iStock
Skazany na szpital
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 03.07.2023
Źródło: Sara Jakończuk
Tagi: | Sara Jakończuk, szpital, szpitale, skazany, więzień |
Hospitalizacja osób odbywających przerwę w wykonywaniu kary to problem dla podmiotu leczniczego, ryzyko dla przebywających w nim pacjentów i wyzwanie dla personelu medycznego. Jak leczenie skazanych działa w praktyce?
Tekst prawniczki Sary Jakończuk z Kancelarii Doradczej Rafał Piotr Janiszewski:
Przykład – skazany trafił w eskorcie funkcjonariuszy Służby Więziennej na oddział udarowy z rozpoznaniem zawału mózgu wywołanego przez zakrzep tętnic mózgowych. Rozpoczął hospitalizację jako osadzony w zakładzie karnym, jednak w jej trakcie, na wniosek dyrektora zakładu, sąd postanowieniem ustalił przerwę w odbywaniu kary do momentu zakończenia leczenia szpitalnego – w tym momencie przestał przebywać w szpitalu pod konwojem Służby Więziennej i stracił prawo do bezpłatnej opieki medycznej określonej w art. 115 § 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy (Dz.U.2023.127). Podczas, gdy najważniejsze było ratowanie ludzkiego życia, nie zwracano uwagi, ile trudności niesie za sobą hospitalizacja osoby odbywającej przerwę w wykonywaniu kary, ale pierwsze problemy pojawiły się, gdy pacjent odzyskał przytomność. Przede wszystkim stanowił on zagrożenie dla innych pacjentów i personelu medycznego – skazany odbywał długoletnią karę za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu. Mimo nieustabilizowanego stanu był agresywny i impulsywny. Brak zabezpieczenia w postaci obecności funkcjonariuszy Służby Więziennej mógł doprowadzić do wykorzystania przez niego sytuacji i ucieczki ze szpitala. Na szczęście tak się nie stało. Potrzebujący po zakończonej hospitalizacji wrócił do zakładu karnego, gdzie odbywa dalszą część kary. Jednak na tym nie zakończyły się problemy podmiotu leczniczego – długoterminowe leczenie pacjenta na oddziale udarowym wygenerowało koszty w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Przedstawiciele szpitala zwrócili się do zakładu karnego o uregulowanie kwoty. Odpowiedziano im, że zakład pokryje zobowiązania tylko i wyłącznie za okres, w których pacjent był osobą osadzoną – całe trzy dni. Na kim spoczywa obowiązek pokrycia reszty długu? Do dziś pozostaje kwestią sporną.
W przypadku, gdy stan zdrowia skazanego wymaga specjalistycznej opieki, a warunki więzienne nie są wystarczające do zapewnienia właściwej diagnozy i leczenia, konieczne staje się skierowanie go do szpitala poza zakładem karnym. Hospitalizacja więźniów jest kwestią istotną w kontekście prawidłowego funkcjonowania systemu penitencjarnego lecz uprawnienie do bezpłatnej opieki zdrowotnej osób skazanych wzbudza wiele kontrowersji i debat. Wspomnienie o zapewnieniu leczenia osobom, które zostały pozbawione wolności, może budzić różne emocje i poglądy, lecz należy pamiętać, że kwestia ta jest głęboko ugruntowana przepisami prawa. Każda osoba, w tym osadzona w zakładzie karnym, ma niezbywalne prawo do ochrony zdrowia i życia.
