Magdziarz sugeruje likwidację części szpitali powiatowych
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 04.01.2017
Źródło: KL
- Konieczna jest redukcja liczby szpitali powiatowych w formule w jakiej funkcjonują dzisiaj i przekształcenie jednego z nich - na obszarze zamieszkałym przez 200-250 tysięcy mieszkańców - w tzw. szpital regionalny i jednocześnie pozostałych szpitali powiatowych z danego obszaru w tzw. szpitale pierwszego kontaktu - pisze Piotr Magdziarz z Formedis w tekście dla "Menedżera Zdrowia".
Artykuł Piotra Magdziarza:
- Wszyscy eksperci rynku ochrony zdrowia są zgodni, co do niezmiernie istotnej roli szpitali powiatowych w systemie ochrony zdrowia. Jednak problemy z jakimi borykają się na co dzień tego rodzaju placówki - w tym w szczególności nieadekwatny w stosunku do pełnionej przez nich roli poziom ich finansowania - nie pozwala na wykorzystanie ich potencjału.
Od lat jesteśmy zaangażowani w audyty szpitali powiatowych i z naszych obserwacji wynika, że oprócz zbyt niskich przychodów, główne problemy szpitali powiatowych, to:
- zbyt wysokie koszty osobowe, w szczególności koszty osobowe personelu lekarskiego,
- przekraczające ich możliwości finansowe potrzeby w zakresie niezbędnych (dostosowawczych i odtworzeniowych) nakładów inwestycyjnych,
- wysokie zadłużenie.
Powody niskich przychodów szpitali powiatowych należy upatrywać w zmniejszeniu środków na finansowanie szpitali powiatowych z 40 do 30 procent ogółu środków budżetowych ale przede wszystkim w rozdrobnieniu kontraktów pomiędzy wiele podmiotów leczniczych.
Powodem zbyt wysokich kosztów osobowych jest brak kadry lekarskiej na rynku i konieczność oferowania lekarzom bardzo korzystnych (często ponad rynkowych) stawek wynagrodzenia (szczególnie w specjalnościach zabiegowych), aby w ogóle było możliwe ich pozyskanie do szpitala powiatowego.
Potrzeby inwestycyjne szpitali wynikają z jednej strony z konieczności dostosowania budynków i pomieszczeń, w których prowadzą one działalność leczniczą do wymagań rozporządzenia ministra zdrowia z 26 czerwca 2012 r. w sprawie szczegółowych wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia i urządzenia podmiotu wykonującego działalność leczniczą oraz do wymagań związanych z ochroną przeciwpożarową budynków szpitalnych. Z drugiej strony z koniecznością odtworzenia zużytego techniczne lub technologicznie sprzętu i aparatury medycznej (czego często nie bierze się pod uwagę). Inwestycje dostosowawcze w budynki, to głównie inwestycje związane z dostosowaniem do wymagań bloków operacyjnych, zespołów porodowych, oddziałów anestezjologii i intensywnej terapii, centralnej sterylizacji a więc komórek organizacyjnych związanych z tzw. oddziałami zabiegowymi. Jednocześnie są to najdroższe komórki zarówno z inwestycyjnego jak i eksploatacyjnego punktu widzenia. Z naszego doświadczenia wynika, że dwie trzecie szpitali powiatowych potrzebuje dokonania inwestycji dostosowawczych, w tym zakresie, a ich średni koszt waha się w granicach 15–20 mln zł.
Jak temu zaradzić?
Niestety tej sytuacji nie poprawi wprowadzenie tzw. ustawy o sieci szpitali. Przychody szpitali powiatowych na pewno się nie zwiększą, kontrakty w dalszym ciągu będą rozdrobnione, a ustawa nie wpłynie na koszty generowane przez szpitale (głównie koszty osobowe) i nie poprawi sytuacji szpitali w obszarze niezbędnych inwestycji, bo dopuszcza funkcjonowanie szpitali nawet dwuoddziałowych - z jednym oddziałem zabiegowym – dla którego będzie konieczne stworzenie pełnego, wymaganego przepisami prawa, zaplecza operacyjnego (bloku operacyjnego, itd.).
Jak wskazują doświadczenia innych krajów szpital celem bilansowania się i generowania środków na ewentualne dalsze inwestycje (w tym odtworzeniowe w sprzęt i aparaturę medyczną), powinien zabezpieczać swoim działaniem obszar zamieszkały przez 200–250 tysięcy mieszkańców. W Polsce jeden szpital przypada średnio na około 50 tysięcy mieszkańców a szpitale są czasami od siebie oddalone o... 10-30 km.
