123RF
Pierwsi studenci z Ukrainy skierowani na uczelnię medyczną w Polsce
Autor: Monika Stelmach
Data: 31.03.2022
Źródło: UM we Wrocławiu
Tagi: | Ukraina, studenci, Agnieszka Piwowar, Tomasz Zatoński |
Na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu będzie studiowało 49 osób zza wschodniej granicy. To zarówno obywatele Ukrainy, jak i Polski – studenci ukraińskich uczelni. Do przyjęcia na Wydział Lekarski i Lekarsko-Stomatologiczny zostali skierowani na mocy specustawy.
Jak podaje wrocławski UM, są to studenci na różnym etapie kształcenia – od pierwszego do szóstego roku studiów, zarówno Ukraińcy, jak i Polacy. Będą oni mogli kontynuować naukę na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu od nowego roku akademickiego, zarówno na studiach w języku polskim, jak i angielskim. Teraz uczelnia pilnie opracowuje procedury, które to umożliwią.
Konieczna jest m.in. weryfikacja dokumentacji, a także indywidualne wyrównanie różnic programowych. Problem różnic programowych ma kolosalne znaczenie. Polskie programy studiów medycznych są dostosowane do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej.
– Ukraina nie należy do UE i nie ma tam standaryzacji studiów medycznych. Analizowaliśmy programy uczelni ukraińskich już w poprzednich latach. Ze wstępnego rozeznania wynika, że właściwie każda z nich realizuje inny zestaw przedmiotów. Różnic programowych jest wiele, a wszystkie trzeba będzie wyrównać – mówi prof. Agnieszka Piwowar, prorektor ds. studentów i dydaktyki wrocławskiego UM.
Według specustawy, kontynuować studia w Polsce będą mogli także ci ukraińscy studenci, którzy nie posiadają dokumentów ze swoich uczelni. Nie wszyscy bowiem mieli możliwość zabrania ich ze sobą.
– Jeśli studenci będą aplikowali do nas na podstawie oświadczenia, co przewiduje ustawa, będziemy musieli sprawdzić efekty kształcenia w ramach studiów, które zmuszeni byli przerwać. Będziemy organizować egzaminy. Konieczna jest także weryfikacja posiadanych dokumentów, a w wielu przypadkach zorganizowanie kursu języka polskiego. Planujemy opracować wszystkie procedury w ciągu najbliższych miesięcy – powiedział prof. Tomasz Zatoński, prorektor ds. Budowania Relacji i Współpracy z Otoczeniem UM we Wrocławiu.
Jak podano, nauką w stolicy Dolnego Śląska zainteresowani są nie tylko przyszli lekarze czy stomatolodzy, ale także studenci m.in. farmacji i pielęgniarstwa. Władze uczelni, w której studiuje ponad 6 tys. osób, zapewniają, że przyjęcie dodatkowych kilkudziesięciu nie będzie organizacyjnym problemem.
Konieczna jest m.in. weryfikacja dokumentacji, a także indywidualne wyrównanie różnic programowych. Problem różnic programowych ma kolosalne znaczenie. Polskie programy studiów medycznych są dostosowane do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej.
– Ukraina nie należy do UE i nie ma tam standaryzacji studiów medycznych. Analizowaliśmy programy uczelni ukraińskich już w poprzednich latach. Ze wstępnego rozeznania wynika, że właściwie każda z nich realizuje inny zestaw przedmiotów. Różnic programowych jest wiele, a wszystkie trzeba będzie wyrównać – mówi prof. Agnieszka Piwowar, prorektor ds. studentów i dydaktyki wrocławskiego UM.
Według specustawy, kontynuować studia w Polsce będą mogli także ci ukraińscy studenci, którzy nie posiadają dokumentów ze swoich uczelni. Nie wszyscy bowiem mieli możliwość zabrania ich ze sobą.
– Jeśli studenci będą aplikowali do nas na podstawie oświadczenia, co przewiduje ustawa, będziemy musieli sprawdzić efekty kształcenia w ramach studiów, które zmuszeni byli przerwać. Będziemy organizować egzaminy. Konieczna jest także weryfikacja posiadanych dokumentów, a w wielu przypadkach zorganizowanie kursu języka polskiego. Planujemy opracować wszystkie procedury w ciągu najbliższych miesięcy – powiedział prof. Tomasz Zatoński, prorektor ds. Budowania Relacji i Współpracy z Otoczeniem UM we Wrocławiu.
Jak podano, nauką w stolicy Dolnego Śląska zainteresowani są nie tylko przyszli lekarze czy stomatolodzy, ale także studenci m.in. farmacji i pielęgniarstwa. Władze uczelni, w której studiuje ponad 6 tys. osób, zapewniają, że przyjęcie dodatkowych kilkudziesięciu nie będzie organizacyjnym problemem.