123RF
Szpitale zakaźne jednoimienne wykorzystane w 40 proc.
Autor: Monika Stelmach
Data: 15.05.2020
Źródło: PAP
Tagi: | koronawirus, szpitale jednoimienne |
Część szpitali jednoimiennych zostanie zamknięta, inne przekształcone. Powodem jest ich stosunkowo niewielkie obłożenie. Ministerstwo Zdrowia wylicza, że 60 proc. łóżek stoi pustych. Na razie jednak nie wiadomo, które placówki pójdą do likwidacji.
Przypomnijmy, minister zdrowia Łukasz Szumowski na początku tygodni (13 maja) zapowiedział likwidację części szpitali jednoimiennych.
- W pierwszej kolejności czeka to placówki, które nie są dostatecznie obłożone albo jest ich za dużo w danym regionie Ten system pozwolił, aby każdy pacjent z COVID-19 był zaopiekowany. Patrząc na dramatyczne obrazy z Włoch, dramatyczne obrazy z Hiszpanii i Francji, gdzie widzieliśmy stosy trumien, które były przewożone do zakładów pogrzebowych, gdzie widzieliśmy pacjentów leżących na korytarzach pod respiratorami, stworzyliśmy taki system, który dał każdemu pacjentowi w Polsce szansę na to, żeby był objęty opieką - wyjaśniał Łukasz Szumowski.
Wiceminister Sławomir Gadomski pytany w piątek (15 maja) o ewentualną rezygnację z części takich szpitali ocenił, że jest za wcześnie na takie decyzje. Powinny być podejmowane na poziomie poszczególnych regionów, zależnie od obłożenia placówek na danym terenie. Z najnowszych wyliczeń ministerstwa zdrowia wynika, że około 60 proc. łóżek stoi pustych.
- Dajmy też sobie chwilę czasu na weryfikację, jakie będą skutki poluzowań, realizowanych właściwie od końca kwietnia, teraz mamy kolejną ich fazę 18 i 25 maja. Dmuchamy na zimne – wyjaśnia Sławomir Gadomski.
Przeczytaj także:„Łukasz Szumowski zapowiada zamykanie szpitali jednoimiennych” , „Prof. Krzysztof Simon o szpitalach jednoimiennych” i „Prof. Flisiak: Tnąc krzywą epidemiczną u podstawy, nie dostrzeżemy szczytu zachorowań”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
- W pierwszej kolejności czeka to placówki, które nie są dostatecznie obłożone albo jest ich za dużo w danym regionie Ten system pozwolił, aby każdy pacjent z COVID-19 był zaopiekowany. Patrząc na dramatyczne obrazy z Włoch, dramatyczne obrazy z Hiszpanii i Francji, gdzie widzieliśmy stosy trumien, które były przewożone do zakładów pogrzebowych, gdzie widzieliśmy pacjentów leżących na korytarzach pod respiratorami, stworzyliśmy taki system, który dał każdemu pacjentowi w Polsce szansę na to, żeby był objęty opieką - wyjaśniał Łukasz Szumowski.
Wiceminister Sławomir Gadomski pytany w piątek (15 maja) o ewentualną rezygnację z części takich szpitali ocenił, że jest za wcześnie na takie decyzje. Powinny być podejmowane na poziomie poszczególnych regionów, zależnie od obłożenia placówek na danym terenie. Z najnowszych wyliczeń ministerstwa zdrowia wynika, że około 60 proc. łóżek stoi pustych.
- Dajmy też sobie chwilę czasu na weryfikację, jakie będą skutki poluzowań, realizowanych właściwie od końca kwietnia, teraz mamy kolejną ich fazę 18 i 25 maja. Dmuchamy na zimne – wyjaśnia Sławomir Gadomski.
Przeczytaj także:„Łukasz Szumowski zapowiada zamykanie szpitali jednoimiennych” , „Prof. Krzysztof Simon o szpitalach jednoimiennych” i „Prof. Flisiak: Tnąc krzywą epidemiczną u podstawy, nie dostrzeżemy szczytu zachorowań”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.