Szpital MSWiA sprząta po CBA: klinika kardiochirurgii po trzech latach ponownie otwarta

Udostępnij:
Po prawie czterech latach od zatrzymania doktora Mirosława G. szpital MSWiA w Warszawie reaktywował klinikę kardiochirurgii. Chce też wrócić do transplantacji serca
Źródło: Gazeta Wyborcza


Te klinikę zamknięto w lutym 2007 r., zaraz po zatrzymaniu przez CBA jej szefa dr. Mirosława G. Funkcjonariusze wyprowadzili lekarza ze szpitala w kajdankach na oczach pacjentów. Film z zatrzymania dostały telewizje. Wszystkie stacje pokazały specjalną konferencję prasową ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i szefa CBA Mariusza Kamińskiego. A słowa Ziobry - „już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie“ - stały się jednym z symboli rządów PiS. Ziobro mówił o zarzucie zabójstwa pacjenta, który prokuratura później umorzyła, a były minister przegrał proces z dr. G. i musiał go za te słowa przeprosić. Dziś były ordynator kliniki ma proces za zarzuty korupcyjne.

Po tych wydarzeniach 40-łóżkowa klinika kardiochirurgii przestała działać, rozpadł się zespół specjalistów. Wcześniej to tu robiono najwięcej transplantacji w Polsce. W 2006 r. co trzeci przeszczep serca miał miejsce właśnie wszpitalu przy ul. Wołoskiej w Warszawie. Efektem nagłośnienia sprawy dr. G. był spadek liczby przeszczepów wkraju.

Po raz pierwszy o planach reaktywacji kardiochirurgii usłyszeliśmy wlutym. Ukazało się wtedy ogłoszenie o konkursie na stanowisko szefa kliniki. Przez kilka miesięcy w tajemnicy trzymano informacje, że nowo otwartą klinikę ma poprowadzić krakowski kardiochirurg Paweł Rudziński. To on skompletował nowy zespół specjalistów. We wrześniu klinika zaczęła pracę. Szpital nie zdążył się tym jednak pochwalić. Nowy szef kardiochirurgii miał poważny wypadek, do dzisiaj jest nieprzytomny.

W zastępstwie dyrekcja szpitala MSWiA kierowanie kliniką powierzyła prof. Kazimierzowi Suwalskiemu, doświadczonemu kardiochirurgowi ze szpitala przy ul. Banacha w Warszawie. W2007 r. branżowe czasopismo „Puls Medycyny“ opisało konflikt w tamtejszej klinice kardiochirurgii, którą kierował prof. Suwalski. Dziennikarze przytaczali wypowiedzi lekarzy i dyrekcji szpitala, którzy zarzucali profesorowi nepotyzm i nadużycia. Po kontroli mazowieckiego NFZ, która wykazała nieprawidłowości w rozliczaniu umów, resort zdrowia czasowo rozwiązał umowę na kardiochirurgię ze szpitalem przy Banacha. Profesor stracił też funkcję mazowieckiego konsultanta kardiochirurgii. Wczoraj nie udało nam się skontaktować z dyrektorką szpitala przy Banacha. Nowy pracodawca nie komentuje tamtej sprawy. - To nie dotyczy naszego szpitala - ucina rzecznik szpitala MSWiA Jarosław Buczek. Sam prof. Suwalski mówił wczoraj „Gazecie“:- Nie czuję się winny. To już przeszłość.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.