Na liście leków refundowanych 40 nowych leków

Udostępnij:
Nowa lista leków refundowanych będzie najwcześniej 16 grudnia - minimum tyle czasu pochłonie wydanie nowego rozporządzenia. Wiceminister Marek Twardowski zapewniał, że zrobi wszystko, by dotrzymać tego terminu.
Na liście znajdzie się ponad 40 nowych substancji. Między innymi od dawna obiecywana insulina analogowa, długo działająca. Zwłokę w jej wprowadzeniu minister tłumaczył wątpliwościami co do bezpieczeństwa jej stosowania i brakiem pieniędzy. Wątpliwości rozwiała rekomendacja Agencji Oceny Technologii Medycznych, pieniądze zaś będą z oszczędności.

Analogi insuliny musiało stosować do tej pory ok. 20 tys. pacjentów, którym nie można było ustabilizować poziomu cukru za pomocą innych leków. Leki wejdą na nową listę, ale limit refundacji dla nich będzie oparty na cenie innych insulin. Pacjent zamiast ponad 200 zł będzie płacił ponad 100. Rocznie wydatki na analogi insuliny pochłoną 25 mln zł.

Z nowej listy mają zniknąć 43 leki, które i tak są niedostępne w sprzedaży, bo przemysł ich już nie produkuje. Będą 23 obniżki cen i 43 niewielkie podwyżki. Wzrost cen ma być rzędu kilkudziesięciu groszy i dotyczyć tylko leków najtańszych, których ceny nie zmieniały się od kilkunastu lat.

„Najdroższa“pozycja na nowej liście to refundacja leków drugiej generacji stosowanych przy chorobie afektywnej dwubiegunowej (depresja, pobudzenie). Przewiduje się, że udostępnienie tej kuracji dla polskich pacjentów będzie kosztować rocznie 300 mln zł.

Refundacja nowego leku stosowanego w reumatoidalnym zapaleniu stawów (RZS)ma kosztować 10 mln zł.
- Te dodatkowe wydatki nie będą kosztować NFZ ani złotówki więcej - zapewniał Twardowski. - Bo wielu producentów leków obniżyło dotychczasowe ceny, więc oszczędności zrekompensują wydatki. Wymagało to rozmów z kilkudziesięcioma producentami i dlatego opracowanie nowej listy trwało tak długo.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.