Firmy farmaceutyczne pozbywają się pracowników
Redaktor: Agnieszka Katrynicz
Data: 12.10.2011
Źródło: AK, Dziennik Gazeta Prawna
Firmy farmaceutyczne zwalniają pracowników. To efekt ustawy refundacyjnej. Szukając oszczędności, niektóre zwolnią 20 proc. załogi
W Sanofi-Aventis zwolniono do tej pory 150 osób z 1300 pracowników, w Pfizerze 120 osób, czyli jedną piątą załogi. W Bayerze przygotowują się do restrukturyzacji, a w firmie Sandoz, jak wynika z informacji "DGP", dokonano redukcji wśród przedstawicieli medycznych z linii psychiatrycznej.
Koncerny przyznają wprost, że to efekt nowej ustawy.
- Restrukturyzacja, jaką przechodzi obecnie polska filia, jest m.in. wynikiem dostosowania modelu operacyjnego do zmian zachodzących na krajowym rynku. Przede wszystkim zbliżające się wejście w życie nowej ustawy refundacyjnej - mówi Monika Chmielewska-Żehaluk, rzeczniczka z Sanofi-Aventis.
Firmy obawiają się przede wszystkim tego, że będą musiały obniżyć ceny leków. Znikną też promocje i zakazane będzie rabatowanie.
Z analizy Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową wynika, że jeżeli krajowe firmy po wejściu w życie ustawy obniżyłyby ceny o 4,5 proc., rentowność sektora farmaceutycznego spadłaby z poziomu 9,6 proc. do poziomu ujemnego minus 8,3 proc. Obniżka o 15 proc. ma skutkować spadkiem rentowności do poziomu minus 10,4 proc.
Zwolnienia to także efekt zakazu reklamy leków refundowanych.
- Mimo że przepis ten nie zaczął nawet obowiązywać, już teraz inaczej interpretują go Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Finansów czy wojewódzcy inspektorzy farmaceutyczni. Firmy po prostu nie wiedzą, co jest zakazane, a co dozwolone - mówi Paulina Kieszkowska-Knapik z kancelarii Baker & McKenzie.
Do tego dochodzą wysokie kary za złamanie zakazu.
Koncerny przyznają wprost, że to efekt nowej ustawy.
- Restrukturyzacja, jaką przechodzi obecnie polska filia, jest m.in. wynikiem dostosowania modelu operacyjnego do zmian zachodzących na krajowym rynku. Przede wszystkim zbliżające się wejście w życie nowej ustawy refundacyjnej - mówi Monika Chmielewska-Żehaluk, rzeczniczka z Sanofi-Aventis.
Firmy obawiają się przede wszystkim tego, że będą musiały obniżyć ceny leków. Znikną też promocje i zakazane będzie rabatowanie.
Z analizy Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową wynika, że jeżeli krajowe firmy po wejściu w życie ustawy obniżyłyby ceny o 4,5 proc., rentowność sektora farmaceutycznego spadłaby z poziomu 9,6 proc. do poziomu ujemnego minus 8,3 proc. Obniżka o 15 proc. ma skutkować spadkiem rentowności do poziomu minus 10,4 proc.
Zwolnienia to także efekt zakazu reklamy leków refundowanych.
- Mimo że przepis ten nie zaczął nawet obowiązywać, już teraz inaczej interpretują go Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Finansów czy wojewódzcy inspektorzy farmaceutyczni. Firmy po prostu nie wiedzą, co jest zakazane, a co dozwolone - mówi Paulina Kieszkowska-Knapik z kancelarii Baker & McKenzie.
Do tego dochodzą wysokie kary za złamanie zakazu.