Jakub Porzycki/Agencja Gazeta
Konrad Dziobek odwołany
Tagi: | Konrad Dziobek |
Minister zdrowia zwolnił Konrada Dziobka ze stanowiska dyrektora oddziału Narodowego Instytutu Onkologii przy ul. Garncarskiej w Krakowie. Na początku kwietnia prof. Jan Walewski, dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie, cofnął pełnomocnictwo Dziobkowi na zarządzanie instytutem w Krakowie, ale ministerstwo zwlekało z decyzją o jego przyszłości. Dziobek jest przyjacielem z dzieciństwa prezydenta Andrzeja Dudy.
- To jest ewenement, albowiem cofnięcie pełnomocnictw do zarządzania instytutem jednoznacznie dyskwalifikuje go jako dyrektora - nie kryli zdziwienia pracownicy krakowskiego instytutu w rozmowach z „Gazetą Wyborczą”, a TVN24 informował, że część pacjentów i pracowników oskarżała zarządzającego o katastrofalną sytuację placówki. Przed pandemią, prosząc o anonimowość, alarmowali, że dyrektor zwalnia lub zmusza do odejścia lekarzy z instytutu.
- Lekarzy nie ma. Poodchodzili najlepsi specjaliści - mówiła na początku marca jedna z pacjentek Narodowego Instytutu Onkologii w Krakowie w rozmowie z TVN24. - Ponad 170 pracowników odeszło z placówki w ostatnich 18 miesiącach – mówili.
Dlaczego nie zwolniono Dziobka?
„Gazeta Wyborcza” poinformowała, że sytuacja miała podłoże polityczne.
- Prezydent Andrzej Duda publicznie przyznał się do przyjaźni z Konradem Dziobkiem i to on broni go na stanowisku - informowali lekarze z krakowskiego Instytutu. - Gdyby wybory 11 maja się odbyły i wygrał je Duda, dyrektor Dziobek nigdy nie zostałby odwołany - dodawali.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
- Lekarzy nie ma. Poodchodzili najlepsi specjaliści - mówiła na początku marca jedna z pacjentek Narodowego Instytutu Onkologii w Krakowie w rozmowie z TVN24. - Ponad 170 pracowników odeszło z placówki w ostatnich 18 miesiącach – mówili.
Dlaczego nie zwolniono Dziobka?
„Gazeta Wyborcza” poinformowała, że sytuacja miała podłoże polityczne.
- Prezydent Andrzej Duda publicznie przyznał się do przyjaźni z Konradem Dziobkiem i to on broni go na stanowisku - informowali lekarze z krakowskiego Instytutu. - Gdyby wybory 11 maja się odbyły i wygrał je Duda, dyrektor Dziobek nigdy nie zostałby odwołany - dodawali.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.