Kiedy "Budzik" dla dorosłych? Na razie Japończycy z eksperymentalną terapią w Olsztynie

Udostępnij:
Ewa Błaszczyk założyła Klinikę "Budzik", dzięki której 26 dzieci do 18 roku życia wybudziło się ze śpiączki i powróciło do życia. Prof. Wojciech Maksymowicz, neurochirurg z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego walczy o "Budzik" dla dorosłych. Na razie otwiera drzwi dla eksperymentalnej terapii wykonywanej przez Japończyków.
Nawet po ciężkim wypadku komunikacyjnym, w wyniku którego doszło do czasowego niedotlenienia mózgu pozostaje szansa na to, że chory w śpiączce rozpoznaje obrazy, słyszy głosy. To daje nadzieję na powrót do zdrowia, gdy tymczasem bez specjalistycznej opieki pacjenci ci są kierowani do hospicjów, albo rodziny decydują się na opiekę w domu. Przeciwstawiła się temu Ewa Błaszczyk, przeciwstawia prof. Wojciech Maksymowicz z Olsztyna.

Japończycy Tetsuo Kanno z Uniwersytetu Zdrowia Fujita i jego uczeń Isao Morita stosują stymulację pewnych części rdzenia kręgowego. Tą metodą leczyli już 200 chorych. Poprawa nastąpiła u ponad połowy, siedem osób odzyskało kontakt ze światem, a leczone były osoby przebywające w śpiączce ponad rok. Jak podaje Gazeta Wyborcza, Isao Morita już w maju przyjedzie do Olsztyna, żeby wspólnie z prof. Wojciechem Maksymowiczem, dziekanem wydziału medycznego na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim i jego zespołem wykonać pierwszy w Polsce zabieg wszczepienia stymulatora chorym ze śpiączką. Koszt jednego takiego urządzenia waha się od 50 do 80 tys. zł, ale pieniądze na zoperowanie pierwszych czterech osób już zgromadzono. W grupie oczekujących są pacjenci z rożnych rejonów Polski, którzy zapadli w śpiączkę po wypadkach komunikacyjnych lub po niedotlenieniu mózgu.

Kolejną opcją dla pacjentów w śpiączce są komórki macierzyste, nad którymi pracuje prof. Maksymowicz. Komórki są pobierane ze szpiku, namnażane i podczas operacji neurochirurgicznej wszczepiane do mózgu. Komórki macierzyste wpływają na odbudowywanie własnych komórek endogennych. A poza tym wydzielają pewne czynniki, które chronią i aktywizują chore komórki. Pierwszy zabieg jest planowany za około pół roku.

Prof. Maksymowicz walczy też o "Budzik" dla dorosłych. Szacuje, że potrzeba około 100 miejsc do rehabilitacji pacjentów po wypadkach. Niektórzy spełniają kryteria medyczne do rehabilitacji, ale nie są kwalifikowani, bo skończyli 18 lat. I NFZ ich leczenia nie finansuje. Kiedy powstanie "Budzik" dla dorosłych? Na razie resort zdrowia odpowiada enigmatycznie : trwają prace nad nad wprowadzeniem tego programu jako świadczenia gwarantowanego. A chorzy nie mogą długo czekać.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.