. mogą być problemy z operacjami bez leżenia w szpitalu
Od wielu lat można było zoperować żylaki lub zaćmę w ciągu jednego. Termin ten jest umowny, gdyż pobyt w szpitalu może trwać nawet do 72 godzin. Chirurgia jednego dnia dotyczy zabiegów poważniejszych np. z zakresu chirurgii szczękowej czy usuwania przepuklin czy guzków, ale także tych prostszych jak usuwanie brodawek czy wrastających paznokci. Z zabiegami najprostszymi nie będzie problemu, gdyż można je wykonywać w przychodniach. Dodatkowo NFZ podniósł w tym roku dwu- i trzykrotnie stawki, by zachęcić specjalistów do ich wykonywania.
Zgodnie z decyzją prezesa NFZ wszystkie już podpisane umowy na chirurgię jednego dnia wygasają 1 stycznia przyszłego roku. Nic nie wiadomo o rozpisaniu nowego konkursu. Spekuluje się nt. przyczyn tego stanu rzeczy. Od pewnego czasu trwa spór ośrodków specjalizujących się w chirurgii jednego dnia z NFZ nt. zaostrzenia wymogów dotyczących sal operacyjnych. Dodatkowo większość placówek chirurgii jednego dnia to szpitale prywatne. Dotychczas one w większości wykonywały tego typu zabiegi, które są bardzo opłacalne, przez co traciły placówki publiczne.
Zgodnie z decyzją prezesa NFZ wszystkie już podpisane umowy na chirurgię jednego dnia wygasają 1 stycznia przyszłego roku. Nic nie wiadomo o rozpisaniu nowego konkursu. Spekuluje się nt. przyczyn tego stanu rzeczy. Od pewnego czasu trwa spór ośrodków specjalizujących się w chirurgii jednego dnia z NFZ nt. zaostrzenia wymogów dotyczących sal operacyjnych. Dodatkowo większość placówek chirurgii jednego dnia to szpitale prywatne. Dotychczas one w większości wykonywały tego typu zabiegi, które są bardzo opłacalne, przez co traciły placówki publiczne.