Sieć szpitali pod ostrzałem. Krytykują nawet przedstawiciele instytucji rządowych
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 23.11.2016
Źródło: KL, Dziennik Gazeta Prawna
Tagi: | sieć szpitali, projekt, NFZ, Narodowy Fundusz Zdrowia, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, UOKiK, premier, Kancelaria Premiera |
Rządowi prawnicy zgłaszają uwagi do projektu powołania sieci szpitali. Na co się skarżą? Na brak oceny skutków dla pacjentów i placówek, a także niekonstytucyjność niektórych proponowanych przepisów.
- Przygotowany przez resort projekt zdążyły już skrytykować samorządy, przedsiębiorcy i środowisko medyczne, teraz dołączyli do nich instytucje publiczne. I tak kancelaria premiera zwróciła uwagę, że w zakresie skutków dokument powinien być uzupełniony o informacje, jak zmiany wpłyną na sytuację pacjentów – czy będą krócej czy dłużej czekać na świadczenia. Nie wiadomo też, jak nowelizacja przełoży się na publiczne i prywatne placówki oraz finanse NFZ. Resort nie doprecyzował również kwestii nadwykonań (zgodnie z deklaracjami ministerstwa udział w sieci i zgoda na ryczałt będą wykluczać ich opłacenie przez NFZ) - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Z kolei Narodowy Fundusz Zdrowia zauważa, że w projekcie nie uwzględniono tego, czy szpitale mają dostać zapłatę za leczenie obcokrajowców (np. mieszkańców Unii). Ma też wątpliwości co do proponowanych kategorii szpitali. Fundusz podkreśla również, że zapisy dotyczące ryczałtowego finansowania placówek, które dostaną się do sieci, są nieprecyzyjne i w efekcie mogą powstać znaczące różnice w liczbie realizowanych świadczeń przy takim samym ryczałcie.
- Obiekcje do ustawy ma także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jego zdaniem nowelizacja może ograniczyć konkurencję na rynku usług medycznych – np. poprzez warunek, że do sieci będą mogły trafiać tylko placówki posiadające nieprzerwanie przez co najmniej dwa lata kontrakt z NFZ. Taki zapis zdaniem UOKiK nie tylko odsieje oddziały i placówki będące już na rynku, ale niemające jeszcze kontraktu lub posiadające go zbyt krótko, ale też zniechęci do otwierania nowych w przyszłości. Powód? Otóż większość pieniędzy trafi do placówek z sieci, a tylko ok. 20 proc. będzie rozdzielane w konkursach i rokowaniach, które mają mieć charakter jedynie uzupełniający - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Przeczytaj również: "Dyrektorzy listy piszą, a minister je gubi?" i "Sokołowski: Projekt wprowadzający sieć szpitali jest nie do zaakceptowania".
Z kolei Narodowy Fundusz Zdrowia zauważa, że w projekcie nie uwzględniono tego, czy szpitale mają dostać zapłatę za leczenie obcokrajowców (np. mieszkańców Unii). Ma też wątpliwości co do proponowanych kategorii szpitali. Fundusz podkreśla również, że zapisy dotyczące ryczałtowego finansowania placówek, które dostaną się do sieci, są nieprecyzyjne i w efekcie mogą powstać znaczące różnice w liczbie realizowanych świadczeń przy takim samym ryczałcie.
- Obiekcje do ustawy ma także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jego zdaniem nowelizacja może ograniczyć konkurencję na rynku usług medycznych – np. poprzez warunek, że do sieci będą mogły trafiać tylko placówki posiadające nieprzerwanie przez co najmniej dwa lata kontrakt z NFZ. Taki zapis zdaniem UOKiK nie tylko odsieje oddziały i placówki będące już na rynku, ale niemające jeszcze kontraktu lub posiadające go zbyt krótko, ale też zniechęci do otwierania nowych w przyszłości. Powód? Otóż większość pieniędzy trafi do placówek z sieci, a tylko ok. 20 proc. będzie rozdzielane w konkursach i rokowaniach, które mają mieć charakter jedynie uzupełniający - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Przeczytaj również: "Dyrektorzy listy piszą, a minister je gubi?" i "Sokołowski: Projekt wprowadzający sieć szpitali jest nie do zaakceptowania".