Przychodzi baba do lekarza, a tam – Grzegorz R. pseudonim Misiek, skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności, ucieka oknem w poszukiwaniu lepszego jutra
Skrajne sytuacje w szpitalach mogą być prawdopodobne w przypadku osób niezdolnych do życia w społeczeństwie, niebezpiecznych, często niestabilnych psychicznie, czyli właśnie, w niektórych przypadkach osób skazanych na pozbawienie wolności. Personel medyczny pracujący w podmiotach leczniczych funkcjonujących w zakładach karnych powinien być odpowiednio wykwalifikowany i wyposażony w niezbędne narzędzia oraz zasoby ludzkie – takie jak wyszkoleni funkcjonariusze Służby Więziennej. Jednak zdarzają się sytuacje, że stan pacjenta wymaga hospitalizacji poza więzieniem, na oddziałach nieprzystosowanych do tak trudnej grupy pacjentów. Doradzając personelowi medycznemu w postępowaniu z takimi pacjentami, zawsze rekomendujemy, by przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych był obecny funkcjonariusz Służby Więziennej lub policjant. Stwarza to bezpieczeństwo zarówno dla personelu, jak i innych pacjentów. Jednak coraz częściej dochodzi do tego, że sądy penitencjarne na czas hospitalizacji orzekają przerwę w wykonywaniu kary, tym samym zakład karny pozbywa się obowiązku konwojowania osoby skazanej.
Przerwa w wykonywaniu kary pozbawienia wolności jest szczególną instytucją, która tworzy wyjątek od zasady ciągłości wykonywania kary. Jej istotą jest wstrzymanie wykonywania kary w jej toku, na określony czas, który nie wlicza się na poczet orzeczenia sądu. W teorii jest to środek zapewniający skazanej osobie dostęp do odpowiedniej opieki zdrowotnej i umożliwiający jej powrót do zdrowia. Jednak w praktyce orzeczenie przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności niesie za sobą wiele problematycznych kwestii – od strony podmiotu leczniczego, przez personel medyczny, pacjentów, po prawa samego więźnia.
Kto za to zapłaci? Hospitalizacja w specjalistycznych oddziałach to często kwoty sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych
Zakład karny, gdzie osoba odbywa karę pozbawienia wolności, ma określone zobowiązania dotyczące finansowania opieki medycznej dla skazanych. Jednakże, gdy udzielana jest przerwa w wykonywaniu kary pozbawienia wolności, osoba ta przestaje być formalnie ujęta w ewidencji zakładu karnego jako skazany, co wpływa na pokrywanie kosztów leczenia.
W przypadku przerwy w wykonywaniu kary, gdy osoba nie jest już formalnie uznawana za odbywającą karę pozbawienia wolności, zakład karny nie ma obowiązku finansowania leczenia. Potwierdzenie możemy znaleźć w uchwale Sądu Najwyższego z 26 listopada 2008 roku, sygn. akt III CZP 103/08 – „Osoba której udzielono przerwy w wykonaniu kary na podstawie art. 153 § 1 k.k.w. nie jest skazanym uprawnionym do bezpłatnej opieki medycznej określonej w art. 115 § 1 k.k.w”.
Gmina może, ale nie musi
Artykuł 17 ust. 1 pkt 7 w związku z art. 39 ust. 2 ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz.U.2023.901) stanowi, że jednym z obowiązków gminy jest przyznawanie i udzielanie zasiłków celowych na pokrycie wydatków w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych osobom niemającym dochodu i możliwości uzyskania świadczeń na podstawie przepisów o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Warto jednak zauważyć, że Sąd Najwyższy w swoim stanowisku stwierdził, że nie ma podstawy do uznania, iż osoby bezdomne, niemające dochodu leczone przez zakład opieki zdrowotnej mają prawo skutecznie dochodzić od gminy przyznania im konkretnych świadczeń pieniężnych. Zatem nie można zakładać, że gmina ma obowiązek przyznania tego rodzaju świadczeń i poniesienia kosztów udzielonych świadczeń zdrowotnych – wyrok Sądu Najwyższego z 26 stycznia 2005 r. sygn. akt IV CK 414/04.
Należy zaznaczyć, że w kontekście orzecznictwa Sądu Najwyższego istnieje ukształtowany pogląd dotyczący ponoszenia kosztów świadczeń w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia. Zgodnie z tym poglądem odpowiedzialność za te koszty spoczywa na Narodowym Funduszu Zdrowia. Istotne jest, że ta zasada dotyczy nie tylko osób ubezpieczonych, ale również osób nieubezpieczonych. Oznacza to, że bez względu na status ubezpieczenia osoby mają prawo otrzymać niezbędne świadczenia medyczne w przypadku sytuacji zagrażających ich zdrowiu lub życiu. Jednak konkretne procedury i leczenie, które mogą zostać zakwalifikowane jako świadczenia ratujące życie, będą zależne od indywidualnej sytuacji medycznej pacjenta i uznania ich przez NFZ.
