Lekarze o krok od wygrania protestu

Udostępnij:
-Podejmę kroki zmierzającego do tego, by lekarze nie byli karani za to, że źle oznaczyli na receptach, czy pacjenci mają uprawnienia do ubezpieczenia, czy nie – zapowiadał premier Tusk po spotkaniu z przedstawicielami lekarzy. –Nie wykluczam nowelizacji ustawy refundacyjnej w odpowiednich w tej sprawie punktach – dodawał. Ustąpił tym samym w najważniejszym punkcie żądań lekarzy uczestniczących w „proteście pieczątkowym".
Protest był skuteczny przede wszystkim dlatego, że nowa ustawa refundacyjna nakładała na lekarzy cały ciężar odpowiedzialności za sprawdzenie, czy pacjent jest ubezpieczony, czy nie. Za błąd groziła drakońska kara. Tymczasem w Polsce nie ma wiarygodnego narzędzia sprawdzającego status ubezpieczonego. Najdokładniejsze, choć nieprecyzyjne w 100 proc. narzędzie pozostaje w rękach NFZ. Fundusz nie dzieli się jednak posiadanymi danymi z wszystkimi lekarzami, na dodatek nie jest w stanie dokładnie określić, kto w dniu porady był uprawniony do ubezpieczenia, komu to ubezpieczało wygasło tydzień przed wizytą u lekarza. Tymczasem nowa ustawa za niesprawdzenie uprawnień ubezpieczeniowych kary przypisywała wyłącznie lekarzowi, pomijając kary za zaniedbania funduszu, innych instytucji, urzędników, informatyków.

-Rozumiem racje środowisk lekarskich, chciałbym doprowadzić do takich zapisów prawnych, by zapis o karaniu lekarzy zaczął obowiązywać dopiero wtedy gdy powstanie Centralny Wykaz Ubezpieczonych – mówił premier Donald Tusk po spotkaniu z protestującymi lekarzami. Premier nie wykluczył nowelizacji ustawy refundacyjnej w tych punktach, które dotyczyć by miały kar dla lekarzy. –W tym zakresie możemy odsunąć działanie ustawy. Do czasu skonstruowania Centralnego Wykazu Ubezpieczonych. I możemy zmiany wprowadzić w trybie pilnym – deklarował premier.

Obiecywał również dialog w innej sprawie. Lekarze nie chcą oznaczać w liczbach, jaki procent zniżki refundacyjnej należy się choremu. Nie chcą pisać „30 proc.”, „50 proc.” – a tak jak dotychczas „P” (czyli chory przewlekle); czy też „R” – ryczałt. Ale w kwestii ustępstwa w tej sprawie nie był jednoznaczny. O ile w sprawie zwolnienia z kar za niesprawdzenie, czy pacjent jest ubezpieczony, czy nie – gotowość do ustępstw deklarował wprost; w kwestii ustępstw w sprawie czy „P”, czy „30 proc.” odkładał rzecz do dalszych negocjacji.

Lekarze uczestniczący w spotkaniu z Tuskiem uznali, że stanowisko przyjęte przez premiera stanowi dobrą podstawę do dalszych negocjacji i w konsekwencji: odstąpienia od „protestu pieczątkowego”.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.