Ministerstwo poprawia projekt zmian finansowania wyrobów medycznych

Udostępnij:
Propozycja ministerstwa zdrowia, by do wyrobów medycznych zastosować mechanizmy, które sprawdziły się przy refundacji leków – wzbudziła sporo kontrowersji. Resort przygotował poprawki.
- Wprowadzenie urzędowych cen i oceny wyrobów pod względem jakości zostało ostro skrytykowane zarówno przez część pacjentów, obawiających się podwyżek, jak i placówki medyczne oraz producentów. W efekcie do projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej zgłoszono rekordową liczbę uwag – ponad 170 – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.

Część z nich została uwzględniona przez resort. Dziennik dotarł do nowej wersji projektu, który może trafić na Radę Ministrów już w najbliższych tygodniach. Znalazły się w niej zapisy korzystniejsze dla pacjentów niż wynikające z pierwotnego dokumentu – m.in. kilkadziesiąt tysięcy osób z wyłonioną stomią ma wpisane ustawowo otrzymywanie wyrobów za darmo (w granicach limitu).

Ponadto rozwiana zostanie część obaw, że urzędnicy będą sami decydowali o tym, które wyroby są dobre i powinny być refundowane. Zgodnie z projektem w proces ten mają być zaangażowani również lekarze konsultanci z różnych dziedzin medycyny oraz sami chorzy. Jak donosi dziennik limit dopłat przez NFZ do wyrobu nie będzie ustalany w oparciu o najtańszy spełniający kryteria, lecz ten, który cieszył się popularnością wśród potrzebujących.

– Przyjęte rozwiązanie zakłada, że podstawę limitu będzie stanowił wyrób średniej klasy. W praktyce po wprowadzeniu ceny urzędowej pacjent uzyska w niższej cenie dostęp do dobrej jakości produktów, a płatnik zaoszczędzi na wydatkach – mówi Wojciech Szefke, prezes Organizacji Pracodawców Przemysłu Medycznego „Technomed”.

Teraz ani wymagający leczenia, ani NFZ nie mają wpływu na to, np. jakie soczewki są stosowane przy zabiegach. Wystarczy, że spełniają minimalne wymagania. - W efekcie szpitale, które otrzymują obecnie jedną stawkę za operację zaćmy i soczewkę, zamawiają często najtańsze, by jak najwięcej zarobić na procedurze – pisze dziennik.

Po zmianach NFZ będzie płacić osobno za operację (czy zabieg), a osobno za użyte urządzenie. Ponadto pacjent będzie mógł za dopłatą wybrać lepszy produkt – np. soczewkę – i zapłacić tylko różnicę w cenie. Teraz takiej możliwości nie ma.

Projekt ustawy musi jeszcze przyjąć rząd, a następnie parlament. A to oznacza, że najpewniej zostanie ona opublikowana wiosną.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.