Kruszewska: ubezpieczenia zdrowotne nie potrzebują ustawy

Udostępnij:
- Dość dyskusji na temat ubezpieczeń dodatkowych. Tego czy mają one być substytucyjne, komplementarne czy suplementarne. Do rozwoju ubezpieczeń zdrowotnych potrzebne jest tylko jedno: umożliwienie kupowania procedur w publicznych szpitalach - powiedziała Xenia Kruszewska, prezes Medica Polska, ekspert rynku ubezpieczeń w rozmowie z serwisem termedia.pl .
- Szpital, który będzie chciał sprzedać "nadwyżki mocy produkcyjnych" będzie się starał polepszyć standard zarówno usług, jak i warunków hotelowych. Zacznie więc racjonalnie inwestować, gospodarować pieniędzmi itp. W ten sposób powstanie rynek z prawdziwego zdarzenia- dodaje Kruszewska.

Podaje też konkretny przykład. - Rynek ubezpieczeń na życie rozwijał się świetnie, dopóki nie powstała ustawa ubezpieczeniowa. Zainteresowanie polisami spadło niemal do zera - podkreśla. - To najlepiej świadczy o tym, że im mniej politycy ingerują w rynek tym lepiej się on rozwija.

To co do tej pory było - według samych ubezpieczycieli - "głównym hamulcowym" rozwoju ubezpieczeń zdrowotnych, czyli brak koszyka świadczeń gwarantowanych już istnieje. - Nie ma więc powodów by ten rynek nie zaczął się rozwijać. Ci, którzy mówią, że nic on nie zmienił po prostu nie przeczytali przepisów - twierdzi.

Już dziś kilku ubezpieczycieli oferuje tzw. ubezpieczenia szpitalne. Następne firmy przymierzają się do ich wprowadzenia, ale ciągle jest to margines.

- Do koszyka, z zasady, nie wchodzą najnowsze zabiegi i procedury np. leczenie soczewką frakcyjną najnowszej generacji. To pole do popisu dla ubezpieczycieli - mówi Kruszewska. - Jedyną dziedziną w jakiej nigdy nie będzie komercyjnych polis - leczenie ostre. Reszta jest do zagospodarowania. Warto też pamiętać, że ubezpieczenia dodatkowe nie są dla ludzi bogatych, bo tych będzie stać na opłacenie leczenie z posiadanych środków. Ubezpieczenia są dla ludzi niezamożnych.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.