Formedis
Diabeł tkwi w szczegółach
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 23.05.2021
Źródło: Piotr Magdziarz
Tagi: | Piotr Magdziarz, Polski Ład |
– Zgodnie z założeniami Polskiego Ładu nakłady na ochronę zdrowia mają osiągnąć 6 proc. PKB w 2023 r., a 7 proc. PKB w 2027 r. Pytanie zasadnicze: od jakiej wartości PKB będziemy je liczyli? Jeśli tak jak dotychczas od PKB sprzed dwóch lat, to 7 proc. wartości PKB z 2027 r. osiągniemy w 2029 r. – pisze Piotr Magdziarz w „Menedżerze Zdrowia”, analizując zmiany zapowiadane przez Zjednoczoną Prawicę.
Komentarz Piotra Magdziarza, partnera zarządzającego w Formedis, Medical Management & Consulting:
– Najważniejsze zmiany w ochronie zdrowia zapowiedziane przez obóz rządzący w Polskim Ładzie związane są ze zwiększeniem się nakładów na ten cel, rewolucją w naliczaniu i rozliczaniu składki na ubezpieczenie zdrowotne, wdrożeniem programu „Profilaktyka 40+”, zniesieniem limitów do specjalistów, wyższym wynagradzaniem kadr medycznych, wdrożeniem działań zwiększających liczbę pracowników medycznych, w tym w szczególności lekarzy i pielęgniarek, uruchomieniem Funduszu Modernizacji Szpitali i Funduszu Medycznego, utworzeniem Agencji Rozwoju Szpitali, reformą sieci szpitali, wdrożeniem ustawy o jakości w ochronie zdrowia, wdrożeniem Krajowej Sieci Onkologicznej i Krajowej Sieci Kardiologicznej, rozwojem nowoczesnych technologii w służbie zdrowia, usprawnieniem nocnej pomocy lekarskiej, uruchomieniem programu badawczego nad COVID-19.
Program jest ambitny, tyle że jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, a te są albo niejasne, albo niedoprecyzowane, albo ich w ogóle nie ma…
Zgodnie z założeniami nakłady na ochronę zdrowia mają osiągnąć 6 proc. PKB już w 2023 r., a 7 proc. PKB w 2027 r. Pytanie zasadnicze: od jakiej wartości PKB będziemy liczyli nakłady na ochronę zdrowia? Jeśli tak jak dotychczas od PKB sprzed dwóch lat, to de facto nakłady na ochronę zdrowia w wysokości 6 proc. wartości PKB z 2023 r. osiągniemy w 2025 r., a 7 proc. wartości PKB z 2027 r. w… 2029 r.
Zapowiedziany wzrost nakładów ma być z jednej strony sfinansowany ze wzrostu składki na ubezpieczenie zdrowotne, z drugiej z braku możliwości odliczenia jej części od podatku dochodowego. Szczególnie uderzy to w osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, bo np. przedsiębiorca, który dotąd miał miesięczny dochód na poziomie 10 tys. zł i płacił w 2021 r. składkę na ubezpieczenie zdrowotne w kwocie 381,81 zł miesięcznie (z tego 3928,60 zł mógłby sobie odliczyć w rocznym PIT za 2021 r. od podatku), teraz zapłaci 900 zł miesięcznie i nic nie będzie mógł odliczyć od podatku. Pytanie, czy obóz rządzący nie przeliczy się w swoich kalkulacjach i czy zapowiedziane zmiany nie będą sprzyjać szarej strefie lub poszukiwaniu alternatywnych rozwiązań. Już słychać glosy, że wielu przedsiębiorców przerejestruje swoją działalność do Czech, gdzie od 2021 r. osoby prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek o rocznych dochodach nieprzekraczających 800 tys. czeskich koron, tj. ok. 136 tys. zł (a więc przedsiębiorca z naszego przykładu), będą miały możliwość wnoszenia zryczałtowanej opłaty miesięcznej w kwocie 5730 czeskich koron (ok. 975 zł) zawierającej podatek dochodowy oraz składki na ubezpieczenie zdrowotne i ubezpieczenie społeczne.
