Limity (znowu) wydłużają kolejki do specjalistów

Udostępnij:
Z oficjalnych danych NFZ wynika, że na wizytę u specjalisty czeka się średnio dwa-trzy miesiące. Do najbardziej obleganych poradni (okulistyczna, kardiologiczna, ortopedyczna) co roku czeka 200 tys. chorych.
Oto przykłady: poradnia okulistyczna Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku – pierwszy wolny termin w maju 2011 r., można zapisać się przez telefon; poradnia kardiologiczna Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu – brak miejsc do końca kwietnia 2011 r., o zapisy na maj trzeba dopytywać się na bieżąco; poradnia kardiologiczna Szpitala Klinicznego przy ul. Banacha w Warszawie – od grudnia zaczynają się zapisy na pierwszy kwartał 2011 r., ale przyjmuje tylko dwóch lekarzy, więc rejestratorka radzi szukać pomocy w mniejszych przychodniach; poradnia nefrologiczna Szpitala Bielańskiego w Warszawie – dwa wolne terminy pod koniec grudnia; poradnia ortopedyczna Szpitala MSWiA w Warszawie – w ramach NFZ wizyty od marca 2011 r., prywatnie (100 zł) lekarz przyjmie 15 listopada; poradnia okulistyczna 7 Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku-Oliwie – po świętach Bożego Narodzenia będą zapisy na przyszły rok; poradnia laryngologiczna szpitala dziecięcego przy ul. Niekłańskiej w Warszawie – są miejsca; poradnia proktologiczna Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie – zapisy na luty 2011 r.

NFZ w tym roku wydał na poradnie specjalistyczne 4 mld 234 mln zł – o 16 mln zł więcej niż w 2009 r. W przyszłym roku kwota ma być znów wyższa o 166 mln zł (cały budżet NFZ to 56 mld zł).
– Mimo rosnących nakładów dostępność leczenia nie zwiększa się. Pieniądze, jakie trafiają do szpitali powinny być wydawane planowo. Kierownik poradni musi myśleć nie tylko o pacjentach ze stycznia, bo pilnej pomocy tak samo potrzebują ci, którzy pojawią się w przychodni w grudniu – mówi Andrzej Troszyński, rzecznik NFZ.
Ale dyrektorzy szpitali ripostują, że trudno zmieścić się w kwocie, jaką daje im Fundusz.
– Tam, gdzie można to zaplanować, rozkładamy wydatki na wszystkie miesiące. Ale w poradni ortopedycznej czy chirurgicznej dawno przekroczyliśmy kontrakt, bo tu jest najwięcej nagłych wypadków – mówi Bożena Grotowicz, dyr. szpitala w Bielsku Białej, gdzie jest 15 poradni specjalistycznych.

Z oficjalnych danych NFZ wynika, że na wizytę u specjalisty czeka się średnio dwa-trzy miesiące. Do najbardziej obleganych poradni (okulistyczna, kardiologiczna, ortopedyczna) co roku czeka 200 tys. chorych. Dlatego resort zdrowia chce, by od przyszłego roku każdy pacjent zapisujący się do specjalisty podawał swój numer PESEL. Chodzi o to, by nie wydłużać sztucznie kolejek – dane będą trafiać do systemu, który wyłapie osoby z tym samym skierowaniem do kilku lekarzy tej samej specjalności.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.