Sanktuarium w Licheniu usiłuje leczyć z niepłodności metodą kwestionowaną przez medycynę

Udostępnij:
W sanktuarium w Licheniu powstaje klinika leczenia niepłodności. W ośrodku stosowana jest naprotechnologia - metoda zgodna z nauczaniem Kościoła, ale kwestionowana przez medycynę. Jedna wizyta u specjalisty kosztuje 100 zł. Wg "Newsweeka", klinika "przeżywa oblężenie".
Źródło: Newsweek

Ojcowie marianie chcą uczynić z kliniki w Licheniu polskie centrum naprotechnologii, a w przyszłości - nawet główny europejski ośrodek stosujący tę metodę. Klinika działa od 27 listopada, a już tłumnie zgłaszają się do niej pacjentki z całego kraju.

Leczenie zaczyna się od ogólnego spotkania z lekarzem i trenerami, później następuje seria spotkań z trenerami. Jak opowiada jedna z pacjentek, sesje z "trenerami" polegają głównie na wypełnianiu ankiet, rozmowie o relacjach małżeńskich, diecie itp. Leczenie może trwać od kilku miesięcy do kilku lat, każda wizyta jest płatna.

Naprotechnologię stosuje w Europie zaledwie kilkunastu lekarzy. To metoda sformułowana przez dr. Thomasa Hilgersa w Instytucie Papieskim Pawła VI w Omaha. Swoją genezę wzięła z tzw. naturalnych metod antykoncepcji. Opiera się więc m.in. na śledzeniu cyklu płodnego kobiety, dopuszcza też np. ingerencję chirurgiczną, ale wyklucza sztuczne zapłodnienie.

- Najpierw patrzymy, co się dzieje, potem dokładnie badamy w kierunku rozpoznania symptomów, a następnie leczymy to, co rozpoznamy - tak o metodzie mówił pod koniec listopada ksiądz Piotr Kieniewicz z lubelskiego KUL. - Naprotechnologia nie jest panaceum, nie oferuje gwarancji posiadania potomstwa, ale oferuje solidną medycynę - przekonywał duchowny.

Większość lekarzy jest jednak innego zdania. - To jedynie absurdalnie długo rozciągnięte w czasie próby diagnozowania - mówi prof. Jerzy Radwan, jeden z prekursorów metody in vitro w Polsce.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.