Planowane uruchomienie programu badań profilaktycznych finansowanych ze środków publicznych „Profilaktyka 40+” należy ocenić pozytywnie, a o wdrożenie okresowych obowiązkowych badań profilaktycznych – koordynowanych przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej – apelujemy od lat. Jednak proponowany w Polskim Ładzie program po pierwsze ma dotyczyć wyłącznie osób 40+, po drugie planując jego połączenie z okresowymi badaniami medycyny pracy, ogranicza się dostęp do niego osobom niepracującym oraz emerytom – kobietom po 60., mężczyznom po 65. roku życia. Ponadto okresowe badania lekarskie zgodnie z przepisami powinny być wykonywane co 2–4 lata (w zależności od stanowiska pracy oraz szkodliwych lub uciążliwych warunków jej wykonywania), a obowiązkowe badania profilaktyczne powinny być wykonywane maksymalnie co 12 miesięcy.
Zniesienie limitów do specjalistów (najpierw dla pacjentów poniżej 18. roku życia, a w dalszej kolejności dla wszystkich ubezpieczonych) zapewne wyszłoby naprzeciw oczekiwaniom pacjentów. Tylko że bez realizacji punktów Polskiego Ładu związanych z wdrożeniem działań zwiększających liczbę pracowników medycznych, w szczególności lekarzy specjalistów, (między innymi wzrost minimalnego wynagrodzenia pracowników medycznych) efekty tego działania będą ograniczone. Dzisiaj głównym problemem ochrony zdrowia nie jest brak środków finansowych, ale brak kadry medycznej. Musimy jednak pamiętać, że proces kształcenia lekarzy specjalistów jest bardzo długi i na efekty działań pozwalających na zwiększenie ich liczby będziemy czekać latami, a tymczasem zapowiada się dalszy exodus lekarzy, bo jak poinformował samorząd lekarski, w pierwszym kwartale 2021 r. do Okręgowych Izb Lekarskich wpłynęła rekordowa liczba ok. 200 wniosków o wydanie zaświadczenia potrzebnego do pracy za granicą.
Utworzenie Funduszu Modernizacji Szpitali ma unowocześnić i zmodernizować infrastrukturę medyczną, głównie infrastrukturę szpitalną. Program ma się opierać na przekazywaniu samorządom środków na realizację inwestycji w placówkach opieki zdrowotnej funkcjonujących na ich terenie. W tym miejscu rodzi się o pytanie o kryteria przydziału środków. Czy dostaną je tylko samorządy, które sprzyjają obozowi rządzącemu? A może pieniądze otrzymają tylko szpitale przejęte w zarządzanie przez rząd?
Planowane jest utworzenie Agencji Rozwoju Szpitali – podmiotu odpowiedzialnego za opracowanie programów optymalizacyjnych i modernizacyjnych szpitali. Agencja ma również odpowiadać za monitorowanie wdrażanych programów, ewentualne zmiany w procesach rozwoju, modernizacji i restrukturyzacji, a także analizę ich efektów. Mnożenie agencji rządowych nie uzdrowi rynku ochrony zdrowia, tylko pochłonie część środków finansowych, które mogłyby być przeznaczone na leczenie. Tak naprawdę jej powołanie związane jest z planowaną zmianą struktury właścicielskiej szpitali (centralizacją własności szpitali), o której mowa w Polskim Ładzie. W przypadku braku podstaw prawnych do przejęcia własności szpitala albo utworzenia z niego spółki z min. 51-procentowym udziałem skarbu państwa, będzie miała uprawnienia do utworzenia zarządu komisarycznego w szpitalach.