W związku z powyższym do pokrycia kosztów leczenia, opiewających niekiedy na zawrotne sumy, może zostać zobowiązany skazany. Osoba, która ze względu na sytuację, w jakiej się znajduje, czy ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie podjąć zatrudnienia, która w momencie możliwego wyjścia z zakładu karnego i próby asymilacji w społeczeństwie startuje z tym procesem z ogromnym długiem, dlatego, że zakład karny, w którym odbywała karę, nie był przystosowany do udzielania świadczeń zdrowotnych w zakresie rozpoznanej u niej jednostki chorobowej.
Perspektywa osoby skazanej, której udzielono przerwy w wykonywaniu kary ze względu na stan zdrowia
Mimo że na pierwszy rzut oka instytucja przerwy w wykonywaniu kary może wydawać się w pewnym sensie przywilejem, dającym skazanemu możliwość opuszczenia zakładu, w praktyce osoby odbywające przerwę w wykonywaniu kary nie są w pełni wolne. Sąd może zobowiązać taką osobę do spełnienia określonych warunków, takich jak pozostawanie pod nadzorem, regularne meldowanie się, uczestnictwo w programach resocjalizacyjnych czy zakaz kontaktu z określonymi osobami, zaznaczając, że okres przerwy nie wlicza się na poczet orzeczonej kary. I jak w przypadku przerwy udzielonej z innych powodów niż zdrowotne, takie obwarowanie obowiązkami może być zrozumiałe i podstawne, tak w przypadku przerwy, związanej z tym, że zakład zdrowotny nie jest w stanie udzielić skazanemu odpowiednich świadczeń zdrowotnych skazanemu – już mniej.
Przeanalizujmy podany we wstępie przykład.
Wyobraźmy sobie sytuację – jesteśmy osobami skazanymi, niespodziewanie wystąpił u nas udar mózgu. Jako że zakład karny nie dysponuje oddziałem udarowym, zostaliśmy przewiezieni do szpitala dysponującym takim oddziałem, została nam udzielona przerwa w odbywaniu kary na czas hospitalizacji. Po miesiącu, w momencie odzyskaniu stabilnego stanu zdrowia, wracamy do więzienia. W konsekwencji tej sytuacji dowiadujemy się, że ten miesiąc nie został wliczony na poczet kary, czyli termin odzyskania przez nas wolności zostaje wydłużony i zostaliśmy obciążeni kosztami leczenia przez podmiot leczniczy. Natomiast nasz kolega z celi miał zawał serca, zakład karny posiada oddział kardiologiczny i jest przystosowany do leczenia tego typu rozpoznań, pacjentowi udzielono wszelkich niezbędnych świadczeń i wrócił do celi, bez udzielania przerwy w odbywaniu kary. Okres hospitalizacji wliczył mu się na poczet kary, a wszelkie świadczenia zostały zrealizowane na podstawie prawa skazanego do bezpłatnej opieki medycznej określonej w art. 115 § 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy (Dz.U.2023.127).
Czy jest to sprawiedliwe?
Nie.
Czy w takim przypadku przestrzegany jest obowiązek równego traktowania więźniów?
Również nie.
