Wrogowie mogą nas zatruć
Tagi: | lek, leki, atak, trucizna, Laurent Muschel, Urząd do spraw Gotowości i Reagowania na Stany Zagrożenia Zdrowia, HERA |
– Dysponujemy specyficznymi produktami w bardzo małych ilościach, ale niezwykle ważnymi w przypadkach ataków z użyciem trucizn. Jednak nie mamy ich wystarczająco dużo – mówi Laurent Muschel, prezes Urzędu do spraw Gotowości i Reagowania na Stany Zagrożenia Zdrowia (HERA).
W Unii Europejskiej jest 450 mln obywateli. Czy w sytuacji ataku z użyciem trucizny mamy wystarczająco wyrobów medycznych, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim Europejczykom?
– Dysponujemy specyficznymi produktami w bardzo małych ilościach, ale niezwykle ważnymi w przypadkach, o których mowa. Posiadamy antytoksyny, które można szybko zastosować, aby chronić ludność w tego typu sytuacjach – wyjaśnia Laurent Muschel w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, podkreślając, że nie mamy ich wystarczająco dużo.
– Wiele zależy też od rodzaju zagrożenia, z jakim się mierzymy, ale przynajmniej mamy strategiczne rezerwy, które uzupełniają krajowe zapasy, takie jak te w Polsce, we Francji czy w Niemczech. Musimy połączyć te dwie rzeczy. Czy to wystarczy? To zależy od rodzaju wirusa lub ataku, z jakim mamy do czynienia, ale sytuacja jest znacznie lepsza niż przedtem. Na poziomie europejskim przed COVID-19 nie mieliśmy nic. Mamy zapasy warte 1,2 mld euro. W przyszłości kluczowe będzie pozyskanie nowych funduszy, aby zapewnić utrzymanie i rozwój unijnych rezerw. To jest nasza polisa ubezpieczeniowa – przyznaje ekspert.
Przeczytaj także: „Nasi wrogowie mogą się cieszyć”.