Polski Ład zakłada także stworzenie korpusu menedżerów ochrony zdrowia. Idealnym podsumowaniem tego pomysłu jest komentarz przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztofa Bukiela zamieszczony w „Menedżerze Zdrowia” 11 stycznia 2021. Dr Bukiel napisał: „Chybiona jest propozycja powołania korpusu menedżerskiego, w skład którego wejdą certyfikowani menedżerowie ochrony zdrowia, jako sposobu na poprawę poziomu zarządzania polskimi szpitalami. Zresztą trudno nawet ocenić czy jest ono „złe”, bo warunki, w jakich działają szpitale, są tak zmienne i tak nienormalne, że to, co pozornie mogłoby być uznane za złe zarządzanie, okazuje się ostatecznie wręcz wybitne. Który dyrektor szpitala powiatowego lepiej zarządza swoim szpitalem: ten, który przez lata „skąpił” na wszystko tylko po to, aby się zbilansować, czy ten, który inwestował, budował, rozwijał, zadłużając się na kilkaset milionów?”. Nic dodać, nic ująć.
Głównym elementem reformy sieci szpitali ma być wprowadzenie obowiązkowego monitorowania jakości klinicznej i efektywności zarządzania. Zgodnie z założeniami zamieszczonymi w Polskim Ładzie zmienione zostaną kryteria przypisania do sieci szpitali, analiza porównawcza szpitali będzie obowiązkowa. W monitorowaniu jakości leczenia ma pomóc wprowadzenie – długo oczekiwanej – ustawy o jakości, która oprócz monitorowania jakości w ochronie zdrowia ma zaimplementować mechanizmy obowiązkowej akredytacji oraz pozwoli utworzyć krajowy system monitorowania zdarzeń niepożądanych. I tutaj kolejny raz powstaje pytanie, czy wdrożenie ustawy o jakości ma być elementem wpływającym na poprawę funkcjonowania ochrony zdrowia czy też narzędziem do przejęcia szpitali przez rząd. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że elementem planowanej reformy sieci szpitali – oprócz monitorowania jakości leczenia – ma być monitorowanie efektywności zarządzania szpitalami. W tym przypadku nie ma już żadnych wątpliwości, że stwierdzenie przez Agencję Rozwoju Szpitali niskiej efektywności zarządzania szpitalem będzie się wiązało z ustanowieniem w nim zarządu komisarycznego.
Pilotaż Krajowej Sieci Onkologicznej zdaniem autorów Polskiego Ładu przyniósł bardzo obiecujące efekty, dlatego projekt KSO będzie kontynuowany. Opinie fachowców na ten temat są zróżnicowane. Prof. dr hab. n. med. Jacek Jassem, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii GUMed, przyznał w „Menedżerze Zdrowia” 25 lutego, że „założenia KSO nie dają nadziei na zmiany w opiece onkologicznej, a przy tym ten system będzie bardzo drogi i zbiurokratyzowany”. Zdaniem pana profesora – z którym się w pełni zgadzamy – tańszym i dużo prostszym rozwiązaniem byłoby wyłonienie ośrodków referencyjnych i powołanie koordynatorów.
Cytując zapisy Polskiego Ładu – celem utworzenia Krajowej Sieci Kardiologicznej będzie „budowa programu, który umożliwi nielimitowany dostęp pacjentów kardiologicznych do diagnostyki i terapii, koordynację leczenia, wdrożenie programów prewencji pierwotnej i wtórnej, a przez to obniżenie śmiertelności z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego, pozostających wciąż głównymi przyczynami zgonów Polaków”. Z epidemiologicznego punktu widzenia cel jak najbardziej słuszny, a wyniki funkcjonującego w obszarze kardiologii programu kompleksowej opieki nad pacjentem po zawale serca (KOS-Zawał) pokazują, że koordynacja funkcjonowania ochrony zdrowia w tym obszarze jest niezbędna. Na ocenę KSK przyjdzie czas po pierwszych miesiącach funkcjonowania pilotażu.
