Maciej Hamankiewicz: Kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu nie powinna ulegać zatarciu
Redaktor: Alicja Wesołowska
Data: 03.08.2017
Źródło: AW, Naczelna Izba Lekarska
Tagi: | pozbawienie prawa do wykonywania zawodu, Naczelna Izba Lekarska, Naczelna Rada Lekarska, Adam Bodnar, Maciej Hamankiewicz |
Prezes NRL nie zgadza się ze stanowiskiem Rzecznika Praw Obywatelskich. W piśmie do ministra zdrowia argumentuje, że kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu jest najsurowszą karą, jaką sąd lekarski może orzec, a w historii odrodzonego w 1989 roku samorządu lekarskiego została prawomocnie orzeczona w 11 przypadkach.
Pismo jest odpowiedzią na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich. Adam Bodnar postulował w nim nowelizację przepisu, który mówi obecnie, że orzeczona przez sąd lekarski kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu nie ulega zatarciu. Adam Bodnar uważa, że możliwości powrotu do wykonywania zawodu może stać w sprzeczności z Konstytucją.
Samorząd lekarski się jednak z tym nie zgadza.
- Kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu lekarza lub lekarza dentysty jest najsurowszą karą, jaką sąd lekarski może orzec za naruszenie przez lekarza zasad etyki lekarskiej czy przepisów związanych z wykonywaniem zawodu – argumentuje Hamankiewicz. Kara ta w historii odrodzonego w 1989 r. samorządu lekarskiego została prawomocnie orzeczona w 11 przypadkach. Ich analiza wskazuje, że jest ona wymierzana jako sankcja za niedające się w żaden sposób usprawiedliwić czyny godzące w istotę powołania do wykonywania zawodu lekarza czy lekarza dentysty.
Jakie to były czyny? Na przykład podanie przez lekarza anestetyku małoletniej pacjentce po to, by skłonić ją do poddania się „innej czynności seksualnej” (pod tym hasłem w Kodeksie Karnym kryją się różne rodzaje molestowania seksualnego) oraz nadużycie stosunku zależności w tym samym celu. Inny przykład to molestowanie seksualne jednej pacjentki i użycie przemocy fizycznej wobec innej.
Wśród tych 11 przypadków jest też użycie broni palnej w celu pozbawienia życia człowieka (pokrzywdzony zmarł). Kara dwukrotnie została też orzeczona za dokonanie nielegalnego zabiegu przerywania ciąży. W jednym przypadku nielegalną aborcję wykonano nieprawidłowo od strony medycznej, w warunkach ambulatoryjnych, gdy pacjentka wymagała pilnego leczenia szpitalnego. Kobieta zmarła. Inny lekarz przeprowadził nielegalną aborcję u kilku kobiet, w pomieszczeniach, które nie były zarejestrowane jako pomieszczenia praktyki lekarskiej.
Karę nałożono też na lekarza, który praktykował mimo orzeczonego wcześniej czasowego zakazu wykonywania zawodu (po tym, jak wobec lekarza wydano wcześniej nawet kilkanaście orzeczeń skazujących za przewinienia zawodowe ) i na lekarza pracującego w Pogotowiu Ratunkowym, który dopuścił się rażących błędów diagnostycznych, terapeutycznych oraz błędów w czasie resuscytacji w przypadku 10 pacjentów, u których wystąpiło nagłe zatrzymanie krążenia i oddechu. Wszyscy pacjenci zmarli.
- Istota wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty sprowadza się do niesienia pomocy chorym i cierpiącym, dlatego w ocenie samorządu lekarskiego niektóre zachowania, z uwzględnieniem szczególnie nagannej motywacji sprawcy i okoliczności, w jakich doszło do ich popełnienia, powinny definitywnie dyskwalifikować sprawcę od wykonywania w przyszłości zawodu lekarza czy lekarza dentysty – uważa prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. - Popełnienie niektórych czynów przez lekarza czy lekarza dentystę nie rokuje możliwości odzyskania kiedykolwiek zaufania pacjentów niezbędnego do poddania się leczeniu u takiej osoby.
Naczelna Rada Lekarska uważa, że prawo pacjenta do otrzymania właściwej pomocy medycznej należy stawiać wyżej niż wolność jednostki do wyboru zawodu. Zwraca też uwagę, że Sąd Najwyższy ma możliwość kasacji orzeczeń Naczelnego Sądu Lekarskiego. Ta kontrola jest zdaniem Macieja Hamankiewicza gwarantuje, że kary stosowane przez sądy lekarskie wobec oskarżonych lekarzy i lekarzy dentystów nie przekraczają granic dozwolonej reakcji na czyn zabroniony.
Wniosek o kasację może złożyć nie tylko ukarany lekarz, ale również minister zdrowia i prezes NRL, co zapewnia szeroką możliwość poddania orzeczenia Naczelnego Sądu Lekarskiego weryfikacji.
