OZZL będzie protestował w Katowicach

Udostępnij:
Zarząd Krajowy OZZL informuje, że zarząd regionu śląskiego ogłosił akcję protestacyjną i pogotowie strajkowe w województwie śląskim. W ramach tej akcji w dniu 17 listopada (środa) odbędzie się demonstracja przed Urzędem Marszałkowskim w Katowicach.
Hasłami manifestacji będą: Tani szpital= Martwy pacjent oraz Drogie państwo, tanie zdrowie.

Bezpośrednią przyczyną akcji są szykany, jakie spadają na lekarzy – działaczy OZZL w ostatnich miesiącach w różnych szpitalach województwa śląskiego. Polegają one na utrudnianiu legalnej działalności związkowej, dyskryminacji niektórych pracowników z powodu przynależności do OZZL oraz niezgodnego z prawem zwalniania niektórych działaczy OZZL z pracy w trybie dyscyplinarnym.

W ocenie Związku szykany te są następstwem sprzeciwu lekarzy-związkowców wobec działań podejmowanych przez niektórych dyrektorów szpitali, mających na celu maksymalną redukcję kosztów funkcjonowania szpitali za cenę łamania praw pracowniczych, obniżania jakości świadczeń, a nawet stwarzania niebezpieczeństwa dla pacjentów. Do takich – niebezpiecznych lub nieprawnych w ocenie OZZL – działań należą: zmuszanie lekarzy do podpisywania umów cywilnoprawnych w miejsce umów o pracę albo do akceptacji obniżki wynagrodzeń, nadmierna redukcja zatrudnienia lekarzy, w tym również nadmierna redukcja ilości lekarzy dyżurnych lub rezygnacja z dyżurów lekarzy na niektórych oddziałach, wprowadzanie takiej organizacji pracy lekarzy (tzw. równoważnego systemu czasu pracy), który dezorganizuje funkcjonowanie niektórych oddziałów szpitalnych.

Jak podaje zarząd regionu śląskiego OZZL, w ostatnich miesiącach zostali zwolnieni dyscyplinarnie (bezprawnie w ocenie Związku) działacze OZZL między innymi w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Rybniku (dwie osoby) i Szpitalu w Rudzie Śląskiej (trzy osoby). Zapowiadane są też kolejne zwolnienia działaczy związkowych.

W ocenie OZZL powyższe działania niektórych dyrektorów szpitali stanowią realizację „dyrektywy politycznej” wychodzącej od rządu, który stara się udowodnić, że zasadniczą przyczyną zadłużania się szpitali i braku wystarczających środków na leczenie chorych (kolejki do leczenia) są nadmierne koszty pracownicze w szpitalach, w tym zwłaszcza koszty zatrudniania lekarzy. Receptą na to jest – według rządzących – zmniejszenie zatrudnienia lekarzy i zmniejszenie ich wynagrodzeń. Narzędziem do osiągnięcia powyższych celów ma być przekształcenie szpitali w spółki handlowe.

Głośny przykład warszawskiego szpitala, w którym zabrakło na dyżurze lekarza specjalisty, co przyczyniło się do tragedii, nie wziął się znikąd. Jest skutkiem wprowadzania drastycznych oszczędności w zatrudnianiu lekarzy. Obecnie szpital ten jest napiętnowany przez Ministerstwo Zdrowia i karany, ale – jak można się domyśleć - gdyby nie zaistniały „wypadek”, dyrekcja szpitala byłaby chwalona przez rządzących za sprawne zarządzanie i dobre wyniki finansowe.

Podobne przykłady znajdujemy także w innych częściach kraju. Jak informuje zarząd regionu ziemi Lubelskiej OZZL, w przekształconym niedawno w spółkę szpitalu w Biłgoraju zarząd spółki zredukował ilość lekarzy specjalistów na dyżurach (dyżury pełnią na „podkontraktach” przeważnie rezydenci, którzy zajęli miejsce zwolnionych specjalistów) i zapowiedział zmniejszenie wszystkim zatrudnionym w szpitalu (poza zarządem) wymiaru czasu pracy z jednoczesnym obniżeniem wynagrodzenia o 30 albo 40 proc.

Zarząd Krajowy OZZL na posiedzeniu 19 listopada zdecyduje o ewentualnym przystąpieniu w całym kraju do akcji protestacyjnej podobnej do tej, prowadzonej na Śląsku.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.