Opolskie: zagrożona neonatologia

Udostępnij:
NFZ ograniczy opolskim szpitalom pieniądze na leczenie nowo narodzonych dzieci. Powód? Według resortu zdrowia na wszystkich oddziałach neonatologii pracuje za mało pielęgniarek.
Na Opolszczyźnie działają cztery oddziały neonatologiczne: w Opolu, Nysie, Kędzierzynie-Koźlu i Strzelcach Opolskich.
Problem w tym, że Ministerstwo Zdrowia wydało zarządzenie, które od 1 stycznia 2011 zmienia dla nich kryteria finansowania. Chodzi o liczbę pielęgniarek przypadających na taki oddział. Np. szpital w Nysie zatrudnia ich 12, a według nowych przepisów powinien dwa razy więcej. Placówkom, które nie spełnią wymagań, zostaną zmienione tak zwane stopnie referencyjności, czyli nie wszystkie będą mogły zajmować się najbardziej skomplikowanymi przypadkami.

Dla Specjalistycznego Szpitala Ginekologiczno-Położniczego w Opolu oznacza to zmianę z najwyższego III stopnia na II, a dla pozostałych opolskich oddziałów z II na I. Z tym wiążą się automatycznie mniejsze kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Lecznice z najniższym stopniem referencyjności nie będą miały pieniędzy np. na leczenie pod respiratorami noworodków z niewydolnością oddechową.
- Może się okazać, że oddziały z I stopniem w ogóle staną się zbędne - alarmuje Norbert Krajczy, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w Nysie.

W efekcie najmniejsi pacjenci byliby leczeni np. w województwie śląskim. Szefowie szpitali mają nadzieję, że resort zdrowia zmieni rozporządzenie i nie dojdzie do sytuacji, że noworodki albo ciężarne Opolanki będą leczone w innym regionie. Więcej pielęgniarek jednak nie zatrudnią ze względu na koszty. Opolski oddział NFZ też czeka na ostateczne ustalenia w tej sprawie. - Jeśli nic się nie zmieni, dyrektor szpitala, w którym jest neonatologia, będzie mógł występować o rozliczenie kosztów leczenia, które nie zostały ujęte w kontrakcie - uspokaja Roman Kolek, wicedyrektor opolskiego oddziału NFZ.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.