Ministerstwo Zdrowia: kawałek po kawałku odbierzemy kompetencje centrali NFZ

Udostępnij:
W wypadku NFZ, nie będzie trzęsienia ziemi. Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że będzie płatnikowi zabierać kompetencje posługując się „taktyką salami”, czyli odcinając je „kawałek po kawałku”. Następnym krokiem - jak zapowiada Jakub Szulc, wiceminister zdrowia, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” - będzie powołanie Agencji Cen.
Jakub Szulc dla „Menedżera Zdrowia”:

NFZ nie prowadzi polityki zdrowotnej, bo konsekwentnie „zabieramy” mu kompetencje. To, co stało się w styczniu 2010 r., jest najlepszym dowodem – ustalenie koszyka świadczeń gwarantowanych spowodowało, że to, co było wyłączną domeną NFZ, stało się domeną resortu zdrowia i AOTM. Oczywiście, wszelkie prace nad koszykiem nie mogą się toczyć w oderwaniu od NFZ, bo należy brać pod uwagę chociażby to, jakimi pieniędzmi dysponuje fundusz, ale też nie ma już sytuacji, że to prezes jednoosobowo podejmuje decyzje, jakie świadczenia są finansowane z funduszy publicznych. Następnym krokiem będzie powołanie niezależnej Agencji Cen, zajmującej się wyceną świadczeń, abyśmy wreszcie mieli twarde dane, ile co kosztuje. Dzięki temu będzie można od NFZ przejąć tę część, która zdaje się najbardziej „kuleje”, czyli przenieść ciężar organizacji finansowania świadczeń z centrali funduszu na jego oddziały regionalne. W końcu nasz system ochrony zdrowia jest zregionalizowany i to w województwach powinny zapadać decyzje, które świadczenia są tam potrzebne i zabezpieczają potrzeby zdrowotne mieszkańców.

MZ:-Przeniesienie tych kompetencji ma być pierwszym krokiem do decentralizacji NFZ?
-Dokładnie. Dopiero wtedy będziemy mogli myśleć o tym, czy na nasz rynek wprowadzić innych ubezpieczycieli, prywatnych płatników i na jakich zasadach, czy też skupić się na tym, by regionalne oddziały NFZ przekształcać w towarzystwa ubezpieczeniowe. Na razie sprawa jest otwarta.

MZ: -Z tego, co pan mówi, wynika, że skupiliście się na wojnie z NFZ. Rozumiemy, że zależy wam na zlikwidowaniu dwuwładzy fundusz – ministerstwo, jaką teraz mamy. Nie prościej byłoby zmienić ustawę?
-Nie da się za pomocą jednego aktu prawnego zmienić systemu, nie da się wyleczyć tego, co diagnozujemy jako chorobę ochrony zdrowia. Pamiętajmy też, że ustawy, rozporządzenia itp. nie są cudownym lekiem. Jeśli coś źle działa, nie wystarczy zmiana aktu prawnego, by rzeczywistość stała się piękniejsza. Tym bardziej że mamy do czynienia z tak skomplikowanym organizmem jak system zdrowotny. Tu zmiany muszą następować sekwencyjnie.

Pełny tekst rozmowy Jakuba Szulca z Januszem Michalakiem i Agnieszką Katrynicz w dziewiątym numerze „Menedżera Zdrowia”

Menedżer Zrowia, numer dziewiąty: kliknij tutaj
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.