Instytut Kardiologii stawia na telemedycynę

Udostępnij:
- Nie mam wątpliwości, że w tym kierunku będzie się rozwijać medycyna - mówi prof. Witold Rużyłło, dyrektor Instytutu Kardiologii. - Telemedycyna może być lekarstwem na braki specjalistów, szczególnie radiologów, a także znacznie ograniczyć niepotrzebne hospitalizacje, a więc przynieść oszczędności. Najwyższy czas by dostrzegli to decydenci.
W Instytucie Kardiologii powołano do życia ośrodek - Centrum Telemedycyny, który umożliwiając lekarzom specjalistom telepracę likwiduje braki kadrowe w jednostkach medycznych. Centrum pomaga nie tylko pacjentom (poprzez zdalny nadzór i identyfikację stanów zagrożenia), ale całym jednostkom medycznym (zabezpieczenie specjalistycznej obsługi) i poszczególnym lekarzom (wsparcie w charakterze drugiej konsultacji).

W Centrum Telekonsultacji TeleInterMed zastosowano zaawansowane rozwiązania technologiczne rekomendowane przez norweskiego partnera technologicznego – m.in. wsparcie procesów poprzez oprogramowanie typu BPM (Integra BPM) czy oprogramowanie pozwalające na bezpieczne przesyłanie danych pomiędzy jednostkami medycznymi.

W Centrum przeprowadzane są m.in.: konsultacje zapisów EKG z ZOZ-ów, konsultacje zapisów EKG z Poradni Medycyny Sportowej, monitorowanie zagrożonych pacjentów, telerehabilitacje w warunkach domowych, konsultacje zdalne pacjentów kwalifikowanych do zabiegów kardiochirurgicznych, konsultacje echokardiograficzne między specjalistami, konsultowanie pacjentów z zawałem w karetkach i konsultacje radiologiczne. Dziennie konsultowanych jest w ten sposób 300 pacjentów. A w projekcie uczestniczy ponad 30 szpitali z całego kraju, m.in. Centralny Szpital Kliniczny MSWiA, Wojskowy Instytut Medyczny, szpitale wojewódzkie w Radomiu, Siedlcach, Ciechanowie i Płocku.

- Jak widać to kompleksowy projekt, który jest pionierski w naszym kraju. Z naszej platformy mogą skorzystać właściwie wszystkie placówki zdrowotne, wystarczy, że mają dostęp do internetu - mówi Tomasz Berdyga, lider projektu. - Niestety na przeszkodzie stoi brak uregulowań prawnych, np. dotyczących podpisu kwalifikowanego. No i brak pieniędzy.

Utworzenie Centrum kosztowało ponad 2 mln euro, większość środków pochodziła z Mechanizmu Finansowego EOG oraz Ministerstwa Zdrowia.
Jednak - jak dotąd - żadne z procedur telemedycznych nie jest finansowane przez NFZ.
- Tylko telerehabilitacja jest opłacana przez ZUS, ale mamy nadzieję, że jak pokażemy twarde dane, że telemedycyna się opłaca to coś się w tej sprawie zmieni - podkreślał prof. Rużyłło.

Inną sprawą są problemy techniczne - większość szpitali jeśli w ogóle ma internet to najczęściej jest to łącze 128 m/s, a to do przesyłania obrazów diagnostycznych potrzebne jest co najmniej 2 megabity.

Warto też podkreślić, że - jak wynika z ankiety Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia - spośród 200 sprawdzanych szpitali tylko 5 jednostek wykorzystuje internet do kontaktu z pacjentami. Ciągle niedostępną nowinką technologiczną jest zapisanie się do lekarza przez internet czy możliwość szybkiej konsultacji z lekarzem. Na Mazowszu tylko jeden szpital - Wolski - oferuje chorym taką możliwość. Następnym ma być Warszawski Szpital Dziecięcy. We wtorek (14 grudnia) została podpisana umowa w tej sprawie.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.