Jak rozmawiać z resortem, czyli walne zgromadzenie PFSz
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 05.12.2016
Źródło: BL
Olbrzymia niepewność i wybór strategii zdominowały obrady Polskiej Federacji Szpitali w Nieporęcie. Organizacja ma już pięć lat. Zrzesza 204 szpitale zatrudniające około 120 tysięcy osób.
- Uczestniczymy w procesie legislacyjnym, wiemy, że przełom roku będzie decydujący dla reform w ochronie zdrowia. Wierzymy, że nasz głos będzie wzięty pod uwagę – mówił Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.
O tym, że tak się dzieje przekonywał Filip Nowak, szef mazowieckiego NFZ. – Tak dzieje się choćby z ustawą o sieci szpitali. Uwagi na bieżąco są uwzględniane i nanoszone, to już zupełnie inny projekt niż na początku – mówił. Z kolei o konieczności wspierania działań negocjatorów powiedział Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP, reprezentujący szpitale w Zespole Trójstronnym przy ministrze zdrowia. – Bo owszem, możemy mówić o tym, że nasz głos jest przez resort wysłuchiwany. Tyle, że gorzej z jego uwzględnianiem. Apelujemy o silniejsze wsparcie – stwierdził.
Polska Federacja Szpitali obecnie ponad 200 szpitali dysponujących około jedną trzecią łóżek w naszym kraju i stale przyjmuje zgłoszenia nowych członków.
Federacja daleko wykracza poza ramy działania typowej organizacji lobbystycznej. Podejmuje działania rzecz wzrostu poważania i motywacji kadry zarządzającej, ale też zajmuje się organizacją grup zakupowych – czy też wpływa (ze znaczącym jak dotychczas sukcesem) na doprowadzenie do obniżenia kosztów ubezpieczeń. Silna merytorycznie – silna jest też swoimi stabilnymi sojuszami, z Pracodawcami RP czy też Stowarzyszenie Menedżerów Opieki Zdrowotnej STOMOZ.
Co dalej z projektem sieci szpitali? - Stwórzmy grupę roboczą, która zajmie się kontynuacją prac z udziałem pacjentów, pracodawców i pracowników – apeluje Polska Federacja Szpitali.
Powołanie grupy pomoże zachować co projekcie cenne, a wyeliminować szkodliwe. W skład grupy wchodzić mają przedstawiciele ministerstwa zdrowia, NFZ, AOTMiT, pacjentów, organizacji pracodawców szpitali oraz reprezentacji pracowników szpitali, a także przedstawiciel NIZP-PZH.
O tym, że tak się dzieje przekonywał Filip Nowak, szef mazowieckiego NFZ. – Tak dzieje się choćby z ustawą o sieci szpitali. Uwagi na bieżąco są uwzględniane i nanoszone, to już zupełnie inny projekt niż na początku – mówił. Z kolei o konieczności wspierania działań negocjatorów powiedział Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP, reprezentujący szpitale w Zespole Trójstronnym przy ministrze zdrowia. – Bo owszem, możemy mówić o tym, że nasz głos jest przez resort wysłuchiwany. Tyle, że gorzej z jego uwzględnianiem. Apelujemy o silniejsze wsparcie – stwierdził.
Polska Federacja Szpitali obecnie ponad 200 szpitali dysponujących około jedną trzecią łóżek w naszym kraju i stale przyjmuje zgłoszenia nowych członków.
Federacja daleko wykracza poza ramy działania typowej organizacji lobbystycznej. Podejmuje działania rzecz wzrostu poważania i motywacji kadry zarządzającej, ale też zajmuje się organizacją grup zakupowych – czy też wpływa (ze znaczącym jak dotychczas sukcesem) na doprowadzenie do obniżenia kosztów ubezpieczeń. Silna merytorycznie – silna jest też swoimi stabilnymi sojuszami, z Pracodawcami RP czy też Stowarzyszenie Menedżerów Opieki Zdrowotnej STOMOZ.
Co dalej z projektem sieci szpitali? - Stwórzmy grupę roboczą, która zajmie się kontynuacją prac z udziałem pacjentów, pracodawców i pracowników – apeluje Polska Federacja Szpitali.
Powołanie grupy pomoże zachować co projekcie cenne, a wyeliminować szkodliwe. W skład grupy wchodzić mają przedstawiciele ministerstwa zdrowia, NFZ, AOTMiT, pacjentów, organizacji pracodawców szpitali oraz reprezentacji pracowników szpitali, a także przedstawiciel NIZP-PZH.