W związku z powyższym proponujemy:
- podzielenie kraju na obszary o liczbie ludności zbliżonej do 200-250 tysięcy mieszkańców (połączone 3-4 powiaty);
- wytypowanie na tak zdefiniowanym obszarze jednego (z 3-4 dzisiejszych szpitali powiatowych) tzw. „szpitala regionalnego”, który posiada SOR i minimum podstawowe oddziały, jakie przypisane są na dzisiaj szpitalowi powiatowemu (interna, chirurgia, położnictwo i ginekologia, neonatologia, pediatria, anestezjologia i intensywna terapia) oraz pełne zaplecze diagnostyczne i przyszpitalne poradnie specjalistyczne. Kryteria wyboru to przede wszystkim: posiadanie w strukturze szpitalnego oddziału ratunkowego, jakość usług, stan wyposażenia w sprzęt i aparaturę medyczną, stopień dostosowania budynków i pomieszczeń, w tym w szczególności: bloku operacyjnego, zespołu porodowego, oddziału anestezjologii i intensywnej terapii, centralnej sterylizatorni, do wymagań określonych przepisami prawa;
- przekształcenie pozostałych szpitali powiatowych, zlokalizowanych w tak zdefiniowanym obszarze, w tzw. „szpitale pierwszego kontaktu”, które nie posiadałyby oddziałów zabiegowych a jedynie zachowawcze (interna, geriatria, oddziały pielęgnacyjno-opiekuńcze, oddziały opieki paliatywnej, itd.) oraz posiadałyby: podstawowe zaplecze diagnostyczne, całodobowe ambulatorium chirurgiczne i dodatkowo świadczyłyby usługi w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.
Wprowadzenie powyższego systemu organizacji lecznictwa szpitalnego na poziomie powiatów:
- zoptymalizowałoby dystrybucję środków publicznych oraz co najważniejsze zwiększyłoby przychody szpitali regionalnych poprzez konsolidację kontraktów „zabiegowych” z 3-4 szpitali, co z kolei pozwoliłoby na osiągnięcie rentowności oddziałów szpitalnych, w szczególności zabiegowych oddziałów szpitalnych,
- zapobiegłoby występującym na rynku brakom personelu lekarskiego w specjalnościach zabiegowych oraz specjalistów anestezjologii i intensywnej terapii przy jednoczesnym obniżeniu presji w zakresie ich wynagrodzeń,
- ograniczyłoby o około 66 – 75 proc. (jeden z 3 – 4 szpitali) niezbędne nakłady inwestycyjne, potrzebne na dostosowanie szpitali do wymagań określonych przepisami prawa, w szczególności poprzez ograniczenie liczby kapitałochłonnych komórek organizacyjnych, takich jak: blok operacyjny, zespół porodowy, oddział anestezjologii i intensywnej terapii, centralna sterylizatornia, a więc zlikwidowałoby wszystkie główne problemy z jakimi borykają się dzisiaj szpitale powiatowe.
Powyższe propozycję są częścią opracowanego przez Formedis autorskiego programu organizacji systemu ochrony zdrowia.
Piotr Magdziarz
Piotr Magdziarz jest partnerem zarządzającym Formedis Medical Management & Consulting
- Wszyscy eksperci rynku ochrony zdrowia są zgodni, co do niezmiernie istotnej roli szpitali powiatowych w systemie ochrony zdrowia. Jednak problemy z jakimi borykają się na co dzień tego rodzaju placówki - w tym w szczególności nieadekwatny w stosunku do pełnionej przez nich roli poziom ich finansowania - nie pozwala na wykorzystanie ich potencjału.
Od lat jesteśmy zaangażowani w audyty szpitali powiatowych i z naszych obserwacji wynika, że oprócz zbyt niskich przychodów, główne problemy szpitali powiatowych, to:
- zbyt wysokie koszty osobowe, w szczególności koszty osobowe personelu lekarskiego,
- przekraczające ich możliwości finansowe potrzeby w zakresie niezbędnych (dostosowawczych i odtworzeniowych) nakładów inwestycyjnych,
- wysokie zadłużenie.
Powody niskich przychodów szpitali powiatowych należy upatrywać w zmniejszeniu środków na finansowanie szpitali powiatowych z 40 do 30 procent ogółu środków budżetowych ale przede wszystkim w rozdrobnieniu kontraktów pomiędzy wiele podmiotów leczniczych.
Powodem zbyt wysokich kosztów osobowych jest brak kadry lekarskiej na rynku i konieczność oferowania lekarzom bardzo korzystnych (często ponad rynkowych) stawek wynagrodzenia (szczególnie w specjalnościach zabiegowych), aby w ogóle było możliwe ich pozyskanie do szpitala powiatowego.
Potrzeby inwestycyjne szpitali wynikają z jednej strony z konieczności dostosowania budynków i pomieszczeń, w których prowadzą one działalność leczniczą do wymagań rozporządzenia ministra zdrowia z 26 czerwca 2012 r. w sprawie szczegółowych wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia i urządzenia podmiotu wykonującego działalność leczniczą oraz do wymagań związanych z ochroną przeciwpożarową budynków szpitalnych. Z drugiej strony z koniecznością odtworzenia zużytego techniczne lub technologicznie sprzętu i aparatury medycznej (czego często nie bierze się pod uwagę). Inwestycje dostosowawcze w budynki, to głównie inwestycje związane z dostosowaniem do wymagań bloków operacyjnych, zespołów porodowych, oddziałów anestezjologii i intensywnej terapii, centralnej sterylizacji a więc komórek organizacyjnych związanych z tzw. oddziałami zabiegowymi. Jednocześnie są to najdroższe komórki zarówno z inwestycyjnego jak i eksploatacyjnego punktu widzenia. Z naszego doświadczenia wynika, że dwie trzecie szpitali powiatowych potrzebuje dokonania inwestycji dostosowawczych, w tym zakresie, a ich średni koszt waha się w granicach 15–20 mln zł.
