NIK: 50 procent młodych lekarzy wyjeżdża za granicę

Udostępnij:
Dane Najwyższej Izby Kontroli są alarmujące. Ponad 50 procent młodych lekarzy wyjeżdża za pracą za granicę. W Polsce nie mogą pogodzić się z biurokracją, złymi warunkami pracy, niesatysfakcjonującymi programami specjalizacyjnymi i ograniczonym dostępem do nauki praktycznej.
W kraju coraz bardziej zaczyna doskwierać niedobór kadry medycznej, a grupa zawodowa jest coraz starsza. W 2006 r. lekarze po 65. r. życia stanowili 18 proc., w 2012 r. - już ponad 20 proc. ogółu kadry.

Co prawda Ministerstwo Zdrowia zamierza zwiększyć limit przyjęć na studia lekarskie aż o 20 procent, ale czy to pomoże? Czy nie stanie się tak, że medycy zdobywszy wykształcenie za publiczne pieniądze i tak wyjadą, ponieważ wraz za wzrostem liczby studentów nie zmienią się warunki uzyskiwania specjalizacji, relacje ze starszymi kolegami oraz biurokracja NFZ? Tym bardziej, że młodzi lekarze sami przyznają, że Polska nie zapewnia im oczekiwanych warunków rozwoju.

- Sytuacja może się jeszcze pogarszać, ponieważ rynki w USA, Kanadzie, Australii czy Nowej Zelandii stają się dla naszych lekarzy coraz bardziej atrakcyjne - ostrzega dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Czy wyjściem z sytuacji byłyby płatne studia medyczne? Jarosław Gowin, minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego uważa, że tak, tym bardziej, że koszt wykształcenia lekarza oscyluje wokół 500 tys zł. Minister zdrowia mówi jednak nie tym pomysłom, podobnie jak temu, aby lekarz rezydent musiał odpracować rezydenturę w kraju. Co w takim razie może zatrzymać lekarzy w Polsce? Wysokie zarobki? Większość ekspertów jest zdania, że są już one na przyzwoitym poziomie. Lepsze możliwości awansu? A może świadomość tego, że Polska ich potrzebuje? Tak po prostu.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.