Wojna ministerstwa z NFZ: kto kogo wrobi w rolę kozła ofiarnego

Udostępnij:
Narodowy Fundusz Zdrowia kontynuuje walkę z Ministerstwem Zdrowia. Chodzi o programy lekowe, które zastąpić mają obecne programy terapeutyczne. NFZ odesłał je ministerstwu do poprawki. I niezwłocznie poinformował o tym na swoich stronach internetowych.
-W związku z napływającymi do Centrali NFZ zapytaniami dotyczącymi przekazanych 19 marca br. kopii decyzji administracyjnych Ministra Zdrowia o objęciu refundacją leków stosowanych w chemioterapii oraz (czterech) programach lekowych, informuję, że decyzje administracyjne nie są podstawą do wydania przez Prezesa NFZ zarządzenia, jak również ogłoszenia i przeprowadzenia postępowań konkursowych – napisał NFZ w komunikacie.

-Ponadto w przekazanych dokumentach stwierdzono błędy merytoryczne - nieprawidłowości i braki, oraz formalne - brak potwierdzenia za zgodność. Jako że Narodowy Fundusz Zdrowia nie jest upoważniony do ich weryfikacji, odesłano je do Ministerstwa Zdrowia w celu ich zweryfikowania – dodawał Andrzej Troszyński, rzecznik NFZ.

-Konflikt między Ministerstwem Zdrowia a NFZ pogłębia zamieszanie związane z lekami refundowanymi. Od lipca najdroższe terapie będą finansowane na nowych zasadach. Ale nie ma pewności, czy NFZ zdąży podpisać kontrakty ze szpitalami na leczenie najdroższymi lekami – komentuje „Rzeczpospolita”.

Niedawno prezes NFZ Jacek Paszkiewicz informował resort zdrowia, że by proces kontraktowania przebiegł bez zakłóceń, musi otrzymać dane o cenach leków najpóźniej do końca marca. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że termin jest realny. Nie jest jednak pewne, czy zostanie dotrzymany. Nie ma też pewności czy NFZ ma prawo w ten sposób stawiać warunków ministerstwu.

Sposób prowadzenia dialogu w tej sprawie między ministerstwem z pewnością można określić słowami „publiczna połajanka”. Publiczna – argumenty nie są adresowane do strony przeciwnej, a do całej opinii publicznej. Połajanka – bo gruncie rzeczy sprawa sprowadza się do wzajemnej wymiany przygan. I starania o to, by zawczasu przerzucić winę na partnera wypracowującego decyzję. NFZ na ministerstwo, a ministerstwo NFZ. Stawką – niestety – nie jest gładkie wdrożenie programów w życie, a wrobienie partnera w rolę kozła ofiarnego i przerzucenie na niego ewentualnej winy za niedobory leków.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.