Prof. Marek Rogowski: Procedury często nie idą za postępem w medycynie ►
– Leczymy na poziomie europejskim, jakość i efektywność są porównywalne – powiedział „Menedżerowi Zdrowia” nowy przewodniczący zarządu Polskiego Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi prof. Marek Rogowski, wskazując, że blokadą są niekiedy procedury, które nie idą za postępem. Zdaniem przewodniczącego potrzebny jest też lepszy dostęp do specjalistów tej dziedziny w praktyce ambulatoryjnej.
Prof. Marek Rogowski, kierownik Kliniki Otolaryngologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, rozpoczął przewodnictwo w Zarządzie Polskiego Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi. Zastąpił na tym stanowisku prof. Dariusza Jurkiewicza – w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” stwierdził, jak ważna w praktyce klinicznej otorynolaryngologów jest interdyscyplinarność.
– Pozwala na postęp w medycynie. Przykładem jest chirurgia podstawy czaszki. Nie wyobrażamy sobie jej bez współpracy z neurochirurgami, z chirurgami szczękowymi, a niekiedy z okulistami. Dzięki naszej diagnostyce zatok przynosowych oraz operatywie endoskopowej stworzyliśmy neurochirurgom dostęp do podstawy czaszki właśnie przez nos. Wcześniej było to utrudnione, bo chirurdzy musieli dokopać się przez cały mózg, a teraz mają „dziurkę od klucza”. Dzięki temu można wyeliminować wiele patologii w sposób mniej inwazyjny – zobrazował prof. Rogowski.
– Leczymy na poziomie europejskim, wszystkie rodzaje operacji z wykorzystaniem najnowszych technologii są w Polsce realizowane i to z dobrym efektem – zaznaczył.
Wypowiedź eksperta poniżej.
Nie wszystko idzie gładko
Przewodniczący podkreślił, że są obszary, które wymagają poprawy.
– Wszystko zależy od pieniędzy – zauważył.
– Niestety, procedury często nie idą za postępem. Na przykład wspomniana chirurgia podstawy czaszki nie
znajduje często miejsca w katalogu świadczeń, czyli nie ma takiej operacji, co oznacza, że trudno na nią uzyskać środki, a przecież to finanse pozwalają na zakup sprzętu, opłacenie personelu i tak dalej. To tak przecież funkcjonuje –powiedział prof. Rogowski.
Podobnie jest z operacjami guzów kąta mostowo-móżdżkowego.
– Przeprowadzenie jednej takiej operacji pod względem finansowym to jak wykonanie półtorej tympanoplastyki.
Może zatem lepiej zrobić trzy tympanoplastyki, które czasowo pochłoną godzinę, niż operować cztery godziny trudny guz znajdujący się w głębi mózgu, tuż za uchem wewnętrznym? – stwierdził profesor.
Młodzi lekarze stawiają na łatwe specjalizacje
Z prof.
Rogowskim rozmawialiśmy także o problemie braku chirurgów, o którym ostatnio mówi się coraz więcej.
– Młodzi lekarze kończący specjalizację widzą, jak trudna jest praca w szpitalu, gdzie są męczące dyżury, i wybierają łatwiejsze dziedziny. Dyżur szpitalny zapycha dziurę w systemie, bo pacjenci, którzy cierpią, nie mogą czekać na udzielenie pomocy. Często udają się na szpitalne oddziały ratunkowe i czekają kilka godzin, żeby ich laryngolog obejrzał, a to pogarsza jakość pracy i obciąża lecznictwo szpitalne – mówił.
Zdaniem profesora w ostatnim czasie pogorszył
się dostęp do opieki ambulatoryjnej. Pacjenci ze skierowaniem od lekarza
rodzinnego długo czekają w kolejce, aby dostać się do specjalisty.
– Kolejki
się wydłużają, co skutkuje tym, że pacjenci czekają nawet na pilne operacje – wskazał.
Jak usprawnić ścieżkę pacjenta?
Prof. Rogowski
dodał, że są placówki, gdzie ta ścieżka jest szybsza, bo wykonywanych jest więcej
operacji.
Przykładem jest Klinika Otolaryngologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, do której przyjeżdżają pacjenci
z innych regionów Polski.
– Należy przemyśleć, jak usprawnić lecznictwo ambulatoryjne w zakresie dostępu do lekarzy naszej dziedziny – podkreślił przewodniczący.
Cele
Pytaliśmy też o cele na nową kadencję.
Wypowiedź eksperta poniżej.
– Chcemy
udoskonalać te rozwiązania, które do tej pory się sprawdzały, ale chcemy też realizować nowe zadania, na przykład stworzyć ścieżkę dla młodych lekarzy, aby zachęcić
ich do wybierania właśnie tej specjalizacji – zapowiedział prof.
Rogowski.
– Zależy nam
także, aby na poziomie europejskim rozszerzyć nasze kontakty z przedstawicielami struktur europejskich i tym sposobem zdobyć nowych specjalistów, aby za kilka,
kilkanaście lat miał kto nas leczyć – podsumował prof. Marek Rogowski.
Walne Zebranie Delegatów Towarzystwa, podczas którego wybrano nowe władze, odbyło się 25 września w Białymstoku na 51. Zjeździe Polskiego Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi.
Przewodniczącym elektem został prof. Janusz Klatka.
Członkami zarządu głównego zostali:
- prof. Dariusz Jurkiewicz,
- prof. Bogusław Mikaszewski,
- prof. Kazimierz Niemczyk,
- prof. Marcin Szymański,
- prof. Małgorzata Wierzbicka.
Przeczytaj także: „Prof. Janusz Klatka prezesem elektem Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi”.