Ministerstwo Zdrowia
Nowa dyrekcja Instytutu Psychiatrii i Neurologii
Tagi: | Adam Niedzielski, Anna Mosiołek, Dorota Olczyk, Instytut Psychiatrii i Neurologii, IPiN, instytut, instytutu |
Minister zdrowia Adam Niedzielski powołał nowe kierownictwo Instytutu Psychiatrii i Neurologii – dyrektorem została Anna Mosiołek, specjalistka psychiatrii i terapii środowiskowej, a jej zastępcą Dorota Olczyk, wcześniej związana z Narodowym Funduszem Zdrowia i resortem zdrowia.
O sprawie poinformowano na Twitterze.
Długi instytutu
23 marca informowaliśmy, że Instytut Psychiatrii i Neurologii, dzięki któremu ma rozwijać się psychiatria, nie ma pieniędzy na bieżącą działalność.
– Na początku marca zarządzający podmiotem musieli zaciągnąć kolejną pożyczkę w parabanku, bo skończyły się środki z poprzedniej, zaciągniętej w podobnej instytucji finansującej. Bez pieniędzy mogło zabraknąć na dostawy leków, jedzenie, energię czy obsługę długów. Zadłużenie wymagalne instytutu, czyli takie, które jest do natychmiastowej spłaty, wynosi ok. 20 mln zł. Całość zobowiązań to 100 mln zł, z czego 60 proc. już teraz jest w parabankach, bowiem banki odmówiły kredytowania – cytowaliśmy „Dziennik Gazetę Prawną”, informujący, że „placówka, którą nadzoruje Ministerstwo Zdrowia, jest w kłopotach od lat”.
Przeczytaj także: „Dyrektorzy i ich kotwice”, „Sytuacja podbramkowa, ale nie przegrana”, „Adam Niedzielski o kłopotach instytutu” i „Chmury nad instytutem”.
Minister @a_niedzielski powołał nowe kierownictwo #IPIN. Dyrektorem została prof. Anna Mosiołek, specjalista psychiatrii i terapii środowiskowej. Zastępcą będzie Dorota Olczyk, wcześniej związana z @NFZ_GOV_PL i @MZ_GOV_PL. Dziękujemy dotychczasowej dyrektor dr Annie Depukat. pic.twitter.com/7YA8DaQJ4B
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) April 21, 2023
Długi instytutu
23 marca informowaliśmy, że Instytut Psychiatrii i Neurologii, dzięki któremu ma rozwijać się psychiatria, nie ma pieniędzy na bieżącą działalność.
– Na początku marca zarządzający podmiotem musieli zaciągnąć kolejną pożyczkę w parabanku, bo skończyły się środki z poprzedniej, zaciągniętej w podobnej instytucji finansującej. Bez pieniędzy mogło zabraknąć na dostawy leków, jedzenie, energię czy obsługę długów. Zadłużenie wymagalne instytutu, czyli takie, które jest do natychmiastowej spłaty, wynosi ok. 20 mln zł. Całość zobowiązań to 100 mln zł, z czego 60 proc. już teraz jest w parabankach, bowiem banki odmówiły kredytowania – cytowaliśmy „Dziennik Gazetę Prawną”, informujący, że „placówka, którą nadzoruje Ministerstwo Zdrowia, jest w kłopotach od lat”.
Przeczytaj także: „Dyrektorzy i ich kotwice”, „Sytuacja podbramkowa, ale nie przegrana”, „Adam Niedzielski o kłopotach instytutu” i „Chmury nad instytutem”.