- Na marginesie można także zauważyć, że ewentualne utworzenie możliwości odzyskania uprawnień do wykonywania zawodu lekarza czy lekarza dentysty po kilkunastu latach (Rzecznik Praw Obywatelskich sugeruje, aby następowało to po 15 latach) od uprawomocnienia się orzeczenia o pozbawieniu prawa wykonywania zawodu wydaje się wysoce dyskusyjne z uwagi na wieloletnią przerwę w wykonywaniu zawodu, w czasie której osoba ta traci umiejętności fachowe i kontakt z aktualną wiedzą medyczną niezbędną do prawidłowego wykonywania zawodu – uważa prezes NRL.
Przeczytaj także: "Czy kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu powinna zniknąć? Bodnar przekonuje, że tak".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
Samorząd lekarski się jednak z tym nie zgadza.
- Kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu lekarza lub lekarza dentysty jest najsurowszą karą, jaką sąd lekarski może orzec za naruszenie przez lekarza zasad etyki lekarskiej czy przepisów związanych z wykonywaniem zawodu – argumentuje Hamankiewicz. Kara ta w historii odrodzonego w 1989 r. samorządu lekarskiego została prawomocnie orzeczona w 11 przypadkach. Ich analiza wskazuje, że jest ona wymierzana jako sankcja za niedające się w żaden sposób usprawiedliwić czyny godzące w istotę powołania do wykonywania zawodu lekarza czy lekarza dentysty.
Jakie to były czyny? Na przykład podanie przez lekarza anestetyku małoletniej pacjentce po to, by skłonić ją do poddania się „innej czynności seksualnej” (pod tym hasłem w Kodeksie Karnym kryją się różne rodzaje molestowania seksualnego) oraz nadużycie stosunku zależności w tym samym celu. Inny przykład to molestowanie seksualne jednej pacjentki i użycie przemocy fizycznej wobec innej.
Wśród tych 11 przypadków jest też użycie broni palnej w celu pozbawienia życia człowieka (pokrzywdzony zmarł). Kara dwukrotnie została też orzeczona za dokonanie nielegalnego zabiegu przerywania ciąży. W jednym przypadku nielegalną aborcję wykonano nieprawidłowo od strony medycznej, w warunkach ambulatoryjnych, gdy pacjentka wymagała pilnego leczenia szpitalnego. Kobieta zmarła. Inny lekarz przeprowadził nielegalną aborcję u kilku kobiet, w pomieszczeniach, które nie były zarejestrowane jako pomieszczenia praktyki lekarskiej.
Karę nałożono też na lekarza, który praktykował mimo orzeczonego wcześniej czasowego zakazu wykonywania zawodu (po tym, jak wobec lekarza wydano wcześniej nawet kilkanaście orzeczeń skazujących za przewinienia zawodowe ) i na lekarza pracującego w Pogotowiu Ratunkowym, który dopuścił się rażących błędów diagnostycznych, terapeutycznych oraz błędów w czasie resuscytacji w przypadku 10 pacjentów, u których wystąpiło nagłe zatrzymanie krążenia i oddechu. Wszyscy pacjenci zmarli.
- Istota wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty sprowadza się do niesienia pomocy chorym i cierpiącym, dlatego w ocenie samorządu lekarskiego niektóre zachowania, z uwzględnieniem szczególnie nagannej motywacji sprawcy i okoliczności, w jakich doszło do ich popełnienia, powinny definitywnie dyskwalifikować sprawcę od wykonywania w przyszłości zawodu lekarza czy lekarza dentysty – uważa prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. - Popełnienie niektórych czynów przez lekarza czy lekarza dentystę nie rokuje możliwości odzyskania kiedykolwiek zaufania pacjentów niezbędnego do poddania się leczeniu u takiej osoby.
Naczelna Rada Lekarska uważa, że prawo pacjenta do otrzymania właściwej pomocy medycznej należy stawiać wyżej niż wolność jednostki do wyboru zawodu. Zwraca też uwagę, że Sąd Najwyższy ma możliwość kasacji orzeczeń Naczelnego Sądu Lekarskiego. Ta kontrola jest zdaniem Macieja Hamankiewicza gwarantuje, że kary stosowane przez sądy lekarskie wobec oskarżonych lekarzy i lekarzy dentystów nie przekraczają granic dozwolonej reakcji na czyn zabroniony.
Wniosek o kasację może złożyć nie tylko ukarany lekarz, ale również minister zdrowia i prezes NRL, co zapewnia szeroką możliwość poddania orzeczenia Naczelnego Sądu Lekarskiego weryfikacji.
- Na marginesie można także zauważyć, że ewentualne utworzenie możliwości odzyskania uprawnień do wykonywania zawodu lekarza czy lekarza dentysty po kilkunastu latach (Rzecznik Praw Obywatelskich sugeruje, aby następowało to po 15 latach) od uprawomocnienia się orzeczenia o pozbawieniu prawa wykonywania zawodu wydaje się wysoce dyskusyjne z uwagi na wieloletnią przerwę w wykonywaniu zawodu, w czasie której osoba ta traci umiejętności fachowe i kontakt z aktualną wiedzą medyczną niezbędną do prawidłowego wykonywania zawodu – uważa prezes NRL.
Przeczytaj także: "Czy kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu powinna zniknąć? Bodnar przekonuje, że tak".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.