Skazane na ból

Udostępnij:
Niepodważanym przez nikogo kanonem jest obecnie twierdzenie, że człowiek ma prawo do uniknięcia cierpienia. W Polsce dotyczy to wszystkich z jednym niestety wyjątkiem – rodzących kobiet.
Ból towarzyszy człowiekowi prawdopodobnie od chwili, kiedy ewolucja podarowała nam świadomość. Może jego odczuwanie otrzymaliśmy od Boga w trakcie aktu stworzenia. Jednocześnie właśnie ból, jako objaw choroby bądź innego zagrożenia, był jedną z podstawowych przyczyn powstania medycyny.

Ostatnio temat powrócił znowu, w dużej mierze sprowokowany dyskusją, czy szpitale mogą dokonywać znieczuleń odpłatnie. Oczywiście licząc na taką możliwość nikt już nie zgłasza braków kadrowych. Istotą problemu jest pytanie, czy znieczulenie przy porodzie jest świadczeniem gwarantowanym, czy też nie – niestety koszyk świadczeń w żaden sposób tego do tej pory nie definiował. W sprawę włączyło się Ministerstwo Zdrowia, które ogłosiło przedstawienie standardu opieki okołoporodowej. I rzeczywiście 23 września 2010 roku takie rozporządzenie się ukazało. Niestety, pomimo 27 stron treści, już na wstępie w Postanowieniach Ogólnych zapisano: „Ingerencja w naturalny proces porodu wiąże się z uzasadnionym medycznie wskazaniem. Uzasadniona konieczność ingerencji w naturalny proces ciąży lub porodu, w szczególności leczenie cukrzycy ciężarnych, znieczulenie farmakologiczne, poród zabiegowy, oznacza, że ciąża lub poród wymaga zastosowania szczególnych procedur, wykraczających poza niniejsze standardy”. Rozporządzenie opisuje wiele obowiązków pracowników szpitala, takich jak konieczność przedstawienia się, dostarczanie przejrzystych (?) płynów, naukę technik relaksacyjnych, ale znieczulenie farmakologiczne uznaje za działalność wykraczającą poza standard. Podobno min. Ewa Kopacz w rozmowie z dziennikarzami tłumaczyła taką regulację brakiem pieniędzy i brakiem lekarzy. Ale wygląda na to, że jeżeli wyprowadzimy możliwość znieczulenia poza standard, to lekarze cudownie się rozmnożą. Rozporządzenie ma wejść w życie za 6 miesięcy.

Myślę, że wielu czytelników, a zwłaszcza czytelniczek, ma albo własne doświadczenia dotyczące porodu, albo zna je z relacji znajomych. Ja miałem okazje wysłuchać relacje kilku wspaniałych kobiet, które są matkami niestety tylko jednego dziecka. Nie musze dodawać, że właśnie przeżycia w trakcie rodzenia pierwszego dziecka skutecznie zniechęciły je do posiadania kolejnego. Wiele ostatnio się mówi i pisze o zagrażającej nam katastrofie demograficznej i starzeniu się społeczeństwa. Zapewnienie kobietom komfortu, w tym szczególnie ważnym dla nich momencie, jest interesem Państwa. Proszę pojechać do Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i zobaczyć jak wiele jest kobiet ciężarnych, z jak licznymi grupkami dzieci przechadzają się rodziny. A kryzys demograficzny kilkanaście lat temu zaglądał i tam. Obecnie w tych krajach nikt nie dyskutuje o znieczuleniu okołoporodowym – ono jest po prostu normą.

Pełny tekst Macieja Biardzkiego „Skazane na ból” ukaże się w ósmym numerze „Menedżera Zdrowia”.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.