Wrocławscy koledzy rektora Andrzejaka wybaczyli mu plagiat i pozostawili na stanowisku.

Udostępnij:
Kolegium Elektorów Akademii Medycznej we Wrocławiu nie odwołało rektora Ryszarda Andrzejaka. O losach profesora, któremu postawiono zarzut popełnienia plagiatu, zdecyduje teraz Ministerstwo Zdrowia.
Źródło: Gazeta Wyborcza


Wniosek o odwołanie prof. Andrzejaka minister zdrowia złożyła w październiku. Była to reakcja na przeciągające się od półtora roku wyjaśnienie sprawy plagiat owej rektora. Ministerstwo zawiesiło profesora w obowiązkach i nakazało tymczasowym władzom uczelni wszczęcie procedury odwoławczej.
Opowołaniu lub odwołaniu rektora decyduje Uczelniane Kolegium Elektorów. To reprezentacja profesorów, pracowników naukowych i studentów. Wczoraj w głosowaniu wzięło udział 58 osób. Do odwołania potrzebna była zgoda 44 osób - 75 proc. elektorów. Za usunięciem rektora było 37 z nich, 19 opowiedziało się przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.

- Decyzja ministerstwa o zawieszeniu mnie przestaje obowiązywać - stwierdził Andrzejak.
Prof. Marek Ziętek, pełniący obowiązki rektora: - Dla uczelni to nie jest dobra decyzja. Nierozwiązana sprawa profesora Andrzejaka od pewnego czasu bardzo psuje nam opinię.

Ministerstwo nie chciało komentować postanowienia Kolegium Elektorów. - Czekam na dokumentację w tej sprawie zwrocławskiej uczelni. We wtorek postanowimy, co będzie dalej z rektorem - powiedział „Gazecie“Adam Fron czak, wiceminister zdrowia.

Resort może znowu zdecydować o zawieszeniu profesora i rozpocząć swoją procedurę odwoławczą, już bez pytania o zdanie senatu uczelni i Kolegium Elektorów. Do usunięcia rektora wystarczy ministerstwu odpowiednia opinia Kolegium Rektorów Akademickich Szkół Polskich oraz Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego.

Prof. Andrzejak o popełnienie plagiatu został oskarżony w listopadzie 2008 r. przez uczelnianą „Solidarność ’80“. Lekarze zarzucili mu, że w swojej pracy habilitacyjnej przepisał ok. 90 fragmentów z opracowań dwójki innych autorów. Andrzejak przekonywał, że nie dopuścił się nierzetelności naukowej. Jednak Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów, która nadzoruje procedury związane z nadawaniem stopni naukowych, nakazała władzom Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej we Wrocławiu powołanie trójki recenzentów, którzy raz jeszcze mieli ocenić habilitację rektora.

Jednak uczelnia odwlekała zbadanie sprawy, za co we wrześniu 2010 r. Centralna Komisja odebrała wydziałowi lekarskiemu na trzy lata uprawnienia do nadawania habilitacji i prowadzenia procedur naukowych. O zawieszeniu rektora przez ministra zdecydowała głównie opinia Zespołu ds. Etyki w Nauce przy Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W skład zespołu wchodzą m.in. tak uznane autorytety naukowe jak prof. Henryk Samsonowicz i prof. Józef Szacki. Zespół jednoznacznie uznał, że Andrzejak popełnił plagiat i nie powinien pełnić żadnych funkcji w instytucjach naukowych.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.