GIS przyjrzy się szpitalnej diecie po apelu RPP
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 22.01.2016
Źródło: Gazeta Wyborcza/MK
Tagi: | RPP, GIS, żywienie szpitalne |
Czyżby wystąpienie Rzecznika Praw Pacjenta odniosło konkretny skutek? Główny Inspektorat Farmaceutyczny zapowiada, że przyjrzy się szpitalnej diecie, a konkretnie firmom cateringowym sprzedającym pożywienie do placówek medycznych. Czy to oznacza poprawę żywienia?
O szpitalnej diecie krążą legendy. Doczekała się dokumentacji fotograficznej i wpisów na Facebooku. Każdy kto przebywał w szpitalu wie jaki papierowy smak mają posiłki i jak wyglądają. Zaradzić temu postanowiła Krystyna Barbara Kozłowska, rzecznik praw pacjenta, która poprosiła GIS o kontrolę jakości pożywienia w szpitalach. Kontroli się wprawdzie nie doczekała, gdyż, jak tłumaczy GIS, celem działań Inspektoratu jest sprawdzanie bezpieczeństwa żywności, a nie kontrola jakości dietetycznej posiłków i ich wpływu na zdrowie pacjentów.
GIS przyznał jednak, że udział firm cateringowych w zaopatrzeniu szpitalnym jest znaczący i wspólnie z UOKiK chce wzmocnić nadzór nad tego typu firmami. Wspólne kontrole dotyczyłyby z jednej strony kwestii bezpieczeństwa żywności, zaś w drugiej jej wartości handlowej i prawidłowego znakowania.
Ministerstwu Zdrowia także na sercu leży żywienie w szpitalach, ponieważ jak informuje Milena Kruszewska, jego rzeczniczka, odpowiednie żywienie zwiększa skuteczność leczenia, skraca czas gojenia się ran pooperacyjnych i zmniejsza ryzyko powikłań, a tym samym skraca czas pobytu w szpitalu co przyczynia się do oszczędności kosztowych.
Kto jednak powinien kontrolować jakość posiłków? Poproszony o odpowiedź w tej sprawie, NFZ odparł, że że za zarządzanie szpitalem, w tym wszelkie decyzje dotyczące organizacji pracy placówki, odpowiada kierownik podmiotu leczniczego. - Wyżywienie powinno być adekwatne do stanu zdrowia chorego - wyjaśnia Sylwia Wądrzyk-Bularz z NFZ.
Rzecznik Praw Pacjenta się nie poddaje. Zdaniem Kozłowskiej, należy wprowadzić procedury oceny stanu odżywiania i interwencji żywieniowych dla różnych grup pacjentów, a posiłki powinny odpowiadać zaleceniom lekarza lub dietetyka. Czy jednak prawo broni chorych? Okazuje się, że nie. Przepisy nie regulują określonych stawek żywieniowych pacjentów, ale jak zaznacza Kozłowska, dyrektorzy szpitali, którzy podpisują umowy z firmami cateringowymi, odpowiadają za bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów i mogą kontrolować posiłki oraz nakładać kary umowne.
GIS przyznał jednak, że udział firm cateringowych w zaopatrzeniu szpitalnym jest znaczący i wspólnie z UOKiK chce wzmocnić nadzór nad tego typu firmami. Wspólne kontrole dotyczyłyby z jednej strony kwestii bezpieczeństwa żywności, zaś w drugiej jej wartości handlowej i prawidłowego znakowania.
Ministerstwu Zdrowia także na sercu leży żywienie w szpitalach, ponieważ jak informuje Milena Kruszewska, jego rzeczniczka, odpowiednie żywienie zwiększa skuteczność leczenia, skraca czas gojenia się ran pooperacyjnych i zmniejsza ryzyko powikłań, a tym samym skraca czas pobytu w szpitalu co przyczynia się do oszczędności kosztowych.
Kto jednak powinien kontrolować jakość posiłków? Poproszony o odpowiedź w tej sprawie, NFZ odparł, że że za zarządzanie szpitalem, w tym wszelkie decyzje dotyczące organizacji pracy placówki, odpowiada kierownik podmiotu leczniczego. - Wyżywienie powinno być adekwatne do stanu zdrowia chorego - wyjaśnia Sylwia Wądrzyk-Bularz z NFZ.
Rzecznik Praw Pacjenta się nie poddaje. Zdaniem Kozłowskiej, należy wprowadzić procedury oceny stanu odżywiania i interwencji żywieniowych dla różnych grup pacjentów, a posiłki powinny odpowiadać zaleceniom lekarza lub dietetyka. Czy jednak prawo broni chorych? Okazuje się, że nie. Przepisy nie regulują określonych stawek żywieniowych pacjentów, ale jak zaznacza Kozłowska, dyrektorzy szpitali, którzy podpisują umowy z firmami cateringowymi, odpowiadają za bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów i mogą kontrolować posiłki oraz nakładać kary umowne.