Rozwój nowoczesnych technologii w ochronie zdrowia w Polskim Ładzie jest ograniczony do stworzenia kompleksowych narzędzi obsługi oraz polepszenia komunikacji z pacjentem oraz utworzenia Systemu Informacji Medycznej (SIM), który będzie umożliwiał przekazywanie lekarzowi – za zgodą pacjenta – informacji o związanych z pacjentem zdarzeniach medycznych, a także jego elektronicznej dokumentacji dotyczącej zdrowia. Hasło rozwoju nowoczesnych technologii w ochronie zdrowia kojarzy się bardziej z wdrożeniem (finansowaniem ze środków publicznych) nowych technologii – np. związanych z zastosowaniem nowych metod terapeutycznych, zastosowaniem sztucznej inteligencji – w procesie leczenia pacjentów, a nie – cytując Polski Ład – wdrożenie kolejnego modułu pozwalającego na „zapisy na wizytę u lekarza przez telefon i internet, co umożliwi łatwiejszą rejestrację do specjalistów, a także pozwoli na przesyłanie przypomnień SMS-owych o wizytach”.
Usprawniona nocna pomoc lekarska ma działać na zasadzie trzech etapów kontaktu z pacjentem w ramach nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Pierwszy poziom to wstępna diagnostyka i e-rejestracja pacjenta, drugi – sieć powiatowych ambulatoriów całodobowych, trzeci – interwencja karetki ratownictwa medycznego i transport na szpitalny oddział ratunkowy. Pomysł utworzenia sieci powiatowych ambulatoriów całodobowych sugeruje likwidację w części powiatów szpitali o statusie tzw. szpitali powiatowych, posiadających w swoich strukturach izbę przyjęć, oddziały wewnętrzne oraz chirurgiczne (całkowita ich likwidacja lub przeprofilowanie na szpitale oferujące opiekę długoterminową).
Program badawczy nad COVID-19 ma zapewnić zespołom badawczym z najlepszych polskich uniwersytetów i szpitali wsparcie finansowe dla prac nad lekami i szczepionkami chroniącymi przed kolejnymi mutacjami wirusa. Dla chorych, którzy wymagają pomocy w rekonwalescencji pocovidowej, realizowany będzie program rehabilitacji. Rehabilitacja pocovidowa będzie istotnym elementem terapii w najbliższych czasach, natomiast pomysł finansowania prac nad lekami i szczepionkami chroniącymi przed kolejnymi mutacjami wirusa wydaje się pomysłem czysto PR, porównywalnym do miliona elektrycznych samochodów.
Przeczytaj także: „Polski Ład – część zdrowotna”, „Jędrzejczyk o zdrowotnej części Polskiego Ładu”,„Nierealne 7 proc. PKB na zdrowie” i „Janusz Piechociński o składce zdrowotnej”.
Jeśli chcesz ściągnąć dokument, kliknij w: Polski Ład.
– Najważniejsze zmiany w ochronie zdrowia zapowiedziane przez obóz rządzący w Polskim Ładzie związane są ze zwiększeniem się nakładów na ten cel, rewolucją w naliczaniu i rozliczaniu składki na ubezpieczenie zdrowotne, wdrożeniem programu „Profilaktyka 40+”, zniesieniem limitów do specjalistów, wyższym wynagradzaniem kadr medycznych, wdrożeniem działań zwiększających liczbę pracowników medycznych, w tym w szczególności lekarzy i pielęgniarek, uruchomieniem Funduszu Modernizacji Szpitali i Funduszu Medycznego, utworzeniem Agencji Rozwoju Szpitali, reformą sieci szpitali, wdrożeniem ustawy o jakości w ochronie zdrowia, wdrożeniem Krajowej Sieci Onkologicznej i Krajowej Sieci Kardiologicznej, rozwojem nowoczesnych technologii w służbie zdrowia, usprawnieniem nocnej pomocy lekarskiej, uruchomieniem programu badawczego nad COVID-19.
Program jest ambitny, tyle że jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, a te są albo niejasne, albo niedoprecyzowane, albo ich w ogóle nie ma…
Zgodnie z założeniami nakłady na ochronę zdrowia mają osiągnąć 6 proc. PKB już w 2023 r., a 7 proc. PKB w 2027 r. Pytanie zasadnicze: od jakiej wartości PKB będziemy liczyli nakłady na ochronę zdrowia? Jeśli tak jak dotychczas od PKB sprzed dwóch lat, to de facto nakłady na ochronę zdrowia w wysokości 6 proc. wartości PKB z 2023 r. osiągniemy w 2025 r., a 7 proc. wartości PKB z 2027 r. w… 2029 r.
