Finanse grozy ►
Tagi: | ZPP, Związek Szpitali Powiatowych, Grzegorz Kubalski, szpital, szpitale, szpitale powiatowe, szpital powiatowy |
Trzy czwarte szpitali powiatowych ma kłopoty – tak wynika z prezentacji Związku Powiatów Polskich, w której podano, że suma zobowiązań 188 szpitali zwiększyła się z 5,29 mld zł w 2022 r. do 5,86 mld zł w 2023 r. Inne dane też jeżą włosy na głowie.
- Analiza finansowa 188 SPZOZ wskazuje na tragiczną sytuację ekonomiczną 75 proc. podmiotów medycznych objętych badaniem
- Kłopoty finansowe szpitali to pokłosie wzrostu cen energii i kosztów wynagrodzeń. Te ostatnie stanowią prawie trzy czwarte kosztów funkcjonowania placówek lecznictwa zamkniętego
- W co dziesiątym szpitalu mamy do czynienia z sytuacją, w której wskaźnik zobowiązań ogółem do przychodów ogółem przekracza 50 proc.
10 kwietnia podczas posiedzenia Parlamentarnego
Zespołu do spraw Szpitali Powiatowych Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich przedstawił raport dotyczący sytuacji finansowej samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej i spółek prawa handlowego, dla których organem prowadzącym lub właścicielskim są powiat albo miasto na prawach powiatu. Analiza została przeprowadzona na podstawie wstępnych sprawozdań za 2023 r. i dotyczyła 188 podmiotów.
Co trzeci szpital ma kłopoty
– Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że sytuacja uległa niewielkiej poprawie, ponieważ liczba szpitali ze stratą na sprzedaży zmniejszyła się ze 166 do 141. Nic bardziej mylnego. 75 proc. placówek, które są objęte badaniem, ma kłopoty. Nie możemy mówić w ich przypadku o ustabilizowanej sytuacji. Poza tym ponad połowa ma stratę netto – wskazał Kubalski.
Ekspert dodał, że wprawdzie liczba podmiotów, które posiadały zobowiązania wymagalne, między 2022 a 2023 r. nie zmieniła się, niemniej jednak zaobserwowano, że zwiększyła się liczba tych placówek, których zobowiązania wzrosły powyżej 100 tys. zł. – W 2022 r. było to 86 podmiotów, a rok później 93.
Suma zobowiązań szpitali zwiększyła się z 5,29 mld zł do 5,86 mld zł – czyli prawie o 600 mln zł – zaznaczył.
Dlaczego?
– Głównie przez wypłaty dla pracowników, które stały się, obok kosztów poniesionych na rzecz podmiotów zewnętrznych, dominującą pozycją w budżecie. Stanowiły one prawie trzy czwarte kosztów funkcjonowania poszczególnych szpitali – zauważył ekspert, wskazując na dynamikę przyrostu.
Od A do D
– Na rosnące zobowiązania złożyły się również: wzrost cen energii i kosztów wynagrodzeń. W przypadku tych pierwszych jest to zwiększenie blisko o jedną trzecią, porównując rok do roku. Jeszcze większy wzrost dotyczy wynagrodzeń – wyjaśnił.
Ustawa modernizacyjna mogła być gwoździem do trumny
Wskazując na sytuację finansową szpitali powiatowych, Grzegorz Kubalski przestrzegał przed ustawą o modernizacji i poprawie efektywności szpitali w pierwotnym kształcie. W projekcie zapisano powołanie specjalnej agencji, która klasyfikowałaby placówki – w zależności od kondycji finansowej, zmiany zasad udzielania świadczeń i kwalifikacji do sieci szpitali – do jednej z czterech kategorii: od A do D.
– Zgodnie z tym podziałem do kategorii A trafiłoby 35 analizowanych placówek, do kategorii B – 73, C – 64, a D – 16. W tej ostatniej grupie aż jedna czwarta placówek osiągnęłaby wskaźnik rentowności na działalności operacyjnej na poziomie poniżej minus 5 proc., co oznacza de facto, że z każdym realizowanym świadczeniem szpital przynosiłby coraz większe straty – podkreślił ekspert. Zwrócił również uwagę, że w przypadku 19 szpitali wskaźnik zobowiązań ogółem do przychodów ogółem przekracza 50 proc. – To konsekwencja takich, a nie innych cen i ryczałtu w sieci szpitali – ocenił Grzegorz Kubalski, podkreślając, że mówimy o sytuacji, w której były relatywnie wysokie transfery z budżetów samorządowych.
Wyjaśnił również, dlaczego jest tak źle, i co będzie z nadwykonaniami.
Omówienie prezentacji z posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Szpitali Powiatowych, które odbyło się 10 kwietnia, do obejrzenia poniżej.
Posiedzenie w całości do obejrzenia na stronie internetowej: www.sejm.gov.pl/60027B095.