Jak temu zaradzić?
Niestety tej sytuacji nie poprawi wprowadzenie tzw. ustawy o sieci szpitali. Przychody szpitali powiatowych na pewno się nie zwiększą, kontrakty w dalszym ciągu będą rozdrobnione, a ustawa nie wpłynie na koszty generowane przez szpitale (głównie koszty osobowe) i nie poprawi sytuacji szpitali w obszarze niezbędnych inwestycji, bo dopuszcza funkcjonowanie szpitali nawet dwuoddziałowych - z jednym oddziałem zabiegowym – dla którego będzie konieczne stworzenie pełnego, wymaganego przepisami prawa, zaplecza operacyjnego (bloku operacyjnego, itd.).
Jak wskazują doświadczenia innych krajów szpital celem bilansowania się i generowania środków na ewentualne dalsze inwestycje (w tym odtworzeniowe w sprzęt i aparaturę medyczną), powinien zabezpieczać swoim działaniem obszar zamieszkały przez 200–250 tysięcy mieszkańców. W Polsce jeden szpital przypada średnio na około 50 tysięcy mieszkańców a szpitale są czasami od siebie oddalone o... 10-30 km.
W związku z powyższym proponujemy:
- podzielenie kraju na obszary o liczbie ludności zbliżonej do 200-250 tysięcy mieszkańców (połączone 3-4 powiaty);
- wytypowanie na tak zdefiniowanym obszarze jednego (z 3-4 dzisiejszych szpitali powiatowych) tzw. „szpitala regionalnego”, który posiada SOR i minimum podstawowe oddziały, jakie przypisane są na dzisiaj szpitalowi powiatowemu (interna, chirurgia, położnictwo i ginekologia, neonatologia, pediatria, anestezjologia i intensywna terapia) oraz pełne zaplecze diagnostyczne i przyszpitalne poradnie specjalistyczne. Kryteria wyboru to przede wszystkim: posiadanie w strukturze szpitalnego oddziału ratunkowego, jakość usług, stan wyposażenia w sprzęt i aparaturę medyczną, stopień dostosowania budynków i pomieszczeń, w tym w szczególności: bloku operacyjnego, zespołu porodowego, oddziału anestezjologii i intensywnej terapii, centralnej sterylizatorni, do wymagań określonych przepisami prawa;
- przekształcenie pozostałych szpitali powiatowych, zlokalizowanych w tak zdefiniowanym obszarze, w tzw. „szpitale pierwszego kontaktu”, które nie posiadałyby oddziałów zabiegowych a jedynie zachowawcze (interna, geriatria, oddziały pielęgnacyjno-opiekuńcze, oddziały opieki paliatywnej, itd.) oraz posiadałyby: podstawowe zaplecze diagnostyczne, całodobowe ambulatorium chirurgiczne i dodatkowo świadczyłyby usługi w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.
Wprowadzenie powyższego systemu organizacji lecznictwa szpitalnego na poziomie powiatów:
- zoptymalizowałoby dystrybucję środków publicznych oraz co najważniejsze zwiększyłoby przychody szpitali regionalnych poprzez konsolidację kontraktów „zabiegowych” z 3-4 szpitali, co z kolei pozwoliłoby na osiągnięcie rentowności oddziałów szpitalnych, w szczególności zabiegowych oddziałów szpitalnych,
- zapobiegłoby występującym na rynku brakom personelu lekarskiego w specjalnościach zabiegowych oraz specjalistów anestezjologii i intensywnej terapii przy jednoczesnym obniżeniu presji w zakresie ich wynagrodzeń,
- ograniczyłoby o około 66 – 75 proc. (jeden z 3 – 4 szpitali) niezbędne nakłady inwestycyjne, potrzebne na dostosowanie szpitali do wymagań określonych przepisami prawa, w szczególności poprzez ograniczenie liczby kapitałochłonnych komórek organizacyjnych, takich jak: blok operacyjny, zespół porodowy, oddział anestezjologii i intensywnej terapii, centralna sterylizatornia, a więc zlikwidowałoby wszystkie główne problemy z jakimi borykają się dzisiaj szpitale powiatowe.
Powyższe propozycję są częścią opracowanego przez Formedis autorskiego programu organizacji systemu ochrony zdrowia.
Piotr Magdziarz
Piotr Magdziarz jest partnerem zarządzającym Formedis Medical Management & Consulting