Szymon Czerwiński

Przewlekły ból pierwotny należy diagnozować i leczyć ►

Udostępnij:

– Ból pierwotny jest niedoszacowany i niedodiagnozowany. Co najgorsze, pacjenci są deprecjonowani, a ich dolegliwości są lekceważone, co nie powinno mieć miejsca we współczesnej medycynie bólu – mówiła prof. Magdalena Kocot-Kępska, specjalistka w dziedzinie medycyny bólu.

Podczas kongresu Top Medical Trends 2025 rozmawialiśmy z prof. Magdaleną Kocot-Kępską z Zakładu Badania i Leczenia Bólu Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego na temat rozpoznawania, diagnostyki i leczenia bólu pierwotnego.

Poniżej rozmowa z ekspertką, pod wideo spisany wywiad.


Czym jest przewlekły ból pierwotny?

Ten rodzaj bólu jest unikatowy i szczególny, dlatego że nie jesteśmy w stanie określić mechanizmu jego powstawania. Jest to nadwrażliwość ośrodkowego układu nerwowego, czyli można powiedzieć, że on tak naprawdę powstaje tylko i wyłącznie w obrębie neuronów mózgu. U niektórych pacjentów są one po prostu nadwrażliwe i same z siebie generują doznanie bólowe. W tym rodzaju bólu nie mamy żadnych dowodów na uszkodzenie tkanek, jak na przykład choroba zwyrodnieniowa stawów czy chociażby złamanie. Nie mamy również dowodów na uszkodzenie układu nerwowego, czyli na przykład na neuropatię cukrzycową czy neuralgię popółpaścową. Co ważne, ból pierwotny może też współistnieć z innymi rodzajami bólu, czyli może również przyczyniać się do obrazu chorobowego. chorych z osteoartrozą czy z bólem neuropatycznym.

Jest to ból szczególnie trudny do zdiagnozowania, ponieważ nie mamy jeszcze świadomości, że taki rodzaj bólu może u pacjenta współistnieć. W praktyce klinicznej pacjenci z bólem pierwotnym, czyli chociażby z fibromialgią czy napięciowymi bólami głowy, bardzo często są marginalizowani, ich dolegliwości są deprecjonowane, uważane za wymyślone, psychogenne. Jest to absolutną nieprawdą. U takich osób ból jest absolutnie fizycznym doznaniem i musimy uwierzyć, że boli. Są też one często narażone na niepotrzebne badania diagnostyczne, czyli wysyłanie na kolejny rezonans, kolejną tomografię czy na niepotrzebne zabiegi operacyjne. Skutkuje to tylko tym, że coraz bardziej cierpią. Robi się błędne koło bólowe.

Pacjent z bólem pierwotnym powinien trafić do poradni leczenia bólu, w której wdrażamy leczenie wielokierunkowe. Jest ono oparte przede wszystkim na lekach i na zabiegach, które działają w obrębie ośrodkowego układu nerwowego: aktywność fizyczna, terapia poznawczo behawioralna, leki przeciwpadaczkowe, w niektórych przypadkach leki przeciwdepresyjne i ogólna zmiana stylu życia.

Jest to ogromny problem, z którym boryka się prawie 15 proc. populacji dorosłej na całym świecie. Ból pierwotny jest niedoszacowany, niedodiagnozowany i – co najgorsze – pacjenci są deprecjonowani, a ich dolegliwości są lekceważone, co nie powinno mieć miejsca we współczesnej medycynie bólu.

Czy to prawda, że z bólem pierwotnym zmagają się najczęściej kobiety?

Prawda. Stąd też te dolegliwości bólowe były przypisywane chociażby zamartwianiu się i emocjonalnemu podejściu do życia. Ale w tej chwili wiemy, że absolutnie istnieją fizjologiczne, patofizjologiczne dowody, że u tych kobiet układ nerwowy funkcjonuje inaczej.

Jaki numer zyskuje ta choroba? I czy zmieni to podejście do diagnostyki i leczenia?

W nowej klasyfikacji chorób ICD-11, która już jest na świecie wprowadzona przez Światową Organizację Zdrowia, a wejdzie do Polski w ciągu najbliższych paru lat, mamy już kod dla tej specyficznej choroby – ponieważ w tej sytuacji ból jest chorobą. Zmieni to przede wszystkim sposób diagnozowania tej choroby. Dzięki nadaniu numeru pracownicy ochrony zdrowia zyskają świadomość, że ten rodzaj bólu występuje i wymaga rozpoznania, zdiagnozowania oraz leczenia.

Przeczytaj także: „Nowe wytyczne w leczeniu wrzodziejącego zapalenia jelita grubego”.

Menedzer Zdrowia youtube

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.