Polpharma wzięła Polfę
Redaktor: Agnieszka Katrynicz
Data: 13.10.2011
Źródło: AK, Gazeta Wyborcza
Polpharma za warszawską Polfę zapłaci Polskiemu Holdingowi Farmaceutycznemu prawie 1 mld zł. Po jej przejęciu na polskim rynku stanie się prawdziwym gigantem, pod względem przychodów i sprzedaży wyprzedzającym takie światowe koncerny, jak GSK, Pfizer, Novartis czy Sanofi-Aventis.
Jeszcze wczoraj rano sprzedaż Polfy wisiała na włosku z powodu braku zgody związkowców. Wielogodzinne negocjacje załogi z przedstawicielami Polpharmy zakończyły się niczym. - Porozumienia nie ma, inwestor nie przedstawił żadnej oferty, która by nas satysfakcjonowała - mówił rano „Gazecie“ Mirosław Miara, szef komisji zakładowej „Solidarności“.
Zapewniał, że związkowcy chcą kontynuować rozmowy. Stawiają jednak swoje warunki. Domagają się m.in. gwarancji zatrudnienia na dziesięć lat.
- Inwestor nawet nie podjął tego tematu, za to żądał zgody na restrukturyzację połowy zatrudnienia - mówił Miara. Część osób straciłaby pracę, reszta zostałaby przeniesiona do nowo utworzonych spółek zależnych.
Polpharma nie komentowała negocjacji. - Obowiązuje nas klauzula poufności. Nie możemy udzielać żadnych informacji - powiedziała Magdalena Rzeszotowska z Polpharmy. I odesłała do PHF. - To dość trudna sytuacja. Związkowcy chcą więcej, niż Polpharma chce im dać. Istnieje groźba sporu zbiorowego - przyznała Ewa Wilcz-Grzędzińska,rzeczniczka PHF.
Kilka godzin później Polfa była już sprzedana. - Polpharma nie chciała dłużej czekać. Wszystko było wynegocjowane, poza pakietem socjalnym dla pracowników. Rozmowy mogą się dalej toczyć między załogą a nowym właścicielem - tłumaczyła zmianę decyzji Wilcz-Grzędzińska.
Związkowcy protestują. - To oburzające, że rząd zgodził się na sprzedaż przed ustaleniem pakietu socjalnego. Sytuacja już i tak jest napięta, będziemy robić akcję protestacyjną ze strajkiem włącznie - zapowiada Miara z„Solidarności“. O sprzedaży dowiedział się od „Gazety“.
Zgodę na zakup musi wydać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie jest ona pewna. Polfa produkuje lek generyczny przeciw powstawaniu zakrzepów. Dzięki niemu zdobyła dużą część rynku leków kardiologicznych. Potentatem na nim jest też Polpharma z preparatami na choroby sercowo-naczyniowe. UOKiK może uznać, że po transakcji zdominowałaby rynek.
Co wtedy? PHF zostawił sobie furtkę. Jeśli transakcja z Polpharmą nie dojdzie do skutku, do gry mogą wrócić islandzki Actavis i polski Adamed. Oba startowały w przetargu, ale odpadły na wcześniejszym etapie.
Inny pomysł na rozwój Polfy mają związkowcy. Chcą, żeby przejęła inną państwową Polfę z Tarchomina.
- Skarb państwa zarobiłby na sprzedaży, A my przenieślibyśmy się na obrzeża Warszawy, sprzedając ten teren, gdzie teraz jest fabryka. Dzięki temu udałoby się utrzymać w rękach państwa strategiczną spółkę - przekonuje Miara. WP HF usłyszeliśmy, że taki scenariusz nie wchodzi w grę.
Warszawska Polfa sprzedaje ponad 140 różnych leków, m.in.przeciwalergiczny Allertec. Zatrudnia ponad 1,4
tys. pracowników. w zeszłym roku jej przychody sięgnęły 364 mln zł. Spółka zarobiła na czysto 45 mln zł.
Zapewniał, że związkowcy chcą kontynuować rozmowy. Stawiają jednak swoje warunki. Domagają się m.in. gwarancji zatrudnienia na dziesięć lat.
- Inwestor nawet nie podjął tego tematu, za to żądał zgody na restrukturyzację połowy zatrudnienia - mówił Miara. Część osób straciłaby pracę, reszta zostałaby przeniesiona do nowo utworzonych spółek zależnych.
Polpharma nie komentowała negocjacji. - Obowiązuje nas klauzula poufności. Nie możemy udzielać żadnych informacji - powiedziała Magdalena Rzeszotowska z Polpharmy. I odesłała do PHF. - To dość trudna sytuacja. Związkowcy chcą więcej, niż Polpharma chce im dać. Istnieje groźba sporu zbiorowego - przyznała Ewa Wilcz-Grzędzińska,rzeczniczka PHF.
Kilka godzin później Polfa była już sprzedana. - Polpharma nie chciała dłużej czekać. Wszystko było wynegocjowane, poza pakietem socjalnym dla pracowników. Rozmowy mogą się dalej toczyć między załogą a nowym właścicielem - tłumaczyła zmianę decyzji Wilcz-Grzędzińska.
Związkowcy protestują. - To oburzające, że rząd zgodził się na sprzedaż przed ustaleniem pakietu socjalnego. Sytuacja już i tak jest napięta, będziemy robić akcję protestacyjną ze strajkiem włącznie - zapowiada Miara z„Solidarności“. O sprzedaży dowiedział się od „Gazety“.
Zgodę na zakup musi wydać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie jest ona pewna. Polfa produkuje lek generyczny przeciw powstawaniu zakrzepów. Dzięki niemu zdobyła dużą część rynku leków kardiologicznych. Potentatem na nim jest też Polpharma z preparatami na choroby sercowo-naczyniowe. UOKiK może uznać, że po transakcji zdominowałaby rynek.
Co wtedy? PHF zostawił sobie furtkę. Jeśli transakcja z Polpharmą nie dojdzie do skutku, do gry mogą wrócić islandzki Actavis i polski Adamed. Oba startowały w przetargu, ale odpadły na wcześniejszym etapie.
Inny pomysł na rozwój Polfy mają związkowcy. Chcą, żeby przejęła inną państwową Polfę z Tarchomina.
- Skarb państwa zarobiłby na sprzedaży, A my przenieślibyśmy się na obrzeża Warszawy, sprzedając ten teren, gdzie teraz jest fabryka. Dzięki temu udałoby się utrzymać w rękach państwa strategiczną spółkę - przekonuje Miara. WP HF usłyszeliśmy, że taki scenariusz nie wchodzi w grę.
Warszawska Polfa sprzedaje ponad 140 różnych leków, m.in.przeciwalergiczny Allertec. Zatrudnia ponad 1,4
tys. pracowników. w zeszłym roku jej przychody sięgnęły 364 mln zł. Spółka zarobiła na czysto 45 mln zł.