Niemcy: szpitale prywatne leczą lepiej niż publiczne za tą samą cenę

Udostępnij:
Szpitale prywatne nie dość, że wypracowują większe zyski, to jeszcze leczą na wyższym poziomie niż publiczne. Przykład niemiecki dowodzi, że dzięki dobremu systemowi zarządzania jakością wprowadzonemu wiele lat temu prywatyzacja może przebiegać z korzyścią dla pacjentów. Odrobiona przez Niemców lekcja i zebrane przez nich dowody: to twardy argument w dyskusji o przyszłości szpitali w Polsce.
Autor: Anna Wieczorkowska

Przeciwnicy prywatyzacji uważają, że szpitale prywatne osiągają wyższą efektywność, ponieważ świadczą usługi gorszej jakości. Jest to jednak mit, który w wypadku Niemiec daje się łatwo obalić.
W wielkim skrócie mówiąc, szpitale mogą konkurować o klienta (pacjenta) ceną usługi bądź jakością. W niemieckiej rzeczywistości placówka musi wykonywać zdefiniowane przez państwo świadczenia medyczne po cenie z góry ustalonej. Zatem ma przewagę konkurencyjną tylko wtedy, gdy ma niższe koszty. Możliwe zatem jest, że będzie świadczyć usługi niższej jakości, aby ponosić niższe koszty. Jednakże gorsza jakość usług może spowodować, że pacjenci zaczną taki szpital omijać. Ale jak wybrać lepszy, czyli taki, który leczy lepiej? Pacjenci oraz lekarze kierują pacjentów na leczenie, muszą być rzetelnie informowani o jakości w konkretnym szpitalu. Wydaje się, że Niemcom udało się taki system zbudować.

W 2002 r. wraz z wprowadzeniem nowego systemu rozliczeniowego z kasami chorych, czyli jednorodnych grup pacjentów (po niemiecku: G-DRG), wprowadzono bardzo rozbudowany system zarządzania jakością (pisałam o tym w artykule „Niemcy metodyczni do bólu” MZ 4/2009). Wszystkie szpitale muszą przesyłać dane o wykonanych procedurach do jednej instytucji - BQS (w skali Niemiec – jest to ponad 17 mln przypadków, według JGP), która je zbiera i wylicza odpowiednie wskaźniki jakościowe dla każdej placówki.
BQS przekazuje następnie informację zwrotną szpitalom, która pozwala im na określenie swojego miejsca odnośnie jakości wykonanych przez nich świadczeń i jest punktem wyjścia do porównania z najlepszymi, czyli po angielsku Benchmarking – „Równaj do najlepszych”. W wypadku placówek, których konkretne wskaźniki jakościowe wykraczają poza przyjęte obszary referencyjne, prowadzony jest tak zwany systematyczny dialog, mający wykryć powody nieosiągnięcia przez nie odpowiedniej jakości oraz niejako zmuszenie ich do podniesienia jakości usług.

Twarde dowody
Co roku publikowany jest raport jakościowy, zawierający dane o kilkuset wskaźnikach jakościowych. Jest on dostępny na stronach internetowych Instytutu AQUA.

Szpitale mają jeszcze jeden obowiązek – muszą co dwa lata sporządzać i publikować raporty jakościowe o wybranych wskaźnikach jakościowych. Pierwszy opublikowany został w 2005 r. i zawierał dane o usługach wykonanych w 2004 r. Raporty jakościowe sporządzane są zgodnie z ustaloną strukturą, co pozwala na porównanie jakości danej placówki z pozostałymi. Dzięki temu zniwelowano tak zwane zjawisko niedoskonałości (asymetrii) informacji w relacji pacjent - lekarz. Chodzi o to, że pacjent, udając się do lekarza, jest w gorszej sytuacji, gdyż musi zdać się zdać na jego wiedzę, doświadczenie i umiejętności. Dzięki jednolitym raportom chory może pozyskać łatwo informacje o jakości usług, nie wnikając w szczegóły procedur medycznych placówki. Raporty publikowane są na stronach internetowych szpitali. Istnieją również portale, wykorzystujące te dane do porównania wskaźników jakościowych poszczególnych szpitali.

Drugim celem wprowadzenia obowiązku sporządzania i publikowania raportów jakościowych było wymuszenie konkurowania o pacjentów – szpitale, które lepiej leczą, uzyskują większe wpływy, a w końcu wyższe zyski. Chodzi ponadto o to, aby wyeliminować z rynku placówki świadczące usługi złej jakości albo zmusić je do poprawy jakości.

Dostępne są w Niemczech badania, które potwierdzają, że szpitale prywatne są efektywniejsze. Nie dość, że osiągają wyższe zyski na działalności od szpitali prywatnych, to także leczą pacjentów lepiej od swoich publicznych konkurentów.

Na przykład w raporcie „Krankenhaus Rating Report 2008 Qualität und Wirtschaflichkeit“ pokazano związek pomiędzy sytuacją ekonomiczną a jakością. Zestawiono wskaźniki jakościowe z ratingiem wyliczonym na podstawie danych ze sprawozdań finansowych szpitali. Okazało się, że placówki mające gorszy rating finansowy miały również gorsze wskaźniki jakościowe. Przy czym prywatne osiągały lepszy rating niż publiczne. Na 30 kategorii świadczeń szpitale prywatne zajęły 25 pierwszych miejsc, publiczne tylko w 2 kategoriach.

Pełny tekst Anny Wieczorkowskiej "Pacjent skorzysta na prywatyzacji" w najnowszym, ósmym numerze "Menedżera Zdrowia"
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.