Problemy praktyczne z hospitalizacją osób odbywających przerwę w wykonywaniu kary
Przeniesienie więźnia poza zakład karny do placówki medycznej wymaga odpowiednich środków bezpieczeństwa. Konieczne jest zapewnienie odpowiedniej ochrony dla samego więźnia, personelu medycznego i innych pacjentów w placówce medycznej. Zawsze istnieje ryzyko ucieczki, przemocy lub zakłócenia porządku publicznego. W momencie orzeczenia przerwy w odbywaniu kary funkcjonariusze Służby Więziennej nie są już zobowiązani do pilnowania skazanego. Do czasu, gdy pacjent jest nieprzytomny czy niezdolny do poruszania się, kwestia zapewnienia ochrony nie jest priorytetem, natomiast w momencie odzyskania przez pacjenta przytomności i sprawności zachodzi potrzeba odpowiedniej kontroli i nadzoru. Konieczne jest monitorowanie i zapewnienie, że więzień nie nadużywa sytuacji ani nie ucieka. Wymaga to odpowiedniej infrastruktury i zasobów, które mogą być trudne lub niemożliwe do zorganizowania dla podmiotu leczniczego.
Potrzebne zmiany i szczegółowe przepisy określające postepowanie w takich sytuacjach
Hospitalizacja skazanych odbywających przerwę w odbywaniu kary to zagadnienie, które wiąże się z wieloma wyzwaniami i kontrowersjami. Obecne przepisy nie uwzględniają specyficznych potrzeb medycznych i izolacyjnych więźniów. Nietrudno też nie zauważyć pewnych sprzeczności. Z jednej strony przesłanką do obligatoryjnego udzielenia przerwy w wykonywaniu kary jest ciężka choroba uniemożliwiająca wykonywanie tej kary, stanowi o tym art. 153 § 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy (Dz.U.2023.127), z drugiej – skazany jest pozbawiany prawa do bezpłatnej opieki zdrowotnej. Aktualizacja przepisów dotyczących leczenia szpitalnego osób odbywających przerwę w karze pozbawienia wolności jest niezwykle istotna, aby zapewnić im godne i odpowiednie warunki opieki zdrowotnej i by unormować postępowanie wobec nich podmiotów leczniczych. Właściwe zarządzanie i rozwiązania w obszarze hospitalizacji skazanych odbywających przerwę w odbywaniu kary wymagają wsparcia zarówno ze strony władz więziennych, jak i systemu opieki zdrowotnej. Ważne jest, aby w kontekście hospitalizacji skazanych odbywających przerwę w wykonywaniu kary przepisy prawa, które regulują procedury i zasady tego procesu, zapewniały odpowiednie zaplecze i wsparcie logistyczne oraz równowagę między zapewnieniem skazanym odpowiedniej opieki zdrowotnej a utrzymaniem bezpieczeństwa publicznego.
Przykład – skazany trafił w eskorcie funkcjonariuszy Służby Więziennej na oddział udarowy z rozpoznaniem zawału mózgu wywołanego przez zakrzep tętnic mózgowych. Rozpoczął hospitalizację jako osadzony w zakładzie karnym, jednak w jej trakcie, na wniosek dyrektora zakładu, sąd postanowieniem ustalił przerwę w odbywaniu kary do momentu zakończenia leczenia szpitalnego – w tym momencie przestał przebywać w szpitalu pod konwojem Służby Więziennej i stracił prawo do bezpłatnej opieki medycznej określonej w art. 115 § 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy (Dz.U.2023.127). Podczas, gdy najważniejsze było ratowanie ludzkiego życia, nie zwracano uwagi, ile trudności niesie za sobą hospitalizacja osoby odbywającej przerwę w wykonywaniu kary, ale pierwsze problemy pojawiły się, gdy pacjent odzyskał przytomność. Przede wszystkim stanowił on zagrożenie dla innych pacjentów i personelu medycznego – skazany odbywał długoletnią karę za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu. Mimo nieustabilizowanego stanu był agresywny i impulsywny. Brak zabezpieczenia w postaci obecności funkcjonariuszy Służby Więziennej mógł doprowadzić do wykorzystania przez niego sytuacji i ucieczki ze szpitala. Na szczęście tak się nie stało. Potrzebujący po zakończonej hospitalizacji wrócił do zakładu karnego, gdzie odbywa dalszą część kary. Jednak na tym nie zakończyły się problemy podmiotu leczniczego – długoterminowe leczenie pacjenta na oddziale udarowym wygenerowało koszty w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Przedstawiciele szpitala zwrócili się do zakładu karnego o uregulowanie kwoty. Odpowiedziano im, że zakład pokryje zobowiązania tylko i wyłącznie za okres, w których pacjent był osobą osadzoną – całe trzy dni. Na kim spoczywa obowiązek pokrycia reszty długu? Do dziś pozostaje kwestią sporną.