Zapowiedziany wzrost nakładów ma być z jednej strony sfinansowany ze wzrostu składki na ubezpieczenie zdrowotne, z drugiej z braku możliwości odliczenia jej części od podatku dochodowego. Szczególnie uderzy to w osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, bo np. przedsiębiorca, który dotąd miał miesięczny dochód na poziomie 10 tys. zł i płacił w 2021 r. składkę na ubezpieczenie zdrowotne w kwocie 381,81 zł miesięcznie (z tego 3928,60 zł mógłby sobie odliczyć w rocznym PIT za 2021 r. od podatku), teraz zapłaci 900 zł miesięcznie i nic nie będzie mógł odliczyć od podatku. Pytanie, czy obóz rządzący nie przeliczy się w swoich kalkulacjach i czy zapowiedziane zmiany nie będą sprzyjać szarej strefie lub poszukiwaniu alternatywnych rozwiązań. Już słychać glosy, że wielu przedsiębiorców przerejestruje swoją działalność do Czech, gdzie od 2021 r. osoby prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek o rocznych dochodach nieprzekraczających 800 tys. czeskich koron, tj. ok. 136 tys. zł (a więc przedsiębiorca z naszego przykładu), będą miały możliwość wnoszenia zryczałtowanej opłaty miesięcznej w kwocie 5730 czeskich koron (ok. 975 zł) zawierającej podatek dochodowy oraz składki na ubezpieczenie zdrowotne i ubezpieczenie społeczne.
Planowane uruchomienie programu badań profilaktycznych finansowanych ze środków publicznych „Profilaktyka 40+” należy ocenić pozytywnie, a o wdrożenie okresowych obowiązkowych badań profilaktycznych – koordynowanych przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej – apelujemy od lat. Jednak proponowany w Polskim Ładzie program po pierwsze ma dotyczyć wyłącznie osób 40+, po drugie planując jego połączenie z okresowymi badaniami medycyny pracy, ogranicza się dostęp do niego osobom niepracującym oraz emerytom – kobietom po 60., mężczyznom po 65. roku życia. Ponadto okresowe badania lekarskie zgodnie z przepisami powinny być wykonywane co 2–4 lata (w zależności od stanowiska pracy oraz szkodliwych lub uciążliwych warunków jej wykonywania), a obowiązkowe badania profilaktyczne powinny być wykonywane maksymalnie co 12 miesięcy.
Zniesienie limitów do specjalistów (najpierw dla pacjentów poniżej 18. roku życia, a w dalszej kolejności dla wszystkich ubezpieczonych) zapewne wyszłoby naprzeciw oczekiwaniom pacjentów. Tylko że bez realizacji punktów Polskiego Ładu związanych z wdrożeniem działań zwiększających liczbę pracowników medycznych, w szczególności lekarzy specjalistów, (między innymi wzrost minimalnego wynagrodzenia pracowników medycznych) efekty tego działania będą ograniczone. Dzisiaj głównym problemem ochrony zdrowia nie jest brak środków finansowych, ale brak kadry medycznej. Musimy jednak pamiętać, że proces kształcenia lekarzy specjalistów jest bardzo długi i na efekty działań pozwalających na zwiększenie ich liczby będziemy czekać latami, a tymczasem zapowiada się dalszy exodus lekarzy, bo jak poinformował samorząd lekarski, w pierwszym kwartale 2021 r. do Okręgowych Izb Lekarskich wpłynęła rekordowa liczba ok. 200 wniosków o wydanie zaświadczenia potrzebnego do pracy za granicą.
Utworzenie Funduszu Modernizacji Szpitali ma unowocześnić i zmodernizować infrastrukturę medyczną, głównie infrastrukturę szpitalną. Program ma się opierać na przekazywaniu samorządom środków na realizację inwestycji w placówkach opieki zdrowotnej funkcjonujących na ich terenie. W tym miejscu rodzi się o pytanie o kryteria przydziału środków. Czy dostaną je tylko samorządy, które sprzyjają obozowi rządzącemu? A może pieniądze otrzymają tylko szpitale przejęte w zarządzanie przez rząd?
Planowane jest utworzenie Agencji Rozwoju Szpitali – podmiotu odpowiedzialnego za opracowanie programów optymalizacyjnych i modernizacyjnych szpitali. Agencja ma również odpowiadać za monitorowanie wdrażanych programów, ewentualne zmiany w procesach rozwoju, modernizacji i restrukturyzacji, a także analizę ich efektów. Mnożenie agencji rządowych nie uzdrowi rynku ochrony zdrowia, tylko pochłonie część środków finansowych, które mogłyby być przeznaczone na leczenie. Tak naprawdę jej powołanie związane jest z planowaną zmianą struktury właścicielskiej szpitali (centralizacją własności szpitali), o której mowa w Polskim Ładzie. W przypadku braku podstaw prawnych do przejęcia własności szpitala albo utworzenia z niego spółki z min. 51-procentowym udziałem skarbu państwa, będzie miała uprawnienia do utworzenia zarządu komisarycznego w szpitalach.
Polski Ład zakłada także stworzenie korpusu menedżerów ochrony zdrowia. Idealnym podsumowaniem tego pomysłu jest komentarz przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztofa Bukiela zamieszczony w „Menedżerze Zdrowia” 11 stycznia 2021. Dr Bukiel napisał: „Chybiona jest propozycja powołania korpusu menedżerskiego, w skład którego wejdą certyfikowani menedżerowie ochrony zdrowia, jako sposobu na poprawę poziomu zarządzania polskimi szpitalami. Zresztą trudno nawet ocenić czy jest ono „złe”, bo warunki, w jakich działają szpitale, są tak zmienne i tak nienormalne, że to, co pozornie mogłoby być uznane za złe zarządzanie, okazuje się ostatecznie wręcz wybitne. Który dyrektor szpitala powiatowego lepiej zarządza swoim szpitalem: ten, który przez lata „skąpił” na wszystko tylko po to, aby się zbilansować, czy ten, który inwestował, budował, rozwijał, zadłużając się na kilkaset milionów?”. Nic dodać, nic ująć.
Głównym elementem reformy sieci szpitali ma być wprowadzenie obowiązkowego monitorowania jakości klinicznej i efektywności zarządzania. Zgodnie z założeniami zamieszczonymi w Polskim Ładzie zmienione zostaną kryteria przypisania do sieci szpitali, analiza porównawcza szpitali będzie obowiązkowa. W monitorowaniu jakości leczenia ma pomóc wprowadzenie – długo oczekiwanej – ustawy o jakości, która oprócz monitorowania jakości w ochronie zdrowia ma zaimplementować mechanizmy obowiązkowej akredytacji oraz pozwoli utworzyć krajowy system monitorowania zdarzeń niepożądanych. I tutaj kolejny raz powstaje pytanie, czy wdrożenie ustawy o jakości ma być elementem wpływającym na poprawę funkcjonowania ochrony zdrowia czy też narzędziem do przejęcia szpitali przez rząd. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że elementem planowanej reformy sieci szpitali – oprócz monitorowania jakości leczenia – ma być monitorowanie efektywności zarządzania szpitalami. W tym przypadku nie ma już żadnych wątpliwości, że stwierdzenie przez Agencję Rozwoju Szpitali niskiej efektywności zarządzania szpitalem będzie się wiązało z ustanowieniem w nim zarządu komisarycznego.
Pilotaż Krajowej Sieci Onkologicznej zdaniem autorów Polskiego Ładu przyniósł bardzo obiecujące efekty, dlatego projekt KSO będzie kontynuowany. Opinie fachowców na ten temat są zróżnicowane. Prof. dr hab. n. med. Jacek Jassem, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii GUMed, przyznał w „Menedżerze Zdrowia” 25 lutego, że „założenia KSO nie dają nadziei na zmiany w opiece onkologicznej, a przy tym ten system będzie bardzo drogi i zbiurokratyzowany”. Zdaniem pana profesora – z którym się w pełni zgadzamy – tańszym i dużo prostszym rozwiązaniem byłoby wyłonienie ośrodków referencyjnych i powołanie koordynatorów.
Cytując zapisy Polskiego Ładu – celem utworzenia Krajowej Sieci Kardiologicznej będzie „budowa programu, który umożliwi nielimitowany dostęp pacjentów kardiologicznych do diagnostyki i terapii, koordynację leczenia, wdrożenie programów prewencji pierwotnej i wtórnej, a przez to obniżenie śmiertelności z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego, pozostających wciąż głównymi przyczynami zgonów Polaków”. Z epidemiologicznego punktu widzenia cel jak najbardziej słuszny, a wyniki funkcjonującego w obszarze kardiologii programu kompleksowej opieki nad pacjentem po zawale serca (KOS-Zawał) pokazują, że koordynacja funkcjonowania ochrony zdrowia w tym obszarze jest niezbędna. Na ocenę KSK przyjdzie czas po pierwszych miesiącach funkcjonowania pilotażu.
Rozwój nowoczesnych technologii w ochronie zdrowia w Polskim Ładzie jest ograniczony do stworzenia kompleksowych narzędzi obsługi oraz polepszenia komunikacji z pacjentem oraz utworzenia Systemu Informacji Medycznej (SIM), który będzie umożliwiał przekazywanie lekarzowi – za zgodą pacjenta – informacji o związanych z pacjentem zdarzeniach medycznych, a także jego elektronicznej dokumentacji dotyczącej zdrowia. Hasło rozwoju nowoczesnych technologii w ochronie zdrowia kojarzy się bardziej z wdrożeniem (finansowaniem ze środków publicznych) nowych technologii – np. związanych z zastosowaniem nowych metod terapeutycznych, zastosowaniem sztucznej inteligencji – w procesie leczenia pacjentów, a nie – cytując Polski Ład – wdrożenie kolejnego modułu pozwalającego na „zapisy na wizytę u lekarza przez telefon i internet, co umożliwi łatwiejszą rejestrację do specjalistów, a także pozwoli na przesyłanie przypomnień SMS-owych o wizytach”.
Usprawniona nocna pomoc lekarska ma działać na zasadzie trzech etapów kontaktu z pacjentem w ramach nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Pierwszy poziom to wstępna diagnostyka i e-rejestracja pacjenta, drugi – sieć powiatowych ambulatoriów całodobowych, trzeci – interwencja karetki ratownictwa medycznego i transport na szpitalny oddział ratunkowy. Pomysł utworzenia sieci powiatowych ambulatoriów całodobowych sugeruje likwidację w części powiatów szpitali o statusie tzw. szpitali powiatowych, posiadających w swoich strukturach izbę przyjęć, oddziały wewnętrzne oraz chirurgiczne (całkowita ich likwidacja lub przeprofilowanie na szpitale oferujące opiekę długoterminową).
Program badawczy nad COVID-19 ma zapewnić zespołom badawczym z najlepszych polskich uniwersytetów i szpitali wsparcie finansowe dla prac nad lekami i szczepionkami chroniącymi przed kolejnymi mutacjami wirusa. Dla chorych, którzy wymagają pomocy w rekonwalescencji pocovidowej, realizowany będzie program rehabilitacji. Rehabilitacja pocovidowa będzie istotnym elementem terapii w najbliższych czasach, natomiast pomysł finansowania prac nad lekami i szczepionkami chroniącymi przed kolejnymi mutacjami wirusa wydaje się pomysłem czysto PR, porównywalnym do miliona elektrycznych samochodów.
Przeczytaj także: „Polski Ład – część zdrowotna”, „Jędrzejczyk o zdrowotnej części Polskiego Ładu”,„Nierealne 7 proc. PKB na zdrowie” i „Janusz Piechociński o składce zdrowotnej”.
Jeśli chcesz ściągnąć dokument, kliknij w: Polski Ład.