Wojewódzki Szpital Zespolony na kieleckim Czarnowie będzie propagował rodzinne przeszczepy nerek

Udostępnij:
Spośród 140 pacjentów z niewydolnością nerek dializowanych w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonych w Kielcach, najmłodszy dializowany ma 12 lat. Większość mogłaby zostać uratowana, gdyby rodziny zgodziły się oddać im nerkę.
- Dostaliśmy pismo z Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie sami też tak uważamy, że przeszczepy rodzinne nerek są najskuteczniejsze i chcemy je propagować - mówi Bolesław Rylski, dyrektor ds. medycznych szpitala.

Takie przeszczepy są najbezpieczniejsze, bo od najbliższych narząd pasuje najlepiej, wszystkie wskaźniki są zbliżone genetycznie, operacja może być przeprowadzona w najdogodniejszym czasie, zaplanowana, bez żadnego stresu. Teraz na przeszkodzie takim zabiegom najbardziej stoi mentalność, bliscy boją się pozostać z jedną nerką, a są to obawy niesłuszne. Nerka doskonale sobie poradzi z wszystkimi funkcjami, jakie spełnia w organizmie.

Kilka dni temu doszło do udanego przeszczepu rodzinnego u jednego z pacjentów kieleckiego oddziału nefrologii. - 26- letniemu młodemu mężczyźnie chorującemu na kłębuszkowe zapalenie nerek swoją nerkę oddała jego matka - informuje Grzegorz Gwóźdź, specjalista nefrolog. - Wszystko bardzo dobrze się zakończyło.

Krzysztof Bidas, ordynator oddziału nefrologii też jest gorącym zwolennikiem rodzinnych przeszczepów nerek. Mówi, że serce ma się jedno i trudno je komuś oddać, ale w przypadku podwójnych narządów jest to jak najbardziej możliwe. - Mamy obecnie 19 osób zakwalifikowanych do przeszczepu, wielu z nich czeka na narząd od dwóch do pięciu lat - informuje. - Niektórzy tego momentu nie doczekają, a mogliby mieć zrobiony zabieg od razu, gdyby ktoś z bliskich zechciał oddać im nerkę. Może to być rodzic, brat, siostra, kuzynka, wujek. w stosunku do stanu, kiedy trzeba być dializowanym po kilka godzin dziennie, dowożonym do szpitala karetką nieraz z odległych miejscowości, życie po przeszczepie staje się komfortowe. Człowiek wreszcie jest wolny, przestaje być skazany na dializy.

Dyrektor Rylski podkreśla, że w krajach skandynawskich przeszczepy rodzinne są bardzo rozpowszechnione, w 70 procentach nerki dla chorych pochodzą od ich najbliższych. - To nie tylko daje najlepsze rezultaty, ale też znacznie obniża koszty leczenia dodaje. - Stąd też będziemy zabiegać o to, aby najbliżsi zechcieli oddać nerkę - podkreśla.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.