W przypadku, gdy stan zdrowia skazanego wymaga specjalistycznej opieki, a warunki więzienne nie są wystarczające do zapewnienia właściwej diagnozy i leczenia, konieczne staje się skierowanie go do szpitala poza zakładem karnym. Hospitalizacja więźniów jest kwestią istotną w kontekście prawidłowego funkcjonowania systemu penitencjarnego lecz uprawnienie do bezpłatnej opieki zdrowotnej osób skazanych wzbudza wiele kontrowersji i debat. Wspomnienie o zapewnieniu leczenia osobom, które zostały pozbawione wolności, może budzić różne emocje i poglądy, lecz należy pamiętać, że kwestia ta jest głęboko ugruntowana przepisami prawa. Każda osoba, w tym osadzona w zakładzie karnym, ma niezbywalne prawo do ochrony zdrowia i życia.
Przychodzi baba do lekarza, a tam – Grzegorz R. pseudonim Misiek, skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności, ucieka oknem w poszukiwaniu lepszego jutra
Skrajne sytuacje w szpitalach mogą być prawdopodobne w przypadku osób niezdolnych do życia w społeczeństwie, niebezpiecznych, często niestabilnych psychicznie, czyli właśnie, w niektórych przypadkach osób skazanych na pozbawienie wolności. Personel medyczny pracujący w podmiotach leczniczych funkcjonujących w zakładach karnych powinien być odpowiednio wykwalifikowany i wyposażony w niezbędne narzędzia oraz zasoby ludzkie – takie jak wyszkoleni funkcjonariusze Służby Więziennej. Jednak zdarzają się sytuacje, że stan pacjenta wymaga hospitalizacji poza więzieniem, na oddziałach nieprzystosowanych do tak trudnej grupy pacjentów. Doradzając personelowi medycznemu w postępowaniu z takimi pacjentami, zawsze rekomendujemy, by przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych był obecny funkcjonariusz Służby Więziennej lub policjant. Stwarza to bezpieczeństwo zarówno dla personelu, jak i innych pacjentów. Jednak coraz częściej dochodzi do tego, że sądy penitencjarne na czas hospitalizacji orzekają przerwę w wykonywaniu kary, tym samym zakład karny pozbywa się obowiązku konwojowania osoby skazanej.
Przerwa w wykonywaniu kary pozbawienia wolności jest szczególną instytucją, która tworzy wyjątek od zasady ciągłości wykonywania kary. Jej istotą jest wstrzymanie wykonywania kary w jej toku, na określony czas, który nie wlicza się na poczet orzeczenia sądu. W teorii jest to środek zapewniający skazanej osobie dostęp do odpowiedniej opieki zdrowotnej i umożliwiający jej powrót do zdrowia. Jednak w praktyce orzeczenie przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności niesie za sobą wiele problematycznych kwestii – od strony podmiotu leczniczego, przez personel medyczny, pacjentów, po prawa samego więźnia.
Kto za to zapłaci? Hospitalizacja w specjalistycznych oddziałach to często kwoty sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych
Zakład karny, gdzie osoba odbywa karę pozbawienia wolności, ma określone zobowiązania dotyczące finansowania opieki medycznej dla skazanych. Jednakże, gdy udzielana jest przerwa w wykonywaniu kary pozbawienia wolności, osoba ta przestaje być formalnie ujęta w ewidencji zakładu karnego jako skazany, co wpływa na pokrywanie kosztów leczenia.
W przypadku przerwy w wykonywaniu kary, gdy osoba nie jest już formalnie uznawana za odbywającą karę pozbawienia wolności, zakład karny nie ma obowiązku finansowania leczenia. Potwierdzenie możemy znaleźć w uchwale Sądu Najwyższego z 26 listopada 2008 roku, sygn. akt III CZP 103/08 – „Osoba której udzielono przerwy w wykonaniu kary na podstawie art. 153 § 1 k.k.w. nie jest skazanym uprawnionym do bezpłatnej opieki medycznej określonej w art. 115 § 1 k.k.w”.
Gmina może, ale nie musi
Artykuł 17 ust. 1 pkt 7 w związku z art. 39 ust. 2 ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz.U.2023.901) stanowi, że jednym z obowiązków gminy jest przyznawanie i udzielanie zasiłków celowych na pokrycie wydatków w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych osobom niemającym dochodu i możliwości uzyskania świadczeń na podstawie przepisów o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Warto jednak zauważyć, że Sąd Najwyższy w swoim stanowisku stwierdził, że nie ma podstawy do uznania, iż osoby bezdomne, niemające dochodu leczone przez zakład opieki zdrowotnej mają prawo skutecznie dochodzić od gminy przyznania im konkretnych świadczeń pieniężnych. Zatem nie można zakładać, że gmina ma obowiązek przyznania tego rodzaju świadczeń i poniesienia kosztów udzielonych świadczeń zdrowotnych – wyrok Sądu Najwyższego z 26 stycznia 2005 r. sygn. akt IV CK 414/04.
Należy zaznaczyć, że w kontekście orzecznictwa Sądu Najwyższego istnieje ukształtowany pogląd dotyczący ponoszenia kosztów świadczeń w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia. Zgodnie z tym poglądem odpowiedzialność za te koszty spoczywa na Narodowym Funduszu Zdrowia. Istotne jest, że ta zasada dotyczy nie tylko osób ubezpieczonych, ale również osób nieubezpieczonych. Oznacza to, że bez względu na status ubezpieczenia osoby mają prawo otrzymać niezbędne świadczenia medyczne w przypadku sytuacji zagrażających ich zdrowiu lub życiu. Jednak konkretne procedury i leczenie, które mogą zostać zakwalifikowane jako świadczenia ratujące życie, będą zależne od indywidualnej sytuacji medycznej pacjenta i uznania ich przez NFZ.
W związku z powyższym do pokrycia kosztów leczenia, opiewających niekiedy na zawrotne sumy, może zostać zobowiązany skazany. Osoba, która ze względu na sytuację, w jakiej się znajduje, czy ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie podjąć zatrudnienia, która w momencie możliwego wyjścia z zakładu karnego i próby asymilacji w społeczeństwie startuje z tym procesem z ogromnym długiem, dlatego, że zakład karny, w którym odbywała karę, nie był przystosowany do udzielania świadczeń zdrowotnych w zakresie rozpoznanej u niej jednostki chorobowej.
Perspektywa osoby skazanej, której udzielono przerwy w wykonywaniu kary ze względu na stan zdrowia
Mimo że na pierwszy rzut oka instytucja przerwy w wykonywaniu kary może wydawać się w pewnym sensie przywilejem, dającym skazanemu możliwość opuszczenia zakładu, w praktyce osoby odbywające przerwę w wykonywaniu kary nie są w pełni wolne. Sąd może zobowiązać taką osobę do spełnienia określonych warunków, takich jak pozostawanie pod nadzorem, regularne meldowanie się, uczestnictwo w programach resocjalizacyjnych czy zakaz kontaktu z określonymi osobami, zaznaczając, że okres przerwy nie wlicza się na poczet orzeczonej kary. I jak w przypadku przerwy udzielonej z innych powodów niż zdrowotne, takie obwarowanie obowiązkami może być zrozumiałe i podstawne, tak w przypadku przerwy, związanej z tym, że zakład zdrowotny nie jest w stanie udzielić skazanemu odpowiednich świadczeń zdrowotnych skazanemu – już mniej.
Przeanalizujmy podany we wstępie przykład.
Wyobraźmy sobie sytuację – jesteśmy osobami skazanymi, niespodziewanie wystąpił u nas udar mózgu. Jako że zakład karny nie dysponuje oddziałem udarowym, zostaliśmy przewiezieni do szpitala dysponującym takim oddziałem, została nam udzielona przerwa w odbywaniu kary na czas hospitalizacji. Po miesiącu, w momencie odzyskaniu stabilnego stanu zdrowia, wracamy do więzienia. W konsekwencji tej sytuacji dowiadujemy się, że ten miesiąc nie został wliczony na poczet kary, czyli termin odzyskania przez nas wolności zostaje wydłużony i zostaliśmy obciążeni kosztami leczenia przez podmiot leczniczy. Natomiast nasz kolega z celi miał zawał serca, zakład karny posiada oddział kardiologiczny i jest przystosowany do leczenia tego typu rozpoznań, pacjentowi udzielono wszelkich niezbędnych świadczeń i wrócił do celi, bez udzielania przerwy w odbywaniu kary. Okres hospitalizacji wliczył mu się na poczet kary, a wszelkie świadczenia zostały zrealizowane na podstawie prawa skazanego do bezpłatnej opieki medycznej określonej w art. 115 § 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy (Dz.U.2023.127).
Czy jest to sprawiedliwe?
Nie.
Czy w takim przypadku przestrzegany jest obowiązek równego traktowania więźniów?
Również nie.
Problemy praktyczne z hospitalizacją osób odbywających przerwę w wykonywaniu kary
Przeniesienie więźnia poza zakład karny do placówki medycznej wymaga odpowiednich środków bezpieczeństwa. Konieczne jest zapewnienie odpowiedniej ochrony dla samego więźnia, personelu medycznego i innych pacjentów w placówce medycznej. Zawsze istnieje ryzyko ucieczki, przemocy lub zakłócenia porządku publicznego. W momencie orzeczenia przerwy w odbywaniu kary funkcjonariusze Służby Więziennej nie są już zobowiązani do pilnowania skazanego. Do czasu, gdy pacjent jest nieprzytomny czy niezdolny do poruszania się, kwestia zapewnienia ochrony nie jest priorytetem, natomiast w momencie odzyskania przez pacjenta przytomności i sprawności zachodzi potrzeba odpowiedniej kontroli i nadzoru. Konieczne jest monitorowanie i zapewnienie, że więzień nie nadużywa sytuacji ani nie ucieka. Wymaga to odpowiedniej infrastruktury i zasobów, które mogą być trudne lub niemożliwe do zorganizowania dla podmiotu leczniczego.
Potrzebne zmiany i szczegółowe przepisy określające postepowanie w takich sytuacjach
Hospitalizacja skazanych odbywających przerwę w odbywaniu kary to zagadnienie, które wiąże się z wieloma wyzwaniami i kontrowersjami. Obecne przepisy nie uwzględniają specyficznych potrzeb medycznych i izolacyjnych więźniów. Nietrudno też nie zauważyć pewnych sprzeczności. Z jednej strony przesłanką do obligatoryjnego udzielenia przerwy w wykonywaniu kary jest ciężka choroba uniemożliwiająca wykonywanie tej kary, stanowi o tym art. 153 § 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy (Dz.U.2023.127), z drugiej – skazany jest pozbawiany prawa do bezpłatnej opieki zdrowotnej. Aktualizacja przepisów dotyczących leczenia szpitalnego osób odbywających przerwę w karze pozbawienia wolności jest niezwykle istotna, aby zapewnić im godne i odpowiednie warunki opieki zdrowotnej i by unormować postępowanie wobec nich podmiotów leczniczych. Właściwe zarządzanie i rozwiązania w obszarze hospitalizacji skazanych odbywających przerwę w odbywaniu kary wymagają wsparcia zarówno ze strony władz więziennych, jak i systemu opieki zdrowotnej. Ważne jest, aby w kontekście hospitalizacji skazanych odbywających przerwę w wykonywaniu kary przepisy prawa, które regulują procedury i zasady tego procesu, zapewniały odpowiednie zaplecze i wsparcie logistyczne oraz równowagę między zapewnieniem skazanym odpowiedniej opieki zdrowotnej a utrzymaniem bezpieczeństwa publicznego.