Fizjoterapeuci: - Dlaczego prezydent z PiS podpisał ustawę, a teraz PiS się z nią nie zgadza?
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 14.02.2016
Źródło: BL, PTF
Tagi: | fizjoterapeuci, fizjoterapia |
Polskie Towarzystwo Fizjoterapii ostro protestuje przeciw poprawkom w ustawie o wykonywaniu zawodu fizjoterapeuty. I argumentuje: projekt ustawy był wielokrotnie sprawdzany, weryfikowany. Ostatecznie zgodził się z nim pochodzący z PiS prezydent Andrzej Duda. Dlaczego PiS teraz chce obalenia ustawy?
Przypomnijmy: w dniu 9 lutego grupa posłów PiS, której przedstawicielem była posłanka Józefa Hrynkiewicz (główna oponentka uchwalenia ustawy w Sejmie poprzedniej kadencji), złożyła projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Istota zmian polegała na przesunięciu daty wprowadzenia aktu o… 18 miesięcy. Środowisko nabrało obaw, że to odsunięcie „na święte nigdy” to pierwszy krok do zniweczenia ustawy w ogóle.
- Polskie Towarzystwo Fizjoterapii, które było głównym inicjatorem złożenia przez posłów PSL projektu ustawy jest zaniepokojone zaistniałą sytuacją, obawiamy się bowiem, że projekt zmian zniweczy 28 lat starań o regulację prawną zawodu fizjoterapeuty – czytamy w stanowisku Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii (dalej PTF).
Projektodawcy informują w uzasadnieniu, iż ustawa jest sprzeczna z polskim prawem, zagraża życiu i zdrowiu pacjenta oraz nadmiernie obciąży budżet państwa.
- Nie możemy zgodzić się z żadnym z powyższych zarzutów. Wszelkie niezgodności ustawy z prawem krajowym i unijnym zostały poprawione na etapie prac w specjalnie powołanej Podkomisji Zdrowia Sejmu RP, a wszelkie wątpliwości Pani Poseł Hrynkiewicz były rozwiewane podczas prac Komisji Zdrowia. Podobnie było w Senackiej Komisji Zdrowia. Następnie Biuro Prawne Prezydenta RP, Andrzeja Dudy, opiniowało ustawę pod względem prawnym i najwyraźniej nie znalazło uchybień, skoro 26 października, Pan Prezydent ustawę podpisał – pisze Dariusz Jasiński z PTF.
Jego zdaniem, to oczywiste, że ustawa nie zagraża ani zdrowiu, ani tym bardziej życiu pacjenta. Bo to właśnie jej brak nie zapewnia bezpieczeństwa przeprowadzanych zabiegów, choćby dlatego, że pacjent nie ma pewności czy znalazł się w rękach osoby wykształconej w trakcie studiów, czy znachora po weekendowym kursie.
Jak napisano w informacji Kancelarii Prezydenta RP po podpisaniu ustawy: „Naczelnym celem projektowanej regulacji jest zabezpieczenie właściwej jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych poprzez uregulowanie kwalifikacji niezbędnych do wykonywania zawodu fizjoterapii.”
- Prezydent się pomylił? Wobec tego podobnie jest z Radą Ministrów, która kilka dni temu, przy okazji odniesienia się do obywatelskiego projektu ustawy, który nadal znajduje się w Sejmie, oświadczyła, iż ze względu na uchwalenie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, procedowanie jakiejkolwiek innej nie jest konieczne. Jednym słowem Posłowie PiS, w tym Pani Hrynkiewicz uważają, że Rada Ministrów wywodząca się z tej samej partii też nie ma racji – czytamy w piśmie PTF.
- Polskie Towarzystwo Fizjoterapii, które było głównym inicjatorem złożenia przez posłów PSL projektu ustawy jest zaniepokojone zaistniałą sytuacją, obawiamy się bowiem, że projekt zmian zniweczy 28 lat starań o regulację prawną zawodu fizjoterapeuty – czytamy w stanowisku Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii (dalej PTF).
Projektodawcy informują w uzasadnieniu, iż ustawa jest sprzeczna z polskim prawem, zagraża życiu i zdrowiu pacjenta oraz nadmiernie obciąży budżet państwa.
- Nie możemy zgodzić się z żadnym z powyższych zarzutów. Wszelkie niezgodności ustawy z prawem krajowym i unijnym zostały poprawione na etapie prac w specjalnie powołanej Podkomisji Zdrowia Sejmu RP, a wszelkie wątpliwości Pani Poseł Hrynkiewicz były rozwiewane podczas prac Komisji Zdrowia. Podobnie było w Senackiej Komisji Zdrowia. Następnie Biuro Prawne Prezydenta RP, Andrzeja Dudy, opiniowało ustawę pod względem prawnym i najwyraźniej nie znalazło uchybień, skoro 26 października, Pan Prezydent ustawę podpisał – pisze Dariusz Jasiński z PTF.
Jego zdaniem, to oczywiste, że ustawa nie zagraża ani zdrowiu, ani tym bardziej życiu pacjenta. Bo to właśnie jej brak nie zapewnia bezpieczeństwa przeprowadzanych zabiegów, choćby dlatego, że pacjent nie ma pewności czy znalazł się w rękach osoby wykształconej w trakcie studiów, czy znachora po weekendowym kursie.
Jak napisano w informacji Kancelarii Prezydenta RP po podpisaniu ustawy: „Naczelnym celem projektowanej regulacji jest zabezpieczenie właściwej jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych poprzez uregulowanie kwalifikacji niezbędnych do wykonywania zawodu fizjoterapii.”
- Prezydent się pomylił? Wobec tego podobnie jest z Radą Ministrów, która kilka dni temu, przy okazji odniesienia się do obywatelskiego projektu ustawy, który nadal znajduje się w Sejmie, oświadczyła, iż ze względu na uchwalenie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, procedowanie jakiejkolwiek innej nie jest konieczne. Jednym słowem Posłowie PiS, w tym Pani Hrynkiewicz uważają, że Rada Ministrów wywodząca się z tej samej partii też nie ma racji – czytamy w piśmie PTF.