Projekt nowelizacji ustawy o publicznej służbie krwi przyjęty przez rząd
Tagi: | krew, rząd, służba krwi, donacja, Ministerstwo Zdrowia, dawstwo |
Celem projektu opracowanego przez Ministerstwo Zdrowia jest przeniesienie z poziomu ustawy na poziom aktu wykonawczego przepisów o przeliczaniu oddanych składników krwi na krew pełną.
Zmiana ma doprowadzić do bardziej elastycznego określania przelicznika donacji składników krwi oddanych podczas zabiegów aferezy (pobrania bądź usunięcia z krwi określonego składnika).
Postęp wymusza zmiany
Dla realizacji tego celu minister zdrowia, wydając rzeczone rozporządzenie, będzie kierował się potrzebą zapewnienia prawidłowego i jednolitego przeliczania donacji składników krwi na krew pełną. Będzie musiał również uwzględnić rozwój technologii w medycynie i nowe typy urządzeń do pobierania składników krwi.
– Postępujący rozwój technologii w medycynie i pojawianie się na rynku nowych typów urządzeń do pobierania składników krwi od dawców powoduje, iż występują nowe rodzaje zabiegów wykonywanych u dawców. Poszerza się zatem wachlarz kombinacji możliwych do pobrania składników krwi w trakcie jednej donacji – napisano w informacji o projekcie.
W związku z tym, wskazane jest umieszczanie szczegółowych regulacji w zakresie przeliczania donacji składników krwi w akcie normatywnym niższej rangi, podobnie jak w prawodawstwie Unii Europejskiej.
Chodzi o równość wobec dawców
Nowe rozwiązanie legislacyjne wpłynie pozytywnie na wizerunek publicznej służby krwi w aspekcie „sprawiedliwości” dla dawstwa krwi.
– Objęcie wszystkich możliwych rodzajów donacji jednolitym sposobem przeliczania składaków krwi na krew pełną, a także możliwie sprawne, wynikające z potrzeb, aktualizowanie tego przeliczania, pozwoli na właściwe i równe uznanie wysiłku dawców krwi oraz maksymalne wyeliminowanie wśród nich poczucia (ewentualnego czy potencjalnego) niesprawiedliwości – oceniono.
Ustawa zacznie obowiązywać po upływie czternastu dni od ogłoszenia.
Przeczytaj także: „Krwiodawstwo – mężczyźni bardziej uprzywilejowani”.