Urzędowe zadośćuczynienie

Udostępnij:
Przepisy wprowadzające wojewódzkie komisje do spraw orzekania o błędach medycznych miały stanowić alternatywną dla procesu sądowego, ścieżkę dochodzenia odszkodowania, przez pacjentów poszkodowanych w wyniku tzw. zdarzeń medycznych. Obecny kształt przepisów może spowodować, że zamiar ten spali na panewce.
Od nowego roku we wszystkich województwach mają powstać komisje, w skład których wchodzić będzie 16 osób – połowa z wykształceniem medycznym oraz połowa z wykształceniem prawniczym. Zadaniem komisji będzie ustalenie zaistnienia zdarzenia medycznego, przez które ustawa rozumie zakażenia pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia bądź też śmierci pacjenta będącego następstwem niezgodnej z aktualną wiedzą medyczną diagnozy, leczenia, lub zastosowania produktu leczniczego lub wyrobu medycznego.

Spowolnione przyspieszenie
Co do zasady wniosek, od chwili jego złożenia powinien zostać rozpatrzony w ciągu 4 miesięcy. Istotne przyśpieszenie uzyskania przez poszkodowanych pacjentów odszkodowania lub zadośćuczynienia było pierwotnym założeniem ustawodawcy i legło u podstaw prac legislacyjnych. Pierwowzorem tak przygotowanych rozwiązań prawnych był szwedzki model non fault system opierającym się jak sama nazwa wskazuje na ustaleniu kompensaty pieniężnej dla poszkodowanego, bez względu na możliwość przypisania komukolwiek odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie. Jak wskazuje praktyka krajów skandynawskich, takie rozwiązanie nie narusza kruchej więzi zaufania, jaka z zasady powinna łączyć lekarza z pacjentem. Co ważne buduje też zaufanie pomiędzy personelem wewnątrz placówki, która w razie wystąpienia zdarzenia medycznego nie musi wskazywać winnego ze swojego grona.
Takie założenia zostały wprowadzone ustawą z dnia 28 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, która ma wejść w życie 1 stycznia 2012. Niemniej, jak zwykle w tego typu inicjatywach – szczytna idea rozbić może się o szczegóły.

Jak liczyć
W trakcie prac legislacyjnych nad projektem ustawy pojawiły się pytania w jaki sposób wyliczyć odszkodowanie i zadośćuczynienie za doznane szkody i krzywdy. Prace te polecono Ministerstwu Zdrowia, które posiada dość rozległą wiedzę na temat wysokości odszkodowań i zadośćuczynień przyznawanych poszkodowanym pacjentom w sądach, jednak bez konieczności konsultacji z Ministerstwem Sprawiedliwości.

Pod koniec października br., pojawił się na stronach Ministerstwa Zdrowia projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowego zakresu oraz warunków ustalania wysokości świadczenia w przypadku zdarzenia medycznego. W projektowanym rozporządzeniu przyjęto, że ubezpieczyciel, który zobowiązany będzie przedstawić pacjentowi propozycję świadczenia z tytułu zakażenia pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, będzie zobowiązany ustalić jego wysokość biorąc pod uwagę elementy takie jak stopień pogorszenia zdrowia powstały w wyniku zdarzenia medycznego, pogorszenie jakości życia polegające na konieczności zapewnienia osób trzecich lub braku możliwości wykonywania pracy i zarobkowania albo brak możliwości nauki. Każdemu z powyższych elementów projektowane rozporządzenie przypisało wagę, która wyraża maksymalną kwotę jaką w przypadku zaistnienia danego elementu, należy wypłacić pacjentowi. Oczywiście w żadnym wypadku suma kwot wypłaconych nie może przekroczyć kwot ustawowo zapisanych tj. odpowiednio 100 tys. PLN w przypadku uszczerbku na zdrowiu, a 300 tys. PLN w przypadku śmierci pacjenta. Ta pierwsza kwota w myśl proponowanych przepisów powinna być podzielona w następujący sposób: 60 000 PLN w zależności od stopnia pogorszenia zdrowia powstały w wyniku zdarzenia medycznego, 10 000 PLN na wypadek zapewnienia opieki osób trzecich, 5 000 PLN za utratę zdolności do pracy zarobkowej lub brak możliwości oraz 25 000 PLN z tytułu uciążliwości leczenia powstającej w związku ze zdarzeniem medycznym. Trzeba jednocześnie nadmienić, iż pierwszy z powyższych elementów tj. stopień pogorszenia zdrowia oceniany ma być także przez pryzmat następstw jakie wywołało zdarzenie medyczne. Jeśli jego następstwem byłoby jedynie wydłużenie czasu leczenia, bez istotnego zaburzenia funkcji narządów, organów lub układów, bądź też jedynie czasowe upośledzenie funkcji narządów, organów lub układów wówczas z tytułu stopnia pogorszenia zdrowia odszkodowanie nie byłoby należne. W przypadku przemijającego upośledzenia narządów, organów lub układów, którym nie można przypisać cechy trwałego uszczerbku na zdrowiu – kwota świadczenia powinna zostać zredukowana o 50% tj. maksymalnie do kwoty 30 000 PLN. W sytuacji w której, nastąpi trwała utrata funkcji narządu, jego choćby częściowa utrata lub pośledzenie świadczenie powinno być przyznawane w pełnej wysokości tj. do kwoty 60 000 PL. Częstokroć rozróżnienie pomiędzy trwałym, a przemijającym uszczerbkiem na zdrowiu będzie bardzo trudne do rozróżnia, nawet w wypadku zasięgnięcia przez komisję z opinii biegłego. W takiej sytuacji prawodawca przewiduje, iż mamy do czynienia z uszczerbkiem trwałym, co wydaje się rozwiązaniem jedynie słusznym z punktu widzenia ciężaru dowodu oraz zasad współżycia społecznego. Kwoty jakie mogą być przyznane za długotrwały lub trwały uszczerbek na zdrowiu tj. odpowiednio maksymalnie 30 000 PLN i 60 000 PLN, będą jeszcze mogły ulec dalszej korekcie o współczynnik uszczerbku na zdrowiu. Przykładowo kwota 30 000 PLN może zostać obniżona o dalsze 50%, jeśli długotrwały uszczerbek na zdrowiu wynosi jedynie 50%. W takim wypadku świadczenie dla poszkodowanego wynosiłoby 15 000 PLN. W każdym wypadku jednak, gdy uszczerbek na zdrowiu wynosić będzie co najmniej 80%, zasada ta nie będzie miała zastosowania.

Osoby trzecie
Oczywiście nie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której w wyniku zdarzenia medycznego, powstała konieczność zapewnienia opieki osób trzecich, brak u pacjenta zdolności do pracy zarobkowej lub brak możliwości nauki. W taki wypadku omawiany projekt rozporządzenia przewiduje świadczenie w wysokości od 12 500 PLN do 100 000 PLN, czyli do maksymalnej kwoty świadczenia przewidzianej ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Tym samym wyczerpanie tej sumy w celu zaspokojenia potrzeb związanych z utraconym dochodem bądź koniecznością pielęgnacji przez osoby trzecie uniemożliwiać będzie uzyskanie świadczeń z tytułu pogorszenia stanu zdrowia. Na pierwszy rzut oka widać bowiem, że kwoty proponowane w omawianym rozporządzeniu są zbyt niskie w stosunku do kwot przyznawanych przez sądy cywilnoprawne. Proponowany akt prawny omawia jeszcze w bardzo szczegółowy sposób ocenę uciążliwości leczenia pozostającego w związku ze zdarzeniem medycznym, jednakże ze względu na obszerność tej materii i skąpość miejsca, nie będziemy tej materii szczegółowo omawiać.

Pełny tekst Artura Burzyńskiego, Jarosława J. Fedorowskiego ukaże się w najbliższym numerze "Menedżera Zdrowia"
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.