Dr Anna Barczak o tym, jak odróżnić otępienie od innych schorzeń wieku podeszłego
Autor: Marta Koblańska
Data: 09.09.2019
Źródło: Anna Barczak
Tagi: | Anna Barczak |
- Najpoważniejszym problemem jest brak znajomości objawów klinicznych i kryteriów rozpoznawania chorób przebiegających z otępieniem. Brak czasu dla pacjenta nie sprzyja rzetelnej diagnozie - mówi dr Anna Barczak z Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej w Warszawie. Ekspert jest wykładowcą VII Ogólnopolskiej Konferencji "Pułapki codziennej praktyki lekarskiej".
Co jest najważniejsze w różnicowaniu otępienia od innych schorzeń wieku podeszłego?
- Przede wszystkim wiedza o tym, czym jest otępienie, jaki jest jego przebieg i typowe objawy. Samo otępienie schorzeniem nie jest. Jego obecność świadczy o tym, iż choroba neurozwyrodnieniowa, będąca jego przyczyną, osiągnęła pewien etap - ten końcowy. I wcale nie jest to stan całkowitego braku kontaktu z otoczeniem. Początkowe etapy otępienia, kiedy możliwe jest włączenie leczenia, są dość trudne do zdiagnozowania. Spowodowane jest to najczęściej tym, że nikt - ani pacjent, ani otoczenie, a niekiedy nawet lekarze, nie dostrzegają problemu. Pacjent może bagatelizować objawy, co jest typowe dla choroby Alzheimera. Toteż na pytanie lekarza o problemy z pamięcią będzie im przeczył. Otoczenie nie zwraca uwagi na problemy w codziennym funkcjonowaniu, bo dotyczą one nowych lub bardzo złożonych czynności. Dla otępienia, ale nie dla starzenia się, typowe są utrzymujące się zaburzenia orientacji w czasie i miejscu oraz powtarzanie tych samych czynności, stwierdzeń czy pytań po kilka razy. Brak nazw własnych, zapominanie, co się miało zrobić, czy gdzie odłożyło się przedmioty, są typowe dla procesu fizjologicznego starzenia się.
O jakich pułapkach warto pamiętać, przyglądając się osobie starszej przy rozpoznaniu choroby?
- Pierwsza to właśnie samo przyglądanie się. Tutaj niestety konieczny jest dokładny wywiad, również z kimś z otoczenia pacjenta. Ma to na celu określenie, z jakimi problemami poznawczymi mamy do czynienia i czy są one zauważalne dla otoczenia. Skargi samego pacjenta na „kiepską pamięć" nie muszą oznaczać, że tak właśnie jest. Kolejna pułapka to sztywne trzymanie się wyników testów przesiewowych - uzyskana punktacja powinna być zawsze zweryfikowana pod względem wieku i wykształcenia oraz klinicznie zinterpretowana. Inną pułapką jest przypisywanie objawów otępienia samemu wiekowi pacjenta lub chorobom towarzyszącym i nie wdrażanie leczenia. Tutaj też pojawia się inny problem - zbyt szybkie rozpoznanie otępienia i podanie leków, zamiast leczenia np. depresji lub zaburzeń lękowych, znacznie częstszych w populacji starszej niż otępienie. Najważniejszym chyba jednak problemem jest brak znajomości objawów klinicznych i kryteriów rozpoznawania chorób przebiegających z otępieniem.
Czy wytyczne spełniają oczekiwania lekarzy i czy nie powodują więcej niedomówień – jakich?
- Grupy ekspertów, pracując nad wytycznymi, dążą do tego, aby proces diagnostyczny był jak najbardziej przyjazny użytkownikom - zarówno pacjentom, jak i lekarzom. Tak jak samo otępienie, jego rozpoznawanie nie jest łatwe, ale nie jest również specjalnie skomplikowane w większości przypadków. Istnieją algorytmy, wytyczne, konkretne kryteria, często poparte wskazówkami co do przydatnych metod diagnostycznych. Otępienie to nie wysypka, nie widać go na pierwszy rzut oka. Najczęstszym problemem w moim odczuciu jest niechęć do zgłębienia tematu, może właśnie z powodu jego złożoności. Brak czasu dla pacjenta nie sprzyja temu. Inna przyczyna to brak „sukcesu” terapeutycznego. Otępienie nie jest uleczalne, ale z drugiej strony tak jak starzenie się-nie jest chorobą. Nie mniej jednak, z powodu coraz większej liczby osób z otępieniem, problem staje się coraz bardziej powszechny.
Jakie jest główne przesłanie wykładu "Różnicowanie otępienia od innych zaburzeń towarzyszących starzeniu się"?
- Starzenie się nie jest równoznaczne z otępieniem. Wiek stanowi najważniejszy, niemodyfikowalny czynnik ryzyka. Co więcej, powoduje zmiany w funkcjonowaniu poznawczym, ale nie powinien powodować utraty samodzielności i niezależności pacjenta, jak ma to miejsce w przypadku otępienia. Niezwykle ważne jest ustalenie czy mamy do czynienia z zaburzeniami pamięci epizodycznej, czyli niedawnych wydarzeń, a nie tylko brakiem nazwisk czy deficytami uwagi. Dlatego konieczna jest obiektywizacja, czy przez opiekuna czy przy pomocy metod diagnostycznych. Jeśli już rzeczywiście rozpoznamy otępienie, wdrożenie leczenia ma na celu złagodzenie objawów, a nie powrót do dawnej sprawności. I sprawując opiekę nad pacjentem z otępieniem, musimy ją rozszerzyć o opiekuna.
Więcej o otępieniu i innych schorzeniach wieku podeszłego będzie podczas "VII Ogólnopolskiej Konferencji Pułapki Codziennej Praktyki Lekarskiej". Więcej o konferencji na stronie internetowej: www.termedia.pl/Konferencja-VII-Ogolnopolska-Konferencja-Pulapki-Codziennej-Praktyki-Lekarskiej.
- Przede wszystkim wiedza o tym, czym jest otępienie, jaki jest jego przebieg i typowe objawy. Samo otępienie schorzeniem nie jest. Jego obecność świadczy o tym, iż choroba neurozwyrodnieniowa, będąca jego przyczyną, osiągnęła pewien etap - ten końcowy. I wcale nie jest to stan całkowitego braku kontaktu z otoczeniem. Początkowe etapy otępienia, kiedy możliwe jest włączenie leczenia, są dość trudne do zdiagnozowania. Spowodowane jest to najczęściej tym, że nikt - ani pacjent, ani otoczenie, a niekiedy nawet lekarze, nie dostrzegają problemu. Pacjent może bagatelizować objawy, co jest typowe dla choroby Alzheimera. Toteż na pytanie lekarza o problemy z pamięcią będzie im przeczył. Otoczenie nie zwraca uwagi na problemy w codziennym funkcjonowaniu, bo dotyczą one nowych lub bardzo złożonych czynności. Dla otępienia, ale nie dla starzenia się, typowe są utrzymujące się zaburzenia orientacji w czasie i miejscu oraz powtarzanie tych samych czynności, stwierdzeń czy pytań po kilka razy. Brak nazw własnych, zapominanie, co się miało zrobić, czy gdzie odłożyło się przedmioty, są typowe dla procesu fizjologicznego starzenia się.
O jakich pułapkach warto pamiętać, przyglądając się osobie starszej przy rozpoznaniu choroby?
- Pierwsza to właśnie samo przyglądanie się. Tutaj niestety konieczny jest dokładny wywiad, również z kimś z otoczenia pacjenta. Ma to na celu określenie, z jakimi problemami poznawczymi mamy do czynienia i czy są one zauważalne dla otoczenia. Skargi samego pacjenta na „kiepską pamięć" nie muszą oznaczać, że tak właśnie jest. Kolejna pułapka to sztywne trzymanie się wyników testów przesiewowych - uzyskana punktacja powinna być zawsze zweryfikowana pod względem wieku i wykształcenia oraz klinicznie zinterpretowana. Inną pułapką jest przypisywanie objawów otępienia samemu wiekowi pacjenta lub chorobom towarzyszącym i nie wdrażanie leczenia. Tutaj też pojawia się inny problem - zbyt szybkie rozpoznanie otępienia i podanie leków, zamiast leczenia np. depresji lub zaburzeń lękowych, znacznie częstszych w populacji starszej niż otępienie. Najważniejszym chyba jednak problemem jest brak znajomości objawów klinicznych i kryteriów rozpoznawania chorób przebiegających z otępieniem.
Czy wytyczne spełniają oczekiwania lekarzy i czy nie powodują więcej niedomówień – jakich?
- Grupy ekspertów, pracując nad wytycznymi, dążą do tego, aby proces diagnostyczny był jak najbardziej przyjazny użytkownikom - zarówno pacjentom, jak i lekarzom. Tak jak samo otępienie, jego rozpoznawanie nie jest łatwe, ale nie jest również specjalnie skomplikowane w większości przypadków. Istnieją algorytmy, wytyczne, konkretne kryteria, często poparte wskazówkami co do przydatnych metod diagnostycznych. Otępienie to nie wysypka, nie widać go na pierwszy rzut oka. Najczęstszym problemem w moim odczuciu jest niechęć do zgłębienia tematu, może właśnie z powodu jego złożoności. Brak czasu dla pacjenta nie sprzyja temu. Inna przyczyna to brak „sukcesu” terapeutycznego. Otępienie nie jest uleczalne, ale z drugiej strony tak jak starzenie się-nie jest chorobą. Nie mniej jednak, z powodu coraz większej liczby osób z otępieniem, problem staje się coraz bardziej powszechny.
Jakie jest główne przesłanie wykładu "Różnicowanie otępienia od innych zaburzeń towarzyszących starzeniu się"?
- Starzenie się nie jest równoznaczne z otępieniem. Wiek stanowi najważniejszy, niemodyfikowalny czynnik ryzyka. Co więcej, powoduje zmiany w funkcjonowaniu poznawczym, ale nie powinien powodować utraty samodzielności i niezależności pacjenta, jak ma to miejsce w przypadku otępienia. Niezwykle ważne jest ustalenie czy mamy do czynienia z zaburzeniami pamięci epizodycznej, czyli niedawnych wydarzeń, a nie tylko brakiem nazwisk czy deficytami uwagi. Dlatego konieczna jest obiektywizacja, czy przez opiekuna czy przy pomocy metod diagnostycznych. Jeśli już rzeczywiście rozpoznamy otępienie, wdrożenie leczenia ma na celu złagodzenie objawów, a nie powrót do dawnej sprawności. I sprawując opiekę nad pacjentem z otępieniem, musimy ją rozszerzyć o opiekuna.
Więcej o otępieniu i innych schorzeniach wieku podeszłego będzie podczas "VII Ogólnopolskiej Konferencji Pułapki Codziennej Praktyki Lekarskiej". Więcej o konferencji na stronie internetowej: www.termedia.pl/Konferencja-VII-Ogolnopolska-Konferencja-Pulapki-Codziennej-Praktyki